18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (3) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:52
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:46

#żydzi

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Wpadł mi przypadkiem w oko taki śmieszny wpis na blogu jakiegoś gościa. Nie będę tu przeklejał całości, bo to w chuj długie gówno, ale warte uwagi są tematy związane z genezą państwa Izrael, jakie są podziały między żydami i jak to wszystko działa.

Całość opisał "człowiek z wewnątrz", czyli Jack Bernstein, zamordowany przez Mossad. W tekście poruszył m.in.:

1. Co i jak żydzi ukrywają pod płaszczykiem religijności
Cytat:

W celu zrozumienia historii, którą zamierzam opowiedzieć, ważne jest, by wiedzieć, czym naprawdę jest syjonizm. Jego propaganda doprowadziła do tego, że Amerykanie wierzą, że syjonizm i judaizm są jednoznaczne i są z natury religijne. To jest wielkie kłamstwo.

Judaizm jest religią, a syjonizm jest ruchem politycznym rozpoczętym głównie przez wschodnioeuropejskich (aszkenazyjskich) żydów, którzy przez wieki byli głównie za socjalizmem / komunizmem. Ostatecznym celem syjonistów jest jeden światowy rząd pod kontrolą syjonistów i syjonistycznych żydowskich międzynarodowych bankierów. Komunizm / socjalizm są tylko narzędziami pomocnymi w osiągnięciu ich celu.



2. Jeden z przykładów wpływów syjonistów w USA (i nie tylko)
Cytat:

Opuszczając USA nie odczuwałem emocjonalnego konfliktu, ponieważ miałem możliwość zatrzymania amerykańskiego obywatelstwa i mogłem wrócić do USA kiedy chciałem. Żydzi mają pozwolenie na obywatelstwo Izraela i innych krajów – USA jest jednym z nich. Amerykański rząd pozwala żydowi być zarówno obywatelem USA jak i Izraela.

Niemieccy Amerykanie nie mogą być obywatelami USA i Niemiec. Włoscy Amerykanie nie mogą być obywatelami USA i Włoch. Egipscy Amerykanie nie mogą być obywatelami USA i Egiptu… ALE, żyd Amerykanin może być obywatelem Izraela i USA. TO JEST DOBRY PRZYKŁAD WPŁYWU SYJONISTYCZNYCH ŻYDÓW NA RZĄD USA.



3. Jakie są podziały między żydami i skąd się wzięły różne grupy
Cytat:

Silna machina propagandy syjonistycznej doprowadziła Amerykanów do tego, by uwierzyli, że żyd jest żydem – jedną rasą ludzi ‘wybranych przez boga’. Tym kłamstwem o ‘ludziach wybranych przez boga’ zajmę się później. Najpierw ważne jest zrozumienie, że żydzi nie są ludźmi jednej rasy.

Występują dwie grupy żydów na świecie i pochodzą oni z dwóch różnych terenów – Sefardyjczycy ze Środkowego Wschodu i północnej Afryki, zaś Aszkenazyjczycy ze wsch Europy. Sefardyjczycy są najstarszą grupą i to oni są żydami opisanymi w Biblii, ponieważ oni zamieszkiwali tereny biblijne. Mają też więzy krwi z Arabami, a jedyną różnicą między nimi jest religia.

Aszkenazyjczycy stanowiący teraz 90% światowego żydostwa mieli raczej dziwne początki. Według historyków Aszkenazyjczycy pojawili się około 1200 lat temu. A stało się to w następujący sposób:

Na wschodnich terenach Europy mieszkało plemię znane jako Chazarowie. Około 740 AD, król Chazar razem z dworem zdecydowali przyjąć jakąś religię. Tak więc przedstawiciele trzech głównych religii – chrześcijaństwa, islamu i judaizmu zostali zaproszeni przez króla, by przedstawić Chazarom swoje doktryny. Chazarowie przyjęli judaizm, ale nie z powodów religijnych. Gdyby wybrali islam, mieliby przeciwko sobie silny świat chrześcijański. Tak więc rozegrali to ostrożnie – i wybrali judaizm. Wybrali judaizm nie z powodów religijnych ale politycznych.

W XIII wieku Chazarowie zostali zmuszeni do opuszczenia ich terenów i wybrali się na zachód. Większość z nich osiedliła się w Polsce i Rosji. Chazarowie, teraz znani są jako żydzi aszkenazyjscy. Ponieważ wybrali oni judaizm, nie są naprawdę żydami – nie mają z żydami więzów krwi.

Przez całą historię ci polscy i rosyjscy żydzi aszkenazyjscy wyznawali komunizm / socjalizm i pracowali po to, by móc wprowadzić w tych krajach swoją ideologię.

W późnych latach XVIII wieku duża ilość tych żydów komunistów / socjalistów znalazła się w Niemczech, na Bałkanach i w końcu na terenie całej Europy. Z powodu ich zwyczaju ingerowania w sprawy społeczne i rządowe w Rosji, stali się celem prześladowań ze strony carów. I dlatego rozpoczęła się ich migracja. Niektórzy z nich wyjechali do Palestyny, inni do centralnej i południowej Ameryki, a duża ilość do USA.



4. Jaki ustrój panuje w Izraelu
Cytat:

Na podstawie tego o czym już wspomniałem, musiałeś wywnioskować, że Izrael jest państwem marksistowskim (socjalistycznym / komunistycznym).

I to jest poprawny wniosek. Ale Izrael ma trzy oblicza: komunistyczne, faszystowskie i demokratyczne. Aszkenazyjscy imigranci z Rosji przywieźli ideologię komunistyczną / socjalistyczną i dużo z niej wprowadzili w życie. Aszkenazyjczycy z Niemiec, sympatyzujący z komunizmem i popierający go, mają tendencję do praktykowania nazistowskiego faszyzmu. W czasie drugiej wojny światowej w Niemczech syjonistyczna elita Aszkenazyjczyków współpracowała z hitlerowskim gestapo w prześladowaniu niższej klasy niemieckich żydów oraz dostarczaniu ich do obozów koncentracyjnych. Teraz mieszkają oni w Izraelu, gdzie stanowią elitę syjonistów żydowskich, są dobrze wyćwiczeni w nazistowskim faszyzmie, wspierają go i wprowadzają w życie. W celu uzyskania pozytywnego wrażenia o Izraelu jako państwie demokratycznym, przeprowadzane są wybory do Knessetu (izraelski kongres), są to dziwne wybory. I tu kończy się owa demokracja. Nie robi najmniejszej różnicy, która partia zwycięży, LIKUD czy LABOUR, ponieważ elitarni żydzi syjonistyczni rządzą w stylu dyktatorskim – faworyzują elitę i brutalnie niszczą tych, którzy różnią się poglądami.

W syjonistycznym / komunistycznym planie dominacji nad światem, rolą Izraela jest wzniecać nieustanne problemy na Śr. Wschodzie. Ponieważ wojny są dużą częścią jego agresywnego planu, wydaje się naturalnym, by młodzież izraelska od wczesnych lat była trenowana w walce psychicznie i fizycznie. Na przykład w Izraelu istnieją młodzieżowe grupy hitlerowskie. Nazywa się to Gadna, i oczekuje się, by wszyscy młodzi do niej należeli. I tak jak hitlerowskie grupy młodzieżowe, noszą mundurki khaki, biorą udział w treningach i ćwiczeniach paramilitarnych.

Pistolety i myślenie o wojnie obecne są nawet w zabawach. Nawet kiedy są na pikniku, zamiast piłki lub sprzętu piłkarskiego zabierają karabiny i pistolety oraz ćwiczą strzelanie i bawią się w żołnierzy.

Po ukończeniu szkoły, wszyscy młodzi chłopcy muszą odbyć 3-letnią służbę w armii (2 lata dla dziewcząt) lub 4-letnią w marynarce lub siłach powietrznych. Ultraortodoksyjni żydzi są zwolnieni ze służby wojskowej.

Po ukończeniu służby wielu z nich zapisuje się do Shin Bet – odpowiednika hitlerowskiej gestapo. I tak jak gestapo, biorą udział w represjach przeciwko każdemu, kto mową lub czynem sprzeciwia się marksistowskiemu / faszystowskiemu rządowi zdominowanemu przez syjonistów.

Podobnie jak w nazistowskich Niemczech, wszyscy mieszkańcy Izraela muszą nosić przy sobie karty identyfikacyjne zwane ‘Teudat Zehut’.

Któregoś dnia wychodząc z domu zmieniłem marynarkę i zapomniałem przełożyć do niej moją kartę. Kiedy byłem na ulicy Tel Awiwu podszedł do mnie policjant i poprosił o pokazanie jej. Powiedziałem mu, że zostawiłem w innej marynarce. Ponieważ jej nie miałem przy sobie, zostałem zabrany na komisariat policji, gdzie dyżurny sierżant pouczył mnie, że mógłbym być osadzony w więzieniu na 16 dni bez orzeczenia sądu. Potrzebny był tylko mój podpis na ‘rozkazie uwięzienia’.

Poprosiłem o udzielenie mi pozwolenia na telefon do żony, która przyniosłaby moją kartę.

Sierżant dał mi 2 godziny na pokazanie mojej karty. Zadzwoniłem do żony i przyniosła mi ją na 2 minuty przed określonym czasem. Gdyby się spóźniła, następnych 16 dni spędziłbym w więzieniu. To właśnie pokazuje, że Izrael jest państwem policyjnym a nie demokratycznym.

Pozwólcie mi wyjaśnić sprawę nazizmu / faszyzmu. Niemcy są wspaniałymi ludźmi. Ale w Niemczech ich obywatele zostali ofiarami nazistów, którzy doszli do władzy drogą przebiegłości i brutalności.

Również w Niemczech przeciętni żydzi zostali ofiarami elity syjonistycznej współpracującej z nazistami. Wielu z tej elity przyjechało do Izraela i połączyło się z żydami komunistami / syjonistami z Polski i Rosji. To jest ta dwulicowość komunizmu i nazistowskiego faszyzmu, która rządzi Izraelem. Demokracja jest tu zaledwie iluzją.

Odnośnie związku elitarnych Aszkenazyjczyków /Ashkenazi z nazistami, proszę spojrzeć na wyraz ‘Ashkenazi’ – proszę spojrzeć jeszcze raz : ASHKE –NAZI. Interesujące, nieprawda?

