Wybuch samochodu-bomby.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:31
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:59
#bum
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Mądrzy koledzy podłożyli na ruszt kasztana
Dobrze, że mu naboi nie wrzucili
Dobrze, że mu naboi nie wrzucili
nie bawcie się kamerkami.... testowałem dla klienta i takie coś mi się nagrało..
Pilnie poszukiwany ekspert .....
Najlepszy komentarz (47 piw)
LoperPL
• 2014-05-12, 20:37
Baba... bo kto jeszcze wjechałby w mur...
Jak w temacie, podobno to downhill, który ma bardzo miłe zakończenie.
Dla niecierpliwych akcja od 3:40.
@edit: Pierdole, daje linka. Upload zdjęć i tematu mnie ostatnio nienawidzi. Jak jakiś mod byłby miły poprawić, to odstąpię jedno piwo.
i.imgur.com/7YPhAiQ.jpg
Dla niecierpliwych akcja od 3:40.
@edit: Pierdole, daje linka. Upload zdjęć i tematu mnie ostatnio nienawidzi. Jak jakiś mod byłby miły poprawić, to odstąpię jedno piwo.
i.imgur.com/7YPhAiQ.jpg
można powiedzieć że jakieś 5 metrów od harda
Najlepszy komentarz (28 piw)
le_Roi_des_fous
• 2014-02-18, 16:32
Podobno podczas drugiej wojny światowej krążył taki kawał:
Jak atakuje luftwafe to chowają się alianci,
jak atakuje Raf to chowają się niemcy,
a jak atakują amerykańscy lotnicy to chowają się wszyscy.
Jak atakuje luftwafe to chowają się alianci,
jak atakuje Raf to chowają się niemcy,
a jak atakują amerykańscy lotnicy to chowają się wszyscy.
Niemcy zabili pół tysiąca niemieckich jeńców. Niechcący!
Przypadkiem można się potknąć. Czasami człowiekowi zdarza się wyrzucić przez przypadek jakieś ważne papiery, zostawić parasol w tramwaju czy rozbić ulubiony wazon cioci. Ale żeby tak przypadkiem usiec kilkuset jeńców własnej narodowości i kilkuset sojuszników? No! Taką właśnie sztukę opanowali Niemcy.
Pewnego pięknego lipcowego poranka 1940 roku okręt podwodny U47 mknął sobie spokojnie przez Atlantyk, gdzieś na zachód od Irlandii. Wiózł na swym pokładzie zadowoloną załogę i nie mniej zadowolonego kapitana Güntera Priena. Właśnie kończył swój bardzo owocny patrol bojowy i pruł fale zmierzając w stronę ojczystych brzegów. Sielanka!
Przed godziną 7 rano U47 zupełnie przypadkowo natknął się na duży brytyjski statek pasażerski, wybudowany w 1927 roku. Dumna „Arandora Star”, pływająca pod banderą armatora z Liverpoolu, w czasie pokoju oferowała miejsca dla 400 pasażerów. Łup idealny.
Statek nie był oznaczony emblematami Czerwonego Krzyża, które mogłyby mu dawać nadzieję na ochronę przed atakami wilczych stad lub innych jednostek niemieckich. W dodatku na dziobie i na rufie „Arandora Star” miała zamontowane uzbrojenie w postaci dział. Nic więc dziwnego, że niemieccy marynarze wzięli ją za krążownik pomocniczy.
Widząc nie lada okazję, kapitan Prien rozkazał załadować jedyną torpedę, jaka pozostała na U-boocie (przypomnijmy − jednostka wracał z patrolu bojowego) i w pozycji 55° 20´ N i 10° 33´ W zatopił duży statek pasażerski. „Arandora Star” otrzymała trafienie w śródokręcie i szybko poszła na dno.
Wracająca zwycięsko do domu załoga U47 jak gdyby nigdy nic dołączyła do swojego końcowego wyniku jeszcze 15 501 BRT (ton rejestrowych brutto). Łącznie puścili na dno 81 501 BRT! Ostatnia torpeda, idealne trafienie… Wszystko byłoby tak piękne, gdyby nie jedno ale… Na pokładzie statku przebywali jeńcy i internowani przez Brytyjczyków obywatele państw Osi. Na dobrą sprawę „Arandora Star” była jednym wielkim, pływającym obozem jenieckim!
Pokład statku zmierzającego do Kanady był wypełniony ludźmi, z których tylko niewielką część stanowili członkowie załogi i alianccy żołnierze. Jak pisze Andrzej Perepeczko, autor książki U-Booty II wojny światowej, spośród przymusowych pasażerów 56 Niemców zostało pojmanych w trakcie działań wojennych, a pozostałych 500 było internowanych. 734 Włochów internowano po rozpoczęciu włoskiej inwazji na Francję. Oprócz tego na „Arandorze” płynęło 174 członków załogi i 200 żołnierzy alianckich konwojujących jeńców.
Kiedy torpeda wystrzelona przez U47 uderzyła w statek, wystarczyła godzina, a według innych źródeł tylko pół, by ten zatonął. Zanim jednak jednostka poszła na dno, zdołano nadać SOS oraz spuścić na wodę szalupy i tratwy. Na sygnał odpowiedziała brytyjska łódź latająca „Sunderland”, która niedługo później pojawiła się nad rozbitkami i zrzuciła im sprzęt ratunkowy. Dopiero po pięciu godzinach na miejscu tragedii pojawił się kanadyjski niszczyciel „St. Laurent”, by zabrać ze sobą ocalałych. Na swój pokład podjął 322 Niemców, 243 Włochów, 163 żołnierzy i 119 członków załogi. Utonęło 243 Niemców, 491 Włochów, 37 żołnierzy alianckich i 55 członków załogi.Kiedy kapitan Prien dowiedział się, że właśnie zabił kilkuset Niemców, z jego twarzy musiał spełznąć ten radosny uśmiech.
Przypadkiem można się potknąć. Czasami człowiekowