Witam. Pierwszy wątek. Praca własna. Czego chcieć więcej?
Ale do rzeczy - analiza historii Polski. Jeszcze nie wiem jak długa, więc nie zachęcam do pisania TL;DR. Stworzona na fali ostatnich rozruchów patriotycznych na Sadolu. Enjoy.
Więc. Co by było, gdyby w czasie świąt, a dokładniej 26 grudnia 1918 roku do Wielkopolski nie przybył Ignacy Jan Paderewski? Albo przybył by, ale niemiaszki wcale by go nie ostrzelały w hotelu? Czy Powstanie Wielkopolskie by wybuchło? Pewnie tak, ale pewności nie mamy. Traktat wersalski dał nam prawne środki do przyłączenia Wielkopolski - takich trochę płuc II RP - w granice państwa. No, ale czemu niemiaszki miałyby oddawać tak uprzemysłowiony teren? To samo ze Śląskiem Cieszyńskim i tymi faggotami z Czech. Ja rozumiem - od bodajże XIV wieku teren ten należał do nich, więc jak to kreciki mają w naturze, uznali go za swoją historyczną dzielnicę. Kij z tym, że po tylu wiekach i tak większość mieszkających tam to byli Polacy. Who cares, zapytał by typowy krecik, gdyby nauczyli go wtedy języka tych pajaców z wysp, a oni wyczyniali wtedy cuda - polecam temat, który ostatnio się pojawił na sadolu - a mianowicie o Davidzie Lloyd Georgu - takiego chuja historia dawno nie widziała.
Więc jak zwykle, kreciki wykorzystały historię, a mianowicie wojnę polsko - bolszewicką 1919-1920 i kiedy my walczyliśmy z czerwoną hołotą i ukraińskimi nacjonalistami na południowym wschodzie, te dziady wkroczyły na naszą część, żeby mieć miejsce dla swoich torów, łączących Czechy ze Słowacją. Przypadek?
Potem oczywiście im zabraliśmy trochę terenu i do dziś mieszkańcy polskiego Cieszyna latają przez mostek na drugą stronę rzeczki Olzy kupić trochę wódki w czeskim Cieszynie, bo tam więcej % jest. A potem się dziwią, że ślepną i takie tam. Wkońcu od krecików, nieprawdaż? A, że wtedy i tak po podziale zostało tam jeszcze 150 tysięcy, TYSIĘCY, Polaków, to już mało kogo obchodziło.
Ruskie. Oni zawsze nas robili w ciula. Jak nie Panaslavizm to Komunizm. Nawet im się na 123 lata udało z niemiaszkami i tymi od srania przed kebabami. Nie ważne, że Poniatowski robił Katarzynie dobrze - zabierzmy mu państwo, bo się jeszcze chłopak zmęczy. Ale potem obalili caryce, przyszło kilku panów z wąsami (nie alfabetycznie, nie chronologicznie) vide. Lenin, Trocki, Stalin i jakieś pionki jak Dzierżyński czy ten drugi. Mało kto wtedy ogarniał, że gdyby nie Polska to dziś cała Europa była by jednym, wielkim, socjalistycznym organem - a nie czekaj, przecież to tylko zmieniło nazwę na UE...
O Kozakach i ich wybrykach przez te lata nie wspomnę, bo moja prababcia pochodziła z tej polskiej części Ukrainy - z Zaporoża dokładniej - bo mieli trochę racji - wkońcu wjechaliśmy im z buta w państwo. Wiele razy. No trochę bardzo wiele razy.
I teraz clue problemu. Jeżeli każdy, ale to do jasnej cholery każdy nasz sąsiad (nie liczę Węgrów, bo oni graniczyli z nami przez krótką chwilę, na małym pasie) i Rumunów (tamtędy przecież przed wojną uciekł polski rząd) gryzł nas w dupsko i dymał jak prawdziwa kobieta Sadistica - więc po jaką cholerę mamy się kłócić o to, czy Ślązacy to Polacy. OCZYWIŚCIE! I jeżeli ktoś wyzywa ich od smoluchów i mówi, żeby wypieprzali to kopalni, to niech z łaski swojej przestanie wypowiadać się na tematy o których nie ma zielonego pojęcia. Najmniejszego. Proszę was tylko o to, że jeżeli chcecie najeżdżać na kogoś, to najeżdżajcie dalej na kebabów (zabili brata Sobieskiego, który potem zmarł na zawał, otyłość i HIVa z Francji) albo na ruskich i niemców, którzy to sikają na nas ciepłym moczem od tak dawna, że to już wygląda dla nas jak letni kapuśniaczek. Ludzie trochę powagi. Już nie mówię o tym, że w miejscu, gdzie teraz leży Berlin, kiedyś były RODOWITE ziemie Słowian. Pozdrawiam tych, którzy wolą kłócić się o to, czy to dzięki węglowi ze Śląska, czy nie przetrwaliśmy. Przetrwaliśmy, bo zawsze BYLIŚMY POLAKAMI. Najpierw bądźcie więc Polakami, a potem Ślązakami, Kaszubami, Mazurami, mieszkańcami Sosnowca, czy Warszawy. Ale nie zapomnijcie o tym z którego regionu pochodzicie, bo potęga Rzeczypospolitej leżała w tolerancji i różnorodności narodów zamieszkująych ją - dopiero, kiedy obudziły się różne dziwne ruchy niepodległościowe Republik Zieminiaków, czy Republik Brukwi i Buraków, Polska zaczeła mieć problemy. Życzę miłego dnia.
dobrze pamiętam jak nauczycielka wmawiała ci,że twoja interpretacja jest zła i dyktowała niby tą prawidłową, jakby kurwa nie mogło być kilku interpretacji wiersza czy też opowiadania