Wyjaśnijmy sobie również relację między faszyzmem i komunizmem: faszyzm to socjalizm narodowy, zaś komunizm to socjalizm międzynarodowy.



I wiele, wiele innych... Całość na palestyna.wordpress.com/2011/09/03/jack-bernstein-zycie-amerykanskiego...

IMHO warte przeczytania.
UFO w hisotrii
piteryo • 2015-08-02, 1:05
Ostatnio pojawił się filmik pana Szydłowskiego o dawnej historii Polski.

Polecam inne filmiki tego pana i wrzucam coś, co sadoli powinno zainteresować.

Noc i mgła (1955)
C................a • 2015-07-30, 19:07
Szokujący dokument o niemieckich nazistowskich obozach zagłady autorstwa wybitnego francuskiego reżysera, Alaina Resnaisa. To co zaraz zobaczycie jest mocniejsze od 80% wstawek na Hardzie.
Prawdziwa perła dokumentu.



Żydzi z pieca
tak_bardzo_zły • 2015-07-06, 16:51
Oglądając od tyłu film obrazujący palenie żydów w niemieckich obozach koncentracyjnych zobaczycie film, na którym urządzenia z wielkim kominem pobiera z powietrza czarną(złą) materię, z której urządzenie tworzy żydów wychodzących na świat przez małe drzwi, a przyjaźni niemcy pomagają im wyjść.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Czarni Żydzi
m................0 • 2015-06-21, 17:53
Jak przejawiał się rasizm wobec czarnych Żydów na przestrzeni historii?

Musieli siedzieć z tyłu pieca.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Palestyna
Lokistealth • 2015-06-17, 20:45
Tak się żyje pod okupacją USraela
Najlepszy komentarz (96 piw)
KolejnaJednostka • 2015-06-17, 21:12
I słusznie. Ciapaci u siebie mają autostrady tylko dla muzłumanów. Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem żydów, ale oni przynajmniej mają w dupie te wszystkie rezolucje ONZ i poprawność polityczną. Tak samo było jak u nich wybuchały bomby, załatwili to tak, że na każdym rogu ulicy stał pojemnik ze świńskim tłuszczem. Kiedy dochodziło do zamachu, to każdy miał obowiązek polać tym tłuszczem ciało zamachowca. Coś tam się pluły społeczności muzłumańskie i też coś w europie, a Izrael kazał wypierdalać bo to u nich giną ludzie i oni to załatwią łatwo i szybko. Z jakiegoś powodu w nas, białych ludziach powoli zanika duma i chęć do walki i obrony własnych interesów i za bardzo dajemy sobie włazić na głowę. Oby nie było za późno odwrócić tej chorej praktyki dawania się jebać w dupę w imię poprawności politycznej.
Operacja "Most"
en-em • 2015-06-17, 17:19
Lato 1990 r. Na warszawskim Dworcu Gdańskim pasażerowie ze zdumieniem przyglądają się grupie podróżnych, którzy opuścili pociąg Moskwa–Paryż. To około setki osób w różnym wieku, od dzieci po 80-letnie staruszki. Mają ze sobą wielkie worki, uszyte z ciemnozielonego płótna, tak ciężkie, że nie dają rady ich nieść. Ciągną je więc po podłodze dworca, rozglądając się niepewnie wokoło. Nagle do grupy podchodzi dwóch szczupłych, elegancko ubranych mężczyzn. Wszyscy skupiają się wokół nich. Po kilku minutach cała setka ludzi siedzi już w stojących pod dworcem autokarach, eskortowanych przez policyjne radiowozy. Konwój rusza do ściśle strzeżonego miejsca na warszawskim Mokotowie.

Mieszkający dziś w Izraelu Izaak Goldberg był jednym z ponad 40 tys. żydowskich emigrantów, którzy – przez Polskę – wyemigrowali z upadającego ZSRR w ramach trwającej ponad 2 lata tajnej akcji o kryptonimie „Most”. Dzięki jego relacji wiemy, jak w praktyce wyglądała ta operacja i co czuli emigranci.

A była to największa do dzisiaj akcja 
w historii służb specjalnych.

Upadające imperium

Latem 1988 r. premier Izraela Icchak Szamir otrzymał raport wywiadu, z którego wynikało, że kłopoty gospodarcze ZSRR mogą doprowadzić do szybkiego rozpadu sowieckiego imperium. Scenariusz mógł być krwawy i szczególnie niebezpieczny dla Żydów zamieszkujących Rosję, Ukrainę czy Białoruś. Mossad ostrzegał, że nastroje antysemickie w ZSRR rosną. Żydów oskarżało się tam o spowodowanie kłopotów gospodarczych i o udział we wprowadzeniu sankcji ekonomicznych, którymi Moskwa została obłożona po inwazji na Afganistan w 1980 r.

ZSRR pod koniec lat 80. zamieszkiwało około 1,7 mln osób pochodzenia żydowskiego. Gdyby prognozy wywiadu spełniły się, ludziom tym groził pogrom na niespotykaną dotąd skalę. Do tego Szamir nie chciał dopuścić. W ciągu kolejnych miesięcy przy wsparciu USA zorganizował ofensywę dyplomatyczną. Jej celem było skłonienie przywódcy ZSRR Michaiła Gorbaczowa do zgody na masową emigrację radzieckich Żydów do Izraela. W rewanżu miały być złagodzone sankcje gospodarcze i udzielone korzystne kredyty dewizowe, których upadająca gospodarka imperium potrzebowała jak powietrza. Gorbaczow zgodził się, stawiając warunek, że majątek pozostawiony przez emigrantów przejdzie na własność komunistycznego państwa i nie będą oni w przyszłości rościć do niego pretensji.

