Szkoda tylko, że w Tico przednia strefa zgniotu kończy się na tylnej osi.
Pojebało ? kończy się 2 metry za autem.
Tico i Cienias to zajebiste autka dla początkujących jeżdżących po mieście.
- Małe więc łatwo się wcisnąć gdzieś.
- 5 drzwiowy więc wygoda i sporo osób się zmieści jak trzeba.
- Dodajcie do tego instalacje gazową i się jeździ za grosze.
- Mały silniczek ale buda lekka więc daje radę.
- Części tanie do niego jak barszcz.
- Nie szkoda go zarysować czy obić.
- Ogólnie odporne autko na rdze. Nawet rdza go nie chce jeść.
- A swoje najważniejsze funkcje spełnia czyli przewozi tyłek z jednego miejsca na drugie.
Strach tylko tym na jakąś trasę wyjechać.
Może nie jest to magnes na laski, ale jeśli ktoś kupuje samochód dla szpanu to jest mi go szkoda bo znaczy ,że musi mieć mały interes i mało w głowie.
Już słyszę ten ból dupy forsiastych panów jeżdżących betami.
Otóż pochwalę się moim pendolino, które ma już 19 lat. Owszem, buczy na trasie jak 3 letni kuzyn, ale sprawdza się! 180 km trasę robię co miesiąc, a ostatnio z Poznania do Katowic leciał jak prawdziwy rumak! 500 km i wysiadłam prawie o własnych siłach!
Golfa czwóreczkę też zasilił bez problemu jak było trzeba