Akcja miała miejsce w niedzielę w Jaraguá, w północnej części São Paulo. Maria Santos Rocha, 57-latka wykrwawiła się i zmarła. Oprócz tego była byłą żoną właściciela baru.
57-letnia Maria nie mogła się pogodzić z rozstaniem, non stop nachodziła byłego męża w barze i obczajała, jakie dupy ten bajeruje. W pewnym momencie zaatakowała kobietę o imieniu Gabrielle. Gabrielle wyjęła nóż i dokonała samoobrony, jak się później okazało, śmiertelnej w skutkach dla Marii
57-letnia Maria nie mogła się pogodzić z rozstaniem, non stop nachodziła byłego męża w barze i obczajała, jakie dupy ten bajeruje. W pewnym momencie zaatakowała kobietę o imieniu Gabrielle. Gabrielle wyjęła nóż i dokonała samoobrony, jak się później okazało, śmiertelnej w skutkach dla Marii
Przez taką patologię świat schodzi na psy.
Kurwiszcze, które zaatakowało innego człowieka, zdechło i to najlepsza kara za atak.
Mogła - jeśli miała jakieś plany na potem - NIE ATAKOWAĆ.
A ofiara musi mieć prawo bronić się czym chce i jak chce, gdyż jest ofiarą napadu, nie ma czasu na wielogodzinne oglądanie filmu ze zdarzenia i analizowanie, co można było zrobić, a czego nie.