Pozostawał jednak poważny problem. Emigracja do Izraela musiała odbywać się drogą lotniczą, a samoloty wiozące Żydów stanowiły doskonały cel dla arabskich organizacji terrorystycznych. Nie było tajemnicą, że terroryści mieli bliskie kontakty z sowieckimi służbami specjalnymi. Uniknięcie przecieku i zabezpieczenie lotnisk, by nie doszło do zamachu, graniczyło z cudem. Trzeba było poszukać kraju tranzytowego, w którym bezpiecznie mogłyby lądować i startować izraelskie jumbo jety.

Strzały w Bejrucie

Początkowo emigracja Żydów z ZSRR do Izraela odbywała się przez Wiedeń. Jednak ruch okazał się tam zbyt duży, by prowadzić masową i bezpieczną ewakuację. Potrzebowano lotniska specjalnie przygotowanego do takiego celu. Węgrzy odmówili z obawy przed odwetem ze strony arabskich organizacji terrorystycznych. Na przeprowadzenie akcji nie zgodziła się też Rumunia. Tymczasem w Polsce we wrześniu 1989 r. powstał pierwszy niekomunistyczny rząd Tadeusza Mazowieckiego. Do niego właśnie władze Izraela postanowiły zwrócić się z prośbą o pomoc.

Pod koniec 1989 r. do 46-letniego majora Jerzego Dziewulskiego, szefa jednostki antyterrorystycznej na warszawskim Okęciu, zaczęły docierać informacje, że szykuje się wielka operacja. Ostateczne potwierdzenie nadeszło 26 marca 1990 r., miesiąc po ponownym nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Polską a Izraelem (po 23 latach przerwy). Tego dnia premier Mazowiecki w czasie wizyty w USA spotkał się z przedstawicielami Amerykańskiego Kongresu Żydów w nowojorskim hotelu „Plaza” i obiecał, że Polska nie uchyli się od pomocy emigrantom z ZSRR i zapewni im tranzyt. Informacja, która przedostała się do światowych serwisów, wywołała błyskawiczną reakcję arabskich organizacji terrorystycznych.

Cztery dni po oświadczeniu Mazowieckiego, 30 marca 1990 r., attaché handlowy polskiej ambasady w Libanie Bogdan Serkis wsiadał z żoną do samochodu przed biurem radcy handlowego w zachodnim Bejrucie, gdy kilku zamaskowanych napastników otworzyło do nich ogień z kałasznikowów. Polacy zostali ciężko ranni. Do zamachu przyznała się nieznana wcześniej grupa Organizacja Akcji Rewolucyjnej. Dwa dni później inna grupa – Islamski Front Militarny – zapowiedziała następne ataki na polskich dyplomatów i biura LOT, jeśli Polska nie wycofa się z obietnic złożonych Żydom.

Zaniepokojony taką perspektywą minister spraw wewnętrznych Krzysztof Kozłowski wezwał na rozmowę oficera wywiadu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo polskich placówek dyplomatycznych. Był to Sławomir Petelicki. 44-letni podpułkownik przedstawił mi-
nistrowi szczegółowy projekt powołania jednostki specjalnej, którym bezskutecznie próbował zainteresować poprzednich szefów. Miała być wzorowana na brytyjskim SAS oraz amerykańskiej Delta Force i służyć do ewentualnego odbijania zajętych przez terrorystów ambasad. Spotkanie to stało się impulsem do stworzenia jednostki GROM. Do rozwiązania pozostał jednak drugi problem: jak zapewnić bezpieczeństwo żydowskim emigrantom docierającym do Polski?

Wrogowie pracują razem

W kwietniu 1990 r. do Warszawy przyjechało dwóch oficerów Mossadu w stopniu pułkowników. Obydwaj urodzili się i wychowali w Polsce, świetnie znali więc język i zwyczaje kraju. Przywieźli informacje na temat ugrupowań terrorystycznych i zagranicznych agentur, które mogłyby zagrozić planowanej operacji „Most”. Ze strony polskiej na ich partnerów wyznaczono oficerów Wydziału IV Departamentu II MSW, zajmującego się… zwalczaniem szpiegostwa izraelskiego i arabskiego. Niedawni wrogowie usiedli do wspólnych rozmów, by ustalić szczegóły akcji.Pierwszą sprawą było wyeliminowanie zagrożenia ze strony arabskich organizacji terrorystycznych w Polsce: Hezbollahu i Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny. Ich przedstawiciele działali tu przez długi czas nie niepokojeni przez nikogo. Dopiero pod koniec lat 80. pod naciskiem USA ówczesny rząd PRL zaczął powoli usuwać z Polski osoby z „czarnej listy” CIA. Zamknięte zostały wówczas m.in. arabskie firmy w Poznaniu i Aninie pod Warszawą, podejrzane o sprzedaż broni organizacjom terrorystycznym. Wciąż jednak wielu Palestyńczyków mieszkających w Polsce miało doskonałe źródła informacji w polskich instytucjach rządowych (i to na wysokich szczeblach).

Kolejny problem stanowili prowadzący działalność szpiegowską pracownicy ambasad takich krajów jak Syria czy Iran. Według informacji Mossadu byli bardzo zainteresowani zdobyciem informacji na temat zabezpieczenia operacji „Most”, a status dyplomatyczny uniemożliwiał ich aresztowanie oraz deportację.

Dlatego w czasie rozmów ustalono, że najważniejszym zadaniem jest zabezpieczenie operacji w taki sposób, by żadna docierająca do Polski grupa Żydów nie pozostała bez fizycznej ochrony. A także, by żadna niepowołana osoba nie mogła zbliżyć się do lądujących na Okęciu samolotów El Al na odległość mniejszą niż ustalona strefa bezpieczeństwa.

Aby utrzymać operację w tajemnicy, zostały „wyciszone” wszystkie publikacje prasowe na jej temat, które pojawiły się po wizycie premiera Mazowieckiego w USA. Jednocześ-
nie ambasada Izraela w Warszawie otrzymała zgodę na rekrutację grupy młodych ludzi i przeszkolenie ich według antyterrorystycznych procedur linii El Al, by mogli prowadzić odprawy emigrantów zarówno w Polsce, jak i w ZSRR. Dowódcą odpowiedzialnym za fizyczne zabezpieczenie „Mostu” został major Dziewulski.

Snajperzy na kandelabrach

Pięć miesięcy po rozpoczęciu operacji, latem 1990 r., rozpoczął się exodus Żydów z ZSRR. Setki emigrantów docierały do Warszawy każdego dnia. Wśród nich był Izaak Goldberg. Pamięta, jak pod Dworcem Gdańskim wszedł razem z innymi do autobusu, w którym siedział uzbrojony, ale ubrany po cywilnemu antyterrorysta. Konwój dotarł do dużego, szarego hotelu. Mieszkało już w nim kilkuset innych emigrantów, którzy dotarli do Warszawy wcześniej.

„Mówiliśmy o sobie »olim«, po hebrajsku »emigrant« – mówi Izaak. – To był cały przekrój społeczeństwa: od inteligencji z Moskwy i Petersburga po najbiedniejszych Żydów ze wsi. Dowiedzieli się o możliwości emigracji od działającej w ZSRR izraelskiej organizacji Sochnut, ale byli zdezorientowani i przerażeni. Większość ich bagażu stanowiła żywność, w tym słoje ze słoniną, zakonserwowaną na rosyjski sposób. Trudno opisać, co się czuło [jaki odór – przyp. red.], kiedy otwierali swoje worki” – wspomina.

Oprócz żywności emigranci wieźli wiele starych, bezużytecznych przedmiotów – jedynych rzeczy, które pozwolono im zabrać z ZSRR. „Jakaś babcia targała 
z sobą stołek z trzema nogami – mówi Izaak. 
– Kiedy tłumaczyliśmy jej, żeby go zostawiła, bo w Izraelu będzie miała lepsze, powiedziała, że albo pojedzie z nim, albo wcale. Okazało się, że dostała ten stołek od swojej matki w 1940 r. i była to jej jedyna pamiątka po niej”.

W hotelu, wynajętym przez Mossad od polskiego MSW, emigranci czekali na izraelskie czartery, które miały ich zabrać do Tel Awiwu. Samoloty lądowały nieregularnie 
– czasami co sześć godzin, czasem co 2 dni. Zwykle późnym wieczorem.

„O przylocie dowiadywaliśmy się, gdy przychodził do nas oficer Mossadu i polskie stewardesy – mówi Goldberg. – To oni dokonywali odpraw, bezpośrednio w hotelu: nie było przy tym żadnych celników ani straży granicznej. Podstawą do wyjazdu były 
tzw. białe książeczki, wydawane przez Sochnut. Kiedy zrobiono listę pasażerów na nasz lot – było to ok. 200 osób – stewardesy wydały nam karty wstępu na pokład, a następnie wszyscy opuściliśmy hotel i weszliśmy do podstawionych pod nim autobusów”.

Było już ciemno, kiedy konwój eskortowany przez policyjne radiowozy docierał do zamkniętego na ten czas krajowego portu lotniczego. „Z autobusu wchodziliśmy do hali, gdzie pracownicy LOT-u liczyli pasażerów według listy i prowadzili od razu do samolotu” – mówi Izaak.

Potężne jumbo jety El Al-u stały z boku pasa startowego, w otoczeniu innych maszyn. Pod samolotem widać było zaparkowany transporter opancerzony jednostki antyterrorystycznej. Dwa inne jeździły po drodze kołowania oraz po drogach patrolowych lotniska. Na kandelabrach, oświetlających miejsce postojowe maszyn, siedzieli strzelcy wyborowi.

„Kiedy nasz samolot startował, od strony jednego ze skrzydeł eskortował go polski śmigłowiec wojskowy – dodaje Izaak. – Dowiedziałem się później, że jego zadaniem było przyjęcie na siebie uderzenia, gdyby w tym czasie ktoś próbował wystrzelić w nas rakietę”.

