( nie chcesz to nie czytaj opisu)
Copyright © 2018 T3RMINATOR . All rights Reserved
wielki szacun dla goscia, ktory podbiegl do motocyklisty. W Polszy, mało kto by podszedł a jeśli poszkodowany wymaga reanimacji lub innej pomocy to lotka. W sumie nie dziwne, skoro można być oskarżonym o udzielenie pomocy...
Problem zaczyna się tam, że jeżeli ofiara ma obrażenia zewnętrzne z krwią, a choruje na jakąś chorobę np. HIV czy inne tego rzeczy, to przy zarażeniu się jesteś w czarnej dupie. Państwo nie oferuje pomocy osobom zarażonym w ten sposób, jesteś zupełnie zdany na własną rękę w tym przypadku. Dlatego też, gdy nie jesteś pewny czy ofiara wypadku nie jest chora, możesz wykonać jedynie masaż serca.
@wujekslepy
mi tam nikt nie pomagał, zleciało się stado gapiów i tylko mówili, żebym kasku nie zdejmował. Niestety nie byłem w stanie wstać, bo do tanga trzeba dwojga i jedna noga się rozsypała. Ktoś tam podniósł moto, bo się bena lała i dopiero ludzie z karetki mnie zeskrobali z drogi
Kierownik moto z tematu zachowywał chujową odległość od pojazdów przed nim przy tej prędkości. Robiłby sobie więcej miejsca to by się zatrzymał bez uszczerbku na zdrowiu. Może się nauczy.