Miliony bocianów i innych ptaków, które przelatują z Europy do Afryki, giną w Libanie. Zabijają je miejscowi myśliwi, wśród których znajdują się i 10-letni chłopcy.
- W Libanie masowo strzela się do ptaków, w tym do bocianów - mówi przyrodnik i założyciel grupy EkoLogicznej Ireneusz Kaługa. Według internetowych doniesień, gatunki migrujące z Europy do Afryki giną tam milionami.
Zabijają i 10-latkowie
W serwisach internetowych poświęconych tematyce przyrodniczej, można przeczytać, że na terytorium Libanu masowo zabijane są ptaki wszystkich gatunków. Poszczególni myśliwi miewają ich na koncie ponad tysiąc. Polują mężczyźni w różnym wieku, a nawet dziesięcioletni chłopcy. Pomimo, że prawo zabrania nie tylko zabijania ptaków, lecz także korzystania z broni osobom do 18. roku życia.
Przez Liban biegną szlaki
Według internetowych doniesień, zjawisko to utrzymuje się najprawdopodobniej w związku z modą panującą wśród libańskich myśliwych, według których o ich sprawności świadczy liczba i wielkość trofeów. Giną gatunki chronione, głównie wodne i drapieżne, w tym pelikany, bociany, żurawie i ptaki drapieżne. Zjawisko to ma znaczenie globalne, gdyż przez Liban biegną szlaki migracji większości gatunków lecących z Europy do Afryki.
- Strzelają w powietrze do wszystkiego, co się rusza. Trzeba działać, zanim będzie za późno. Zanim zaczną się wiosenne migracje - alarmuje Kaługa.
Petycja do władz
Grupa EkoLogiczna i dziewięć innych organizacji przyrodniczych (w tym Grupa Badawcza Bociana Białego, Polskie Towarzystwo Przyjaciół Przyrody "pro Natura", Stacja Ornitologiczna MiIZ PAN, lokalne i regionalne grupy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków) wystosowało też apel do ambasadora Libanu w Polsce, Soni Abou Azar. Proszą w nim o podjęcie "wszelkich możliwych kroków dla rozwiązania problemu i poprawy sytuacji ptaków migrujących przez terytorium Libanu".
"Jesteśmy głęboko poruszeni zwłaszcza losem bocianów białych, których liczebność na obszarach lęgowych w Europie z roku na rok maleje. Wieloletnie starania organizacji pozarządowych oraz instytucji związanych z ochroną przyrody w Polsce, zmierzające do zachowania tego gatunku, zderzają się z makabrycznymi doniesieniami z Libanu. Warunki pokarmowe podczas przelotu przez tereny pustynne Azji Mniejszej są niezwykle trudne dla lecących do Afryki ptaków. W tych okolicznościach polowanie na osłabione wędrówką ptaki jest nieludzkie. Apelujemy do władz Libanu, którego społeczność i historię w Polsce bardzo szanujemy, o podjęcie natychmiastowych kroków zmierzających do zaprzestania zabijania bocianów, ale też innych ptaków wędrownych" - czytamy w piśmie do ambasador Libanu.
Giną ptaki objęte ochroną
Miłośnicy ptaków przypominają, że gatunki, które giną w Libanie, są objęte ochroną gatunkową w poszczególnych krajach i chronione przez prawo międzynarodowe oraz konwencje sygnowane przez wiele krajów Europy, Azji czy Afryki.
- Wiedząc, że od 1995 r. istnieje w Libanie prawo zakazujące zabijania ptaków, mamy nadzieję, że rząd Libanu podejmie odpowiednie kroki, które uświadomią mieszkańcom powagę problemu - mówią.
Może jestem pojebany, ale dla mnie życie jednego takiego bociana jest warte więcej niż tysiąca a nawet miliona tych szkodników...
nie ważne, piwo dla bociana i świeża żabka !