Przychodzi koleś do burdelu bo ruchać się mu chce jak sam skurwysyn ale tym razem ma ochotę na coś nowego.
Patrzy na cennik i czyta:
seks tradycyjny 100zł
seks po francusku 120 zł
seks po hiszpańsku 500 zł.
Chłop sobie myśli: po hiszpańsku jeszcze nie dymałem, drogo trochę ale chuj tam, kto bogatemu zabroni.
Idzie do burdelmamy, zamawia kurwe i idzie z nią do pokoju.
Dyma już 2 godziny, wszystko git, skończył, chłop zadowolony i zaciekawiony. W końcu nie wytrzymał i pyta się tej kurwy:
-ej mała, co było w tym hiszpańskiego?
a kurwa na to:
- OLE!
Patrzy na cennik i czyta:
seks tradycyjny 100zł
seks po francusku 120 zł
seks po hiszpańsku 500 zł.
Chłop sobie myśli: po hiszpańsku jeszcze nie dymałem, drogo trochę ale chuj tam, kto bogatemu zabroni.
Idzie do burdelmamy, zamawia kurwe i idzie z nią do pokoju.
Dyma już 2 godziny, wszystko git, skończył, chłop zadowolony i zaciekawiony. W końcu nie wytrzymał i pyta się tej kurwy:
-ej mała, co było w tym hiszpańskiego?
a kurwa na to:
- OLE!