Baza Warszawa

Takie sceny, jak opisana przez Izaaka, odbywały się na Okęciu każdej nocy przez dwa i pół roku. Przez ten czas z Warszawy do Izraela wyemigrowało 42 tys. radzieckich Żydów. Mimo to operację „Most” udało się utrzymać w tajemnicy. Oficjalnie zakończyła się jesienią 1992 r. Nieoficjalnie – Polacy nadal brali w niej udział, ale już poza granicami kraju.

Piotr (imię zmienione) był jednym z siedmiu wybrańców, którzy przeszli przez sito egzaminów kwalifikujących do odpraw pasażerów w izraelskich liniach El Al. Obowiązują tam specjalne procedury i techniki, których zadaniem jest wychwycenie potencjalnych terrorystów, zamachowców, ukrytych w bagażach bomb lub osób wykorzystanych do przewiezienia ładunków wybuchowych.

„Najpierw przez cztery miesiące sprawdzali mnie – mówi. – Potem musiałem zdać wielogodzinne egzaminy i odbyć praktyki na lotnisku Ben Gurion w Tel Awiwie. Dopiero wtedy mogłem rozpocząć pracę na Okęciu. Tam 3–4 razy w roku ćwiczyliśmy z jednostką antyterrorystyczną odpieranie ataków i ochronę pasażerów, zarówno w czasie lotu, jak i na »gejcie« oraz różnych poziomach hali. Ćwiczenia zawsze były po godzinie 22, a terminal na ten czas zamykano”.

Po zakończeniu operacji „Most” w Polsce grupa Piotra była wykorzystywana jeszcze przez kilka lat do prowadzenia odpraw emigrantów odlatujących do Izraela z lotnisk w b. ZSRR. „Lataliśmy do Moskwy, Sankt Petersburga, Kijowa, Odessy, Symferopola, Dniepropietrowska, Mińska, Homla czy Tbilisi – wylicza Piotr, dziś właściciel dobrze prosperującej firmy. – Bywało, że w czasie jednego takiego wyjazdu odprawialiśmy 
i 12 jumbo jetów. Izraelczycy mówili na nas »Baza Warszawa«, bo tylko my mieliśmy prawo odprawiać loty z żydowskimi emigrantami, które odbywały się za wschodnią granicą Polski. Warszawa była zresztą pierwszą stacją El Al-u, w której do odprawy pasażerów zdecydowano się zatrudnić nie-Żydów”.Zakończona 20 lat temu operacja „Most” symbolizowała zerwanie z zależnością polskich służb od Związku Radzieckiego. Od niej też rozpoczęła się bliska współpraca polskiego wywiadu z wywiadami zachodnimi. Dzięki niej polskie jednostki specjalne zdobyły dostęp do najnowszych technik (a także sprzętu) zabezpieczających przed atakami terrorystycznymi, które wykorzystywane są do dziś. I chociaż uczestnicy operacji nadal nie mogą ujawnić wszystkiego na jej temat, zgodnie powtarzają: „Poza Polską nie ma na świecie kraju, który by czegoś takiego dokonał”.

To była najtrudniejsza operacja w moim życiu

Rozmowa z Jerzym Dziewulskim, odpowiedzialnym za antyterrorystyczne zabezpieczenie operacji „Most”

Dlaczego do przeprowadzenia operacji „Most” izraelski wywiad wybrał Polskę?

Też ich spytałem: „Dlaczego akurat tu?”. W odpowiedzi usłyszałem, że Polska była z punktu widzenia tej operacji najmniej prawdopodobna. U nas ten antysemicki trend, istniejący od dziesiątków lat, był wciąż widoczny. Najciemniej było więc pod latarnią.

Poza tym w rezultacie swojej wizyty oficerowie z Mossadu stwierdzili, że od strony antyterrorystycznej jesteśmy dobrze przygotowani i jesteśmy w stanie taką akcję zabezpieczyć. Takiej jednostki jak nasza, istniejąca od 1977 r., nie miał wtedy nikt, nawet ZSRR. Do tego mieliśmy doświadczenie – uprowadzenia samolotów, zamachy – w latach 80. było to u nas na porządku dziennym.

Miałem przy sobie cały czas Davida, oficera Mossadu, niezwykle sprawnego, który później został mianowany szefem izraelskiego wywiadu na całą Europę Wschodnią. Planowaliśmy wszystko razem i on akceptował moją część operacji.

Wywiad palestyński, a zapewne także służby innych krajów arabskich próbowały zdobyć informacje na temat planowanej operacji. Mieliście tego przykłady?

Palestyńczycy i ich sojusznicy mieli w Polsce bardzo dokładne rozpoznanie i doskonale wiedzieli, co jest grane. Do końca operacji „Most” bardzo się starali, by zdobywać szczegółową wiedzę na ten temat. Zwłaszcza Syryjczycy, których ambasada przekraczała wszystkie dopuszczalne normy. Podjeżdżali w miejsca, gdzie nikomu nie wolno było przebywać. Wiedzieli, że jeśli wysiądą, zostaną zatrzymani. Filmowali więc z samochodu z dyplomatyczną rejestracją. Chociaż oczywiście w okolice tras transportu Żydów w ogóle ich nie dopuszczaliśmy.

Jeden z moich ludzi dostał od nich propozycję finansową – kilka tysięcy dolarów – za informację o operacji. Kiedy przylatują, na którym stanowisku będzie samolot, jaka grupa ludzi. Przekazaliśmy sprawę do Urzędu Ochrony Państwa i podjęliśmy grę, ale zakończyliśmy szybko ten temat. Chodziło przede wszystkim o bezpieczeństwo ludzi i nie chcieliśmy ryzykować żadnej zadymy, która mogłaby wyniknąć z podwójnej gry.

Jak zaczęła się operacja?

Zaczęło się od tego, że rosyjscy Żydzi rzucili się tłumnie do rosyjskiego MSZ o zezwolenia na wyjazd. Dostawali je tysiącami. Mówiłem „mojemu” oficerowi Mossadu: „Może byście nawiązali kontakt z Rosjanami? Dowiedzieli się, jakie są ich plany, jak próbują to zorganizować?”. Odpowiedział mi: „Żadnej rozmowy z nimi nie ma. Ich interesuje tylko jedna rzecz: dokument wyjazdu, czyli paszport w jedną stronę. Chcesz – wyjeżdżaj. To jak ci ludzie mają dotrzeć do Izraela, kompletnie ich nie obchodzi”.

Więc przyjeżdżali do Polski, na Dworzec Gdański, radzieckimi pociągami, kursującymi na trasach międzynarodowych. Ale to nie były zorganizowane grupy. Przedstawiciele Izraela w Polsce na początku wiedzieli o nich tylko tyle, że przyjeżdżają. Czasem znali też jakieś nazwiska.

I wtedy nagle okazywało się, że na terenie Dworca Gdańskiego jest grupa 100–200 osób, które trzeba natychmiast przewieźć na Okęcie. Kompletny kanał. Wiedziałem, że dopóki to, co się dzieje, pozostaje tajemnicą publiczną, ryzyko jest niewielkie. Ale lada moment wszyscy będą o tym mówili i będziemy mieli kłopot. I rzeczywiście – Żydzi szybko zabrali się za organizowanie tych grup. Widocznie jakimiś kanałami dyplomatycznymi Rosjanie zaczęli przekazywać im informacje. W rezultacie ambasada Izraela w Moskwie zaczęła dostawać wykazy ludzi, którzy dostali paszporty, zgłosili gotowość wyjazdu, i następnie przekazywała je do nas.

Ale to nie rozwiązywało wszystkich problemów. Niektórzy z tych emigrantów autobusami docierali do Terespola i tu przesiadali się do polskich pociągów. Z tym trzeba było skończyć. Raz, że niosło to z sobą śmiertelne ryzyko, a dwa, że czegoś takiego nie sposób zabezpieczyć.

Kiedy do Polski zaczęło napływać naprawdę dużo emigrantów?

Pierwsze przyjazdy, o których wiedzieliśmy, ale jeszcze niezorganizowane, zaczęły się w maju 
1990 roku. Mossad poprzez podstawioną firmę cywilną wynajął dla nich duży budynek, niedaleko dzisiejszej Galerii Mokotów w Warszawie. Później doszedł do tego jeszcze jeden obiekt: hotel Legii na Bemowie. W tych miejscach Żydzi byli kwaterowani w oczekiwaniu na przylot samolotu. Jednorazowo przebywało tam nawet do 300 osób. Nikomu z emigrantów nie wolno było opuszczać budynków.

Powoli się to regulowało. Coraz częściej emigranci zaczynali też docierać do Warszawy samolotami rejsowymi, co znacznie ułatwiało zabezpieczenie grupy. Do końca nie udało się całkowicie wyeliminować pociągów, ale ich zabezpieczenie było o tyle łatwiejsze, że kiedy emigranci docierali na Dworzec Gdański, to autobusy, policja, oficerowie wywiadu izraelskiego już tam na nich czekali.

Jak było zabezpieczone lotnisko?

Boeing, który lądował, był od razu konwojowany przez nas do wyznaczonego miejsca postoju. Dostawaliśmy oczywiście informacje, że na linii podejścia samolotu stoją jacyś ludzie z placówek dyplomatycznych i obserwują lądowanie maszyn. Ale to była sprawa dla wywiadu. Nas interesowało przede wszystkim, żeby nie doszło do ataku terrorystycznego.

Zamykaliśmy więc drogi kołowania, nie wolno było zbliżać się do samolotu. Maszyna stała w miejscu, które sami wyznaczyliśmy. W otoczeniu innych samolotów, żeby nie była wystawiona na ostrzał. Od momentu lądowania boeing był otoczony przez moich ludzi i pilnowany bezpośrednio przez oficerów wywiadu izraelskiego z jednostki specjalnej Matkal.

Antyterroryści z bronią znajdowali się też na wieży kontroli lotów, kiedy samolot podchodził do lądowania. Płotu i wyjść pilnowali zwykli policjanci. Nikt nie mógł zbliżyć się do płyty lotniska na odległość poniżej 150 metrów. I tak noc w noc.

Czy były jakiekolwiek próby zamachów na emigrantów w czasie trwania operacji „Most”?W jej trakcie nie wydarzyło się nic, co mogło zagrozić bezpieczeństwu ludzi. Żadne zamachy ani próby na Okęciu czy na trasach konwojów. Kontrwywiad posiadał oczywiście informacje o osobach, które były potwornie zainteresowane operacją. Ale potencjalni terroryści doskonale wiedzieli, że aby dokonać zamachu, musieliby się naprawdę skonfrontować z moimi ludźmi. Przeprowadzenie jakiejkolwiek akcji było w takich warunkach niebywale trudne i ten pierścień zabezpieczający nigdy nie został przerwany.

Moi ludzie doskonale wiedzieli, że sukces tej akcji to „być albo nie być”, jeśli chodzi o prestiż Polski. Podjęcie decyzji o operacji „Most” było sprawą polityczną. Ale później była to już wyłącznie sprawa techniczna. Nam chodziło o to, żeby nie dać plamy. Gdyby do czegoś doszło, wszyscy by mówili: „No tak, Polacy wzięli się za taką trudną operację, bo im Żydzi płacili, i zobaczcie…”.

Dlatego byliśmy naprawdę zmotywowani w najwyższym stopniu. Byłem pełen podziwu dla tych, którzy noc w noc brali udział w tej operacji. Ponad 2 lata kompletnie wyjęte z życia. Dzięki temu byliśmy jednak niesamowicie dograni. Niektóre loty były nieplanowane, ale wystarczyło tylko hasło – informacja, że samolot ląduje np. o 19 
– i każdy orientował się, co ma robić. Żydzi z Mossadu wiedzieli o tym i pod koniec okazywali nam bardzo dużo zaufania. Pracowaliśmy zresztą według ich systemu. Dla mnie była to najlepsza szkoła.

Z punktu widzenia taktycznego była to najtrudniejsza operacja w moim życiu. W historii świata nie ma zresztą przykładu drugiego takiego, legalnego i zorganizowanego przerzutu dziesiątków tysięcy ludzi z określonej grupy etnicznej do innego państwa, oddalonego o tysiące kilometrów.

źródło-focus Historia
Oto co nam szykuja nasi umiłowani "przywódcy" a w mediach oczywiscie cisza

greenpointpl.com/proizraelskie-lobby-zaczelo-dzialalnosc-w-sejmie/

Dzięki inicjatywie posła Dziedziczaka, który w przeszłości był m.in. rzecznikiem premiera Jarosława Kaczyńskiego, Polska ma w obrębie swoich władz oficjalne proizraelskie lobby. Na jej inaugurację przyjechała do sejmu delegacja Świądowego Kongresu Żydów razem z członkami Israel Allies Foundation. W poniedziałek w sejmie doszło do pierwszego spotkania grupy, którą kierował będzie poseł Dziedziczak.

W jej skład weszli zarówno posłowie opozycji jak i koalicji rządowej, między innymi poseł Platformy Obywatelskiej, Michał Szczerba, który jest członkiem sejmowej komisji spraw zagranicznych.

W czasie spotkania z delegatami z Izraela podkreślano znaczenie jakie mają wzajemne stosunki obu państw.

Powstaniu proizraelskiego lobby towarzyszyło duże zainteresowanie izraelskich mediów. Izraelskie dziennik zamieściły artykuły zapowiadające powstanie grypy, jak i relacje z poniedziałkowego spotkania w Warszawie. Polskie media całkowicie zlekceważyły tę sprawę.

Co ciekawe swoją inicjatywą nie chwali się również poseł Jan Dziedziczak. Wśród najnowszych informacji zamieszczonych na jego oficjalnej stronie internetowej widnieje wiadomość o odwiedzinach w Kaliszu prezydenta elekta Andrzeja Dudy.

unitedjerusalem.org/index2.asp?id=1908802
Żydowskie złoto
wku11 • 2015-06-01, 22:50
Wszyscy wiemy że żydzi posiadają worek złota zawieszony na szyi. jednak skąd on się bierze? Oto teoria.

Cytat:

...jest prawdziwym, iż Żydowskie kobiety mają łożysko ze złota. Rodzi się żydowskie dziecko, potem wylatuje złote łożysko. Łożysko owe przetapiane zostaje na złote monety już na porodówce. Z odciętego napletka za to robi się skórzany worek na owe monety. Ponieważ Worek musi być spory, napletek dziecka naciąga się przez kilka lat aż nabierze odpowiedniego rozmiaru aby pomieścić wszystkie monety...



Fragment oklutystrcznej książki, jak się podoba dam więcej.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (43 piw)
wku11 • 2015-06-02, 10:05
@Torwald

Torwald napisał/a:

oklutystryzm- (z starograki oklu - niszczyć oraz stryzm - grupa wyznaniowa) określenie określające naukę dążącą do zniszczenia danej religii, poprzez upublicznianie niewygodnych faktów na temat jej wyznawóców



Jesteś debilem.
Braun Rap
krz2 • 2015-05-16, 11:26
wiesz co się liczy?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Kondominium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym.

Zajebane z fb
Najlepszy komentarz (113 piw)
PatrolZG • 2015-05-16, 11:37
Ja tylko nie rozumiem co jest w tym śmiesznego. Gdyby to dotyczyło innego państwa to można by było się pośmiać jakich obywateli debili posiada, ale jeśli chodzi o państwo którego samemu jest się obywatelem, to raczej śmiać się nie uchodzi.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem