Holandia – Rybacy na Morzu Północnym złowili morświna z dwiema głowami.
To pierwsza obserwacja bliźniactwa syjamskiego u tego gatunku (morświna zwyczajnego) w historii. W przeszłości zanotowano 10 przypadków bliźniactwa u wszystkich gatunków waleni, w tym cztery tego typu – dwóch głów wraz z jednym ciałem.
Morświn był martwy
Jak twierdzi Erwin Kompanje ze szpitala akademickiego Erasmus MC Uniwersytetu Medycznego w Rotterdamie, morświn prawdopodobnie zmarł tuż po narodzinach. Kompanje jest jednym z autorów artykułu opisującego odkrycie.
Ogon zwierzęta nie był sztywny, co jest konieczne, aby mógł pływać. Innym aspektem budowy ciała walenia, potwierdzającym jego wczesną śmierć był fakt, że płetwa grzbietowa nie była ustawiona pionowo, jak powinno być w przypadku żywego osobnika.
– Anatomia waleni jest zupełnie różna od ssaków lądowych, które przystosowały się do życia w wodzie – powiedział Kompanje. – Każdy nowy przypadek dodany do znanych do tej pory dziewięciu pozwala poszerzyć wiedzę na ten temat – dodał.
Rybacy, którzy odnaleźli zwierzę, wrzucili je z powrotem do morza. Uznali, że byłoby to nielegalne, gdyby zachowali tak rzadki okaz. Na szczęście wykonali serię zdjęć, które stały się jedyną możliwością zbadania morświna.
To pierwsza obserwacja bliźniactwa syjamskiego u tego gatunku (morświna zwyczajnego) w historii. W przeszłości zanotowano 10 przypadków bliźniactwa u wszystkich gatunków waleni, w tym cztery tego typu – dwóch głów wraz z jednym ciałem.
Morświn był martwy
Jak twierdzi Erwin Kompanje ze szpitala akademickiego Erasmus MC Uniwersytetu Medycznego w Rotterdamie, morświn prawdopodobnie zmarł tuż po narodzinach. Kompanje jest jednym z autorów artykułu opisującego odkrycie.
Ogon zwierzęta nie był sztywny, co jest konieczne, aby mógł pływać. Innym aspektem budowy ciała walenia, potwierdzającym jego wczesną śmierć był fakt, że płetwa grzbietowa nie była ustawiona pionowo, jak powinno być w przypadku żywego osobnika.
– Anatomia waleni jest zupełnie różna od ssaków lądowych, które przystosowały się do życia w wodzie – powiedział Kompanje. – Każdy nowy przypadek dodany do znanych do tej pory dziewięciu pozwala poszerzyć wiedzę na ten temat – dodał.
Rybacy, którzy odnaleźli zwierzę, wrzucili je z powrotem do morza. Uznali, że byłoby to nielegalne, gdyby zachowali tak rzadki okaz. Na szczęście wykonali serię zdjęć, które stały się jedyną możliwością zbadania morświna.