Ale podobno już z nim lepiej. Wyzdrowieje chłop, napisze o tym książkę, zarobi na tym miliony i dalej będzie popierdalał na nartach, a jeszcze kupi sobie nowe Ferrari (albo mu dadzą za zasługi za darmo). A Ty niestety nadal będziesz mógł tylko pisać czarne dowcipy, mając świadomość multipli w garażu
A jak się jednak nie wyliże?
Ale podobno już z nim lepiej. Wyzdrowieje chłop, napisze o tym książkę, zarobi na tym miliony i dalej będzie popierdalał na nartach, a jeszcze kupi sobie nowe Ferrari (albo mu dadzą za zasługi za darmo). A Ty niestety nadal będziesz mógł tylko pisać czarne dowcipy, mając świadomość multipli w garażu
I bardzo dobrze będzie jak tak się stanie, życzę mu z całego serca żeby jeszcze i 100 milionów zarobił. Zresztą tak samo jak i każdemu innemu porządnego człowiekowi, tylko dlaczego ty z taką pogardą/ironią/wywyższeniem/ośmieszeniem, odniosłeś się do autora?
Chuj Ci w dupe pierdolnięty autorku i życzę Ci żeby ktoś z twojej rodziny miał poważny wypadek może wtedy wejdzie coś do tego pustego łba
Pierwszy raz na sadolu ?
A jak się jednak nie wyliże?
Jego rzeczniczka prasowa podała, że już z nim lepiej: źródło Co nie zmienia faktu, że nadal może umrzeć lub wypadek pozostawi trwałe uszkodzenia. Oby nie.
I bardzo dobrze będzie jak tak się stanie, życzę mu z całego serca żeby jeszcze i 100 milionów zarobił. Zresztą tak samo jak i każdemu innemu porządnego człowiekowi, tylko dlaczego ty z taką pogardą/ironią/wywyższeniem/ośmieszeniem, odniosłeś się do autora?
Broń Boże z pogardą. Można się śmiać z różnych rzeczy czy ludzi, ale akurat są pewne osoby, których godności osobistej naruszać się nie powinno. Co więcej, gdyby to się stało w wyniku jego głupoty, gdyby rzeczywiście szukał adrenaliny jeżdżąc gdzieś tam w miejscach niedozwolonych to inna sytuacja. Ale on znalazł się w tym miejscu bo chciał pomóc. Ciekawe czy autor by się śmiał ze swojego brata, gdyby ten doznał wypadku pomagając jego córce. Śmiem wątpić.