Biskup wizytował parafię na wsi. Rozpętała się burza i musiał zostać na noc. Parafia biedna wiec przyszło nocować z proboszczem w jednym łóżku.
Bladym świtem , nie otwierając oczu proboszcz wali biskupa łokciem w bok :
- Mańka ! Wstawaj krowy doić !
Oburzony biskup także bez otwierania oczu :
- Ależ pani prezesowo, co za maniery?
Bladym świtem , nie otwierając oczu proboszcz wali biskupa łokciem w bok :
- Mańka ! Wstawaj krowy doić !
Oburzony biskup także bez otwierania oczu :
- Ależ pani prezesowo, co za maniery?
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (34 piw)
r................0
• 2011-05-08, 18:30
mańka wstawaj bierz tornister i do szkoły !