Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Dooobre
Źle cię oceniłem.
Nie jesteś pizdeczjka tylko takim klownem wioskowym.
Uśmiałem się przynajmniej
Ale i tak pogadamy za parę lat czy też będziesz taki wesoły
A na razie nie pozdrawiam
Uczę się od ciebie przegrywie. Z chęcią pogadam z tobą za parę lat i owszem nie będzie mi wesoło, będzie mi wręcz ekstatycznie cudownie gdy będę patrzył jak zapierdalasz czyszcząc mój samochód w myjni ręcznej za 10 zl brutto na godzinę.
Prawdziwy obraz jak to wygląda zawarty w tym komentarzu.
Dla wszystkich prawych młodzieńców zgorszonych wulgarnością lewactwa, małe przypomnienie
Durna babo, tylko o kuchni jesteś w stanie się wypowiadać! Nawet nie mogę znaleźć artykułu o tej aborcji, a wiesz dlaczego? Bo jak się wpisze w wyszukiwarkę "przeżyło aborcję" to wyskakuje w pizdu podobnych historii, niektóre całkiem świecę, jak choćby z lutego tego roku, inne sprzed wielu, wielu lat, niemniej ciągle się takie sytuacje przydarzają!
Ale to bardzo ważne. Jak spróbujesz rosołu z jajka to zauważysz różnicę pomiędzy płodem, a dzieckiem. Jest dokładnie taka sama, jak pomiędzy jajkiem, a kurczakiem. Skoro "przeżyło" aborcję, to znaczy, że to nie była aborcja, tylko poronienie. Możliwe, że celowo wywołane przez lekarzy ze względu na jakieś nagłe powikłanie i zagrożenie życia matki, albo wypadek. Nie ma to zupełnie nic wspólnego z aborcją. W stadium rozwoju, w którym jest możliwa aborcja (mówiąc od sytuacji przed orzeczeniem Trybunału Kolegów Kaczyńskiego) płód nie ma absolutnie żadnych szans przeżycia nawet kilku minut chociażby ze względu na brak płuc.
I właśnie dlatego wojsko od razu powinno użyć przeciwko protestującym ostrej amunicji. Chcą wojny, to ją dostaną.
nie tu nikt nie będzie strzelał, kobiety mogą sobie robic co chca, demolować kościoły, i nasrać policji na głowę, ostrej amunicji rzad użyje jak będzoesz bez maseczki chodził.
Oświecę was. Narodowcy wpadli pałować protestujących, ale jeszcze szybciej wypadli z obitymi ryjami . Polecam ujacie z innej kamery, szczególnie stopklatki 00:18 i 00:36 na obite ryje prawicowców
Zmień źródło swoich informacji, bo narodowcy nikogo nie atakowali, nie prowokowali, ani nie wyzywali.
Doinformuj się kim są prowokatorzy, których na Marszu o Wolność też nie brakowało.
W dobie internetu i dostępu do mediów niezależnych, relacji na żywo, to patrząc na poniektóre tutaj komentarze, to sporo ludzi dalej nie potrafi odróżnić faktów, od propagandy.
Ale to bardzo ważne. Jak spróbujesz rosołu z jajka to zauważysz różnicę pomiędzy płodem, a dzieckiem. Jest dokładnie taka sama, jak pomiędzy jajkiem, a kurczakiem. Skoro "przeżyło" aborcję, to znaczy, że to nie była aborcja, tylko poronienie. Możliwe, że celowo wywołane przez lekarzy ze względu na jakieś nagłe powikłanie i zagrożenie życia matki, albo wypadek. Nie ma to zupełnie nic wspólnego z aborcją. W stadium rozwoju, w którym jest możliwa aborcja (mówiąc od sytuacji przed orzeczeniem Trybunału Kolegów Kaczyńskiego) płód nie ma absolutnie żadnych szans przeżycia nawet kilku minut chociażby ze względu na brak płuc.
Nie próbuj mydlić oczy, bo podstawowym rozróżnikiem aborcji od poronienia jest to, że aborcja jest celowa, a poronienie jest procesem spontanicznym.
Po drugie, nie próbuj dokonywać tu jakichś odczłowieczeń. Wmawiania że nazwać należy tak a nie tak. Życie człowieka (i to jest biologiczny fakt, element konsensusu naukowego w tej dziedzinie, który w ogóle nie podlega jakiejkolwiek dyskusji) składa się z czterech okresów: prenatalnego (bez rozróżnienia że do tygodnia X czy Y), przedreprodukcyjnego, reprodukcyjnego i poreprodukcyjnego a jakakolwiek próba negacji człowieczeństwa okresu prenatalnego jest tak samo kłamliwa i podła jak próba np. negacji że kobieta po menopauzie jest człowiekiem, bo to do tego się zasadza takie twierdzenie.
Jak ktoś pisze "obiektywnie ocenić" i nie wie, że to sprzeczność, to już wiem, że kretyn i nie ma sensu dalej czytać.
Nie czytasz dalej, bo do Was tępe pizdy nie dociera to co się do Was mówi.
Wg mnie strajki to po prostu okres buntu dziewcząt, a te starsze dołączyły się, bo nie miały okazji, gdy one były w okresie buntu. Jebać pis, jebać pis i co dalej???? Będziecie tak chodzić 10 lat i krzyczeć jebać pis?
Przypominam sytuację z Hiszpani, tam akurat trafili na silniejszego od siebie. Nie podobała im się jego bluza, wskutek czego jeden zdechł.
Nie próbuj mydlić oczy, bo podstawowym rozróżnikiem aborcji od poronienia jest to, że aborcja jest celowa, a poronienie jest procesem spontanicznym.
Po drugie, nie próbuj dokonywać tu jakichś odczłowieczeń. Wmawiania że nazwać należy tak a nie tak. Życie człowieka (i to jest biologiczny fakt, element konsensusu naukowego w tej dziedzinie, który w ogóle nie podlega jakiejkolwiek dyskusji) składa się z czterech okresów: prenatalnego (bez rozróżnienia że do tygodnia X czy Y), przedreprodukcyjnego, reprodukcyjnego i poreprodukcyjnego a jakakolwiek próba negacji człowieczeństwa okresu prenatalnego jest tak samo kłamliwa i podła jak próba np. negacji że kobieta po menopauzie jest człowiekiem, bo to do tego się zasadza takie twierdzenie.
Jedynym "konsensusem" naukowym jest to, że nie ustalono od kiedy można mówić o człowieku. Katole uważają, że plemniki to już ludzie, inni uważają, że to moment wykształcenia się układu nerwowego, jeszcze inni, że moment wykształcenia się serca, a jeszcze inni, że w momencie w którym płód jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. Dlatego nie ma sztywnej granicy, co do której wszyscy się zgadzają. Co do poronienia również się mylisz. Poronieniem nazywa się również farmakologiczne usunięcie z organizmu martwego płodu, lub płodu, który w wyniku powikłań zagraża życiu matki. Poronieniem również nazywa się usunięcie na wczesnym etapie zygoty poprzez tabletki wczesnoporonne (nieprzypadkowo nie "wczesnoaborcyjne"). Doucz się zamiast słuchać księdza, czy debili pokroju Godek.
Jedynym "konsensusem" naukowym jest to, że nie ustalono od kiedy można mówić o człowieku. Katole uważają, że plemniki to już ludzie, inni uważają, że to moment wykształcenia się układu nerwowego, jeszcze inni, że moment wykształcenia się serca, a jeszcze inni, że w momencie w którym płód jest w stanie przeżyć poza organizmem matki. Dlatego nie ma sztywnej granicy, co do której wszyscy się zgadzają. Co do poronienia również się mylisz. Poronieniem nazywa się również farmakologiczne usunięcie z organizmu martwego płodu, lub płodu, który w wyniku powikłań zagraża życiu matki. Poronieniem również nazywa się usunięcie na wczesnym etapie zygoty poprzez tabletki wczesnoporonne (nieprzypadkowo nie "wczesnoaborcyjne"). Doucz się zamiast słuchać księdza, czy debili pokroju Godek.
Jak uda Ci się urodzić odkurzacz z Zelmera to uwierzę, że płód nie jest człowiekiem a czymś innym.
Jak uda Ci się urodzić odkurzacz z Zelmera to uwierzę, że płód nie jest człowiekiem a czymś innym.
Dobra. Ale najpierw Ty zajdź w ciążę zanim się zaczniesz na ten temat wypowiadać.
Ja pierdole skąd takie zjebane łby się biorą.
Chlopku czarny przestań już gwiazdorzy
Zjedz Snickersa czy cuś
Bo nie bardzo zrozumiałem, czy mnie nazywasz zjebanym czy tych których opisuje.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów