Zdążyłem zapomnieć już o tym gościu, dla jego programów oglądało się kiedyś Animal Planet
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 8:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:20
Może facet miał pasję, ale był strasznie wkurwiający. Tak się wszędzie musiał wpieprzać, ze aż płaszczka go załatwiła na amen. Doigrał się.
Za Steve'a chętnie piwo postawię. Bohater dzieciństwa
Zawsze mi sie to przypomina
Czy obiektywnie był wkurwiający? Pewnie tak, energetyczni ludzie z pasją zazwyczaj są wkurwiający dla ludzi, którzy całe życie spędzają przed komputerem. Dla mnie gość był przede wszystkim prawdziwy, szczery i rzeczywiście zainteresowany tym co robił, a w telewizji gdzie wszystko jest sztuczne, ustawiane i odgrywane to są ogromne zalety.
Zajebisty gość był z niego. Tacy ludzie jak on powinni żyć wieki. A wracając na ziemie dałem piwo za Steve'a ale te melodyjne przeróbki przeróżnych filmów itp są na maksa wkurwiające pomysłodawcę powinni zajebać w zarodku.
Steve Irwin przez większość kariery zajmował się krokodylami ale w ostatnich chwilach życia to płaszczka była najbliższa jego sercu.
______________
Chcę zostać księdzem jak mój ojciec.