Trzej królowie przybyli do stajenki. Przy wejściu jeden z nich potknął się na progu i jebnoł głową o framugę, aż mu korona spadła .złapał się za łep jęknął z bólu:
- O, Jezu...
- Widzisz - mówi na to Maria do Józefa - i to jest bardzo dobre imię, a nie jakiś kurwa Stefan...
" Nie mam nic do czarnych ... ale drogi na wsiach bym asfaltem wyłożył "
- O, Jezu...
- Widzisz - mówi na to Maria do Józefa - i to jest bardzo dobre imię, a nie jakiś kurwa Stefan...
______________
Jak mawia mój ojciec :" Nie mam nic do czarnych ... ale drogi na wsiach bym asfaltem wyłożył "