o kurwa i teraz człowiek sobie moze uświadomić, e powiesz o kimś debil a ten cie ripostuje, że idzie noga na amputacje....
Jeśli to na serio twoja noga to kurwa nieźle...współczuje kolego dla mnie sport to świętość wieć jakakolwiek amputacja była by dla mnie załamaniem. Ja na Twoim miejscu chyba bym się nie zgadzał na amputacje i spróbował rehabilitacji.
Ile już razy było tak, że lekarze mówili "nie będziesz chodził, nie będziesz mógł funkcjonować" itp. i tak dalej.
Zawsze może zdarzyć się jakiś cud. Ja bym stawił na rehablitacje i długie leczenie. Po kilku latach gdyby nic z tego nie wyszło wtedy bym dał na amputacje.....no bo jeśli ma być tak czy siak amputacja to najpierw bym spróbował rehabilitacje i czekanie na cud