Widzieliście świadka Jehowy po reinkarnacji? Dziś zapukał do mych drzwi.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:00
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:22
#śmierć
szybki teleport do zaświatów
czyli pijany kierowca vs rowerzystka
czyli pijany kierowca vs rowerzystka
Cytat:
Bizarre and macabre way to demo an Camera drone
Some cool shots, but macabre subject.
"accident at 3:43 pm. on 6-11-57 as pickup trucks pork. Climb milling the main island with a light pole. Bypass road. Nongmaidaeng. Chon".
3 men and 2 women were killed in the crash.
Video by mberry 2
Bardzo ciekawa perspektywa wypadku. Jak widać, srogo przypier...
,,Sonderkommando. W piekle komór gazowych" napisana przez Shlomo Venezie,to idealna opowieść o przeżyciach, walce i śmierci w obozie koncentracyjnym. Uczestniczył on w eksterminacji żydów z całej Europy . Reszty nie ,,spojleruje".
Bohater był prawdziwą postacią uczestniczącą w tych morderczych działaniach. Rozpoczyna się spokojnie, ale nie dajcie się zwieść temu gdyż książka wciąga i nie odpuszcza czytelnika do końca.
Oficjalnie mogę ogłosić, że książkę przeczytałem i nie żałuję tego poczynania:D
Bohater był prawdziwą postacią uczestniczącą w tych morderczych działaniach. Rozpoczyna się spokojnie, ale nie dajcie się zwieść temu gdyż książka wciąga i nie odpuszcza czytelnika do końca.
Oficjalnie mogę ogłosić, że książkę przeczytałem i nie żałuję tego poczynania:D
Dwie osoby zginęły na miejscu.
Prapremiera
Prapremiera
Najlepszy komentarz (27 piw)
garota
• 2014-11-02, 17:25
Na końcu widać że gość w skórze próbował ściągnąć kolegę i odskoczyć ale mu nie wyszło. Szkoda, ale selekcja niestety trwa.
Pechowy złodziej próbuje okraść sklep, ale na szczęście, obok jest policjant po służbie.
Miejsce akcji- Brazylia
Tak to się powinno kończyć za każdym razem
Miejsce akcji- Brazylia
Tak to się powinno kończyć za każdym razem
- Dziewczynki! ubierajcie się!
- Mamooo... a dziś jest halołyyn...
- Ubieraj się...
- Ale mamooo, pójdziemy na halołyyn?
- Nie pójdziemy na żadne halołyn!
- Ale mamooo... dlaczego?
- bo... bo to nie jest polskie święto! ubierajcie się szybciej! Emma! Dżesika! idziemy do domu!
- Mamooo... a dziś jest halołyyn...
- Ubieraj się...
- Ale mamooo, pójdziemy na halołyyn?
- Nie pójdziemy na żadne halołyn!
- Ale mamooo... dlaczego?
- bo... bo to nie jest polskie święto! ubierajcie się szybciej! Emma! Dżesika! idziemy do domu!
Najlepszy komentarz (181 piw)
Luban
• 2014-11-01, 20:21
Drogo to już jest.
Tylko że w sklepach.
Tylko że w sklepach.
Co mówi nekrofil na ślubie?
- i nawet śmierć nas nie rozłączy.
- i nawet śmierć nas nie rozłączy.
Dowcip zasłyszany na stypie, co dodaje uroku.
Wioska, mroźny zimowy wieczór, na łóżku umiera starszy chłop, baba siedzi obok, koło łoża śmierci pali się gromnica. Wtem nagle walenie do drzwi, baba otwiera, a tam ksiądz:
-Słyszała pani, że ktoś świecę ukradł z kościoła?
-Nie, nic o tym nie słyszałam.
Baba zatroskana, nie wie co robić, wraca do swojego męża, a ten mówi:
-Moja droga, napiłbym się mleka, po raz ostatni.
-Sreka a nie mleka, szybciej umieraj bo muszę gromnicę oddać.
Drugi, nie czarny humor.
Pojechał chłop na wycieczkę w góry, tam spotkał bacę, który zaczął opowiadać mu historyjki:
-A tam gdzie ta skarpa, to kiedyś życie Leninowi uratowałem.
-Jak to się stało?
-No szedłem sobie z ciupagą, a on na brzegu siedział.
-Ale jak mu Baco życie uratowałeś?
-No nie popchnąłem.
Wioska, mroźny zimowy wieczór, na łóżku umiera starszy chłop, baba siedzi obok, koło łoża śmierci pali się gromnica. Wtem nagle walenie do drzwi, baba otwiera, a tam ksiądz:
-Słyszała pani, że ktoś świecę ukradł z kościoła?
-Nie, nic o tym nie słyszałam.
Baba zatroskana, nie wie co robić, wraca do swojego męża, a ten mówi:
-Moja droga, napiłbym się mleka, po raz ostatni.
-Sreka a nie mleka, szybciej umieraj bo muszę gromnicę oddać.
Drugi, nie czarny humor.
Pojechał chłop na wycieczkę w góry, tam spotkał bacę, który zaczął opowiadać mu historyjki:
-A tam gdzie ta skarpa, to kiedyś życie Leninowi uratowałem.
-Jak to się stało?
-No szedłem sobie z ciupagą, a on na brzegu siedział.
-Ale jak mu Baco życie uratowałeś?
-No nie popchnąłem.
Dosyć delikatnie opisane i opowiedziane. Mogło by być mocniej, ale i tak warte zainteresowania.
Nie widziałem tego nigdzie więc dodałem.
Nie widziałem tego nigdzie więc dodałem.