Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów - mówi Małpka.
- A po chuj nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów - proponuje Wiewiórka.
- A po chuj nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś, kurwa zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po chuj nam one...
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów - mówi Małpka.
- A po chuj nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów - proponuje Wiewiórka.
- A po chuj nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś, kurwa zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po chuj nam one...
Najlepszy komentarz (36 piw)
P................e
• 2013-06-22, 12:30
postacie z tego dżołka ewidentnie przypominają mi polskich urzędników.