Kto się wybiera do Boobie Puszczy?
#świata
Kto się wybiera do Boobie Puszczy?
Łeonid Stepanowicz Stadnyk (ukr. Леонід Степанович Стадник (ur. w 1971 roku w obwodzie żytomierskim) – ukraiński lekarz weterynarii będący najwyższym żyjącym człowiekiem na świecie[1]. Mierzy 2,59 m i waży około 200 kg (stan na marzec 2008). Chociaż jest najwyższym człowiekiem na świecie, nie jest najwyższym człowiekiem wedle Księgi Guinnessa. W 2008 roku były przeprowadzane badania mające potwierdzić wzrost Stadnika, na które zainteresowany się nie zgodził, czym utracił tytuł w Księdze Guinnessa[2]. Najwyższym człowiekiem wg księgi Guinessa jest Turek Sultan Kösen, który mierzy 2,47 metra.
Jego problemy z wzrostem zaczęły się w wieku 12 lat. Rozwinął się u niego guz przysadki wydzielający hormon wzrostu. Doszło do powstania tzw. gigantyzmu akromegalicznego.
Reszta oczywiście w komentarzu.
Końca świata nie ma i grozi mi dożywocie.
Dobre..
"Co!? Znowu zestrzelili nam samolot z prezydentem!? Ludzie, luuuudzie! Trzeba lecieć pod krzyż o Polskę walczyć! "
Jednym słowem
AutoTram Extra Grand wyprodukowany przez firmę Göppel ma aż trzydzieści metrów długości i może pomieścić 256 pasażerów. Pojazd ma 10 kół i dwa przeguby, co najważniejsze kierowanie tą stonogą nie jest trudniejsze, a może nawet łatwiejsze od prowadzenia tradycyjnego autobusu. Wyposażony w cztery kierowanie osie, z czego trzy kontrolowane są przez elektrohydrauliczny układ silników. System komputerowy kieruje kolejnymi sekcjami tak, aby kolejne koła podążały torem wyznaczonym przez pierwsze koło, tak więc kolejne części autobusu są wagonami poruszającymi się po niewidzialnym torze. Warto dodać, że AutoTram Extra Grand jest pojazdem wpisującym się we współczesny trend pojazdów ekologicznych. Napędzany jest silnikiem hybrydowym i dodatkowo wzbogacony o taki system zarządzania energią, że bezemisyjnie na samych bateriach może przejechać do 8 km
może pomieścić 256 pasażerów
Ten ma 11m długości, a też mieści 256 pasażerów...
81 odcinek programu, pt. „WARSZAWIACY vs RESZTA ŚWIATA - POJEDYNEK NA WIEDZĘ " jest specjalnym odcinkiem, gdzie pojedynkują się na wiedzę osoby urodzone w Warszawie i osoby z innych miast.
Odwiedź nas na:
MaturaToBzdura.TV
youtube.com/MaturaToBzduraTV
facebook.com/MaturaToBzdura
Reszta w komentarzach
Źródło
Teraz
Przy okazji do zainteresowanych w temacie. Znacie jakieś sposoby na trwałe obniżenie głosu?
Bonus - Tim Storms. Również niezwykle niski głos.
Musimy być świadomi, że nie w każdym zakątku kuli ziemskiej zostaniemy powitani chlebem i solą.
"Na północ miasta policja nie wjeżdża. Nikt nie wkłada swoich rąk w rozżarzone węgła" - śpiewał kiedyś Kazik Staszewski w utworze "Nie zrobimy wam nic złego, tylko dajcie nam jego".
Te słowa są doskonałą ilustracją dla poniższego zestawienia. Zestawienia miejsc, gdzie człowiek ceniący sobie bezpieczeństwo, stabilizację i szeroko pojęty "święty spokój" nie powinien nigdy trafić. Ba! Nie powinien nawet pomyśleć o wycieczce do jednego z poniższych miast.
Harare:
Kiedyś nie było to takie straszne miejsce do życia, ale problemy ekonomiczne Zimbabwe spowodowały, że miasto pogrążyło się w nędzy i kryzysie. Galopująca hiperinflacja sprawia, że pieniądz traci na wartości w niewiarygodnym tempie (ceny podwajają się co 30 godzin!). Może więc zdarzyć się tak, że wjeżdżając do Harare jako bogacze, po paru dniach za nasze grube pliki banknotów nie kupimy nawet paczki zapałek. Miejscowi dobrze wiedzą, że w Zimbabwe nie ma sensu iść do sklepu po papier toaletowy. Taniej wychodzi podcieranie się tamtejszymi dolarami.
W Zimbabwe każdy obywatel był kiedyś miliarderem. Niestety zera na banknotach niewiele znaczą.
Bagdad:
Nieważne skąd pochodzisz - z USA, czy z innego zakątka świata - w Bagdadzie nie będziesz bezpieczny. Zamachy terrorystyczne, uliczne strzelaniny, czy podkładane ładunki wybuchowe wciąż są tu ogromnym zagrożeniem. Najgorsze jest to, że w trakcie zamieszek, czy zamachów bombowych giną także przypadkowi ludzie.
Zamachy bombowe wciąż zdarzają się na ulicach Bagdadu.
San Pedro Sula:
To miasto w Hondurasie przebojem wdziera się na listę tych o największym współczynniku morderstw. W 2011 wynosił on 86 na 100 tysięcy mieszkańców (statystyki policyjne mówią o 1200 osób zabitych).
Problemem tego 800-tysięcznego miasta jest zorganizowana przestępczość. Brutalne pobicia, porwania dla okupu, czy mafijne egzekucje, to smutna codzienność w San Pedro Sula. Policja nawet nie próbuje walczyć z kartelami, gdyż nie jest w stanie wygrać wyścigu zbrojeń ze świetnie wyposażonymi bezwzględnymi gangsterami.
Nawet jeśli znasz hiszpański, spotkanie z przyjemniaczkami z gangu San Pedro Sula nie należy do przyjemności.
Reszta w komentarzu.
A z polskich miast, które będzie w komentarzu?
Sandomierz. Przez ostatnie kilka lat, chyba nikt się tam żywy nie ostał. No, może oprócz ojca Mateusza.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów