Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
W sobotę rano, 15 lipca 2023r Justyn Vicki umarł podczas wykonywania przysiadu ze sztangą o wadze 180kg. Mężczyzna ćwiczył na siłowni o nazwie The Paradise Gym, która mieści się w Bali, w okolicy był znany jako kulturysta, trener personalny i doradca żywieniowy.
Leżysz zabity i jam też zabity,
Ty – strzałą śmierci, ja – strzałą miłości,
Ty krwie, ja w sobie nie mam rumianości,
Ty jawne świece, ja mam płomień skryty,
Tyś na twarz suknem żałobnym nakryty,
Jam zawarł zmysły w okropnej ciemności,
Ty masz związane ręce, ja wolności
Zbywszy mam rozum łańcuchem powity.
Ty jednak milczysz, a mój język kwili,
Ty nic nie czujesz, ja cierpię ból srodze,
Tyś jak lód, a jam w piekielnej śreżodze.
Ty się rozsypiesz prochem w małej chwili,
Ja się nie mogę, stawszy się żywiołem
Wiecznym mych ogniów, rozsypać popiołem.
Tekst: Jan Andrzej Morsztyn
24.06.1621—8.01.1693
Zdjęcia:
własne z cmentarza von Tiele-Winckler'ów na terenie Zamku Moszna
Odnośnik do poprzedniej wstawki nekrograficznej: sadistic.pl/nocne-mysli-young-vt576693.htm
---------------------- Ważne: do modów!
Przy poprzednim materiale pojawiły się sugestie, gdzie w zasadzie to powinno lądować. Padło na Inne Czarności, bo ani to dokument, ani polityka, ani czarne filmiki, ani tym bardziej hard. Jeśli któryś z was uzna inaczej, niech proszę przeniesie post do innego działu. Dla kogoś, komu nie pasuje to na sadolu:
Archeolodzy odkryli, że w starożytnej jaskini w Jerozolimie uprawiano nekromancję. W grocie odnaleziono ponad 120 lamp olejnych, różnego rodzaju artefakty, a także ludzkie czaszki.
Nekromancja już od starożytności była postrzegana jako czarna magia, w której czarownik wykorzystywał siły zła do swych tajemnych praktyk lub w celu poznania przyszłości. Uważano, że nekromanta przyzywał duchy zmarłych, a niekiedy wskrzeszał do życia przerażające stworzenia.
Archeolodzy z Izraela prowadzili badania w jaskini Te’omim. To duża jaskinia, znajdująca się w regionie Wyżyny Judzkiej. Grota od 2009 roku jest badana przez ten sam zespół w ramach wspólnego projektu Uniwersytu Bar-Ilan oraz Centrum Badań Jaskiniowych na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. Podczas wykopalisk z lat 2010–2016 znaleziono tu ponad 120 nienaruszonych lamp olejnych. Większość z nich datowano na II–IV wiek n.e, czyli okres cesarstwa rzymskiego.
Wszystkie lampy zostały celowo umieszczone w wąskich, głębokich szczelinach w ścianach głównej komory, a niektóre były zasypane gruzem. W niektórych zagłębieniach umieszczono je wraz z bronią i naczyniami ceramicznymi, monetami, a w niektórych odkryto również ludzkie czaszki. W 2023 roku badacze przedstawili wnioski ze swoich badań. Okazuje się, że artefakty te były używane jako część ceremonii nekromancji, które odbywały się w czasach rzymskich.
– Jaskinia mogła służyć jako miejsce lokalnej wyroczni (nekyomanteion). Umieszczenie starożytnych ukrytych lamp i czaszek sugeruje praktykę nekromantyczną w Izraelu – napisali autorzy w artykule opublikowanym na łamach czasopisma naukowego „Harvard Theological Review”.
A team of researchers explores the "Portal to Hades" in the Teomim Caves near Beit Shemesh during a recent expedition. (courtesy Boaz Zissu)
Naukowcy zwracają uwagę na to, że jaskinia Te’omim przez ponad 200 lat funkcjonowała jako miejsce kultu. Uczeni już w poprzednich badaniach sugerowali, że grota mogła być poświęcona bóstwu chtonicznemu (podziemnemu). – Lampy zostały celowo zdeponowane w wąskich, głębokich szczelinach, z których większość była bardzo trudno dostępna. Musieliśmy użyć długich tyczek z żelaznymi hakami, aby wydobyć wiele z nich, a długie tyczki zostały prawdopodobnie użyte do ich pierwotnego włożenia – podkreślają archeolodzy.