Czasami się boję, że nadejdzie taki dzień, kiedy syrena alarmowa nie będzie tylko testem, ale nikt tego nie ogarnie więc zginiemy jako najleniwszy naród świata.
📌
Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem)
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:52
Syreny mogą wyć do woli. Gimby zauważą, że coś się dzieje dopiero gdy internet padnie.
Tylko uważaj żebyś znalazł schron p.lot. na czas. Schować zdąża się jedynie urzędasy którzy jeszcze wiedzą gdzie takie istnieją, dla plebsu miejsca nie starczy.
W ciemno obstawię, że 90% rodaków nie wie co oznaczają syreny.
Pewnie się mylę i jest >90% ale tak zachowawczo obstawiam.
Pewnie się mylę i jest >90% ale tak zachowawczo obstawiam.
Po usłyszeniu syren 97% gimbów będzie w szoku, że ich miasto ma dostęp do morza i będzie w oknie wypatrywać tego trąbiącego okrętu wpływającego do portu.
@up, 97% gimbów nie wie co to morze.
Pamiętam kiedyś zrobili rano test syren, kiedy ja miałem dzień wolny i jeszcze smacznie spałem. Zacząłem się w półśnie zastanawiać co to mamy dzisiaj za święto/rocznicę. Potem stwierdziłem że nie mamy i że pewnie zaraz coś pierdolnie ale że nie chciało mi się wstawać to poszedłem dalej spać. A na śniadanie zjadłem potem jajecznicę.
Śmieszna sprawa bo dziś na Śląsku ćwiczenia Renegade, w Rybniku, przy elektrowni Rybnik ktoś odpalił alarm lotniczy ok 23:40. Stawiam że pół osiedla przy ER pobudzili
Nie zdziwię się jak po nuklearnej zagładzie 90 % szkieletów będzie można znaleźć w łóżkach i przy kompach
A chuj mnie obchodzą jakieś syreny, niech se wyją jak tak lubią.
U mnie w wiosce dźwięk syreny oznacza jedno - OSP świętuje, albo miejscowy pseudo-klub awansował z klasy b do a.
O ile pamiętam, w Polsce jest miejsca w schronach dla ok 0.5 %, z tym większość jest starych i nie nadają się na ciekawsze rzeczy np. atak nuklearny, czy chemiczny. Niby są jeszcze te metra, ale patrząc na fuszerę jaka w Polsce się odpierdala, nie dają jej wielkich szans. Są jeszcze schrony dla "elity" koło sejmu, czy jakoś tak, zgaduje, że przy pałacu prezydenckim, może przy ministerstwach. One pewnie są nowoczesne i funkcjonują.
Więc albo się będzie się miało swój prywatny bunkier, albo trzeba spierdalać z miast.
Więc albo się będzie się miało swój prywatny bunkier, albo trzeba spierdalać z miast.
parolpl napisał/a:
Niby są jeszcze te metra, ale patrząc na fuszerę jaka w Polsce się odpierdala, nie dają jej wielkich szans.
Schrony w metrze były tylko na pierwszym oddanym odcinku. Potem już się w to nie bawili, bo za drogo. Obecnie nawet te schrony są nie funkcjonalne, gdyż kurtyny chroniące przed ABC zastąpiono barierami chroniącymi stację metra przed zalaniem. Także koniec historii.
U mnie w mieście reakcje na syreny były jak najbardziej ok, ludzie się zatrzymywali, na telefonach sprawdzili wiadomości, część dała długą do chałup.
Kurwa, problem z dupy. Sprawdzanie syren czy inne okazje do wycia to dźwięk ciągły oznaczający też odwołanie alarmu, więc nie ma po co się ruszać. Ataki różnymi rodzajami broni mają inne sygnały na tyle inne, żeby znaczną część ludności zainteresować mimo jej zdebilenia.