"Jak podaje portal dlahandlu.pl, Lidl dostał karę za to, że sprzedawał wyroby opatrzone złą tzw. nazwą rodzajową, czyli pozwalał klientom wierzyć, że kupują wyroby drobiowe. Chodzi o pasztety produkowane przez Zakłady Mięsne Werbliński: drobiowy, drobiowo-paprykowy i drobiowo-pomidorowy, oraz oferowane pod marką PIKOK kabanosy drobiowe.
Drób - czyli jak sugerowała nazwa, główny składnik - stanowiło kurczęce mięso oddzielone mechanicznie, skórki, wątroba. Do nich dołożono tłuszcz, skórki i wątrobę wieprzową. Z kolei pasztet wiejski deklarowany jako wieprzowy zawierał pochodzące ze świni wątroby, tłuszcz, skórki, mięso oddzielone mechanicznie i mięso z głów, a do tego mięso oddzielone mechanicznych z kurcząt i skórki drobiowe.
"Do wyprodukowania 100 g kabanosów drobiowych PIKOK poza mięsem z indyka (81 g) użyto mięso wieprzowe (66 g), zatem podane na opakowaniach nazwy rodzajowe były nieadekwatne do składu" - napisano w uzasadnieniu. Wszystkie produkty zawierały mięso drobiowe i wieprzowe - i to właśnie powinien klient przeczytać na etykiecie."
źródło:
http://metromsn.gazeta.pl/Portfel/1,126512,14504246,Lidl_zaplaci_kare__Sprzedawal_pasztet_drobiowy_zrobiony.html
Wydaje mi się że ktoś to zrobił specjalnie
Wyobraźcie sobie ilu muslimów pójdzie do piekła przez... pasztet
Link nie ma na celu obrazy kozoje... osob wyznających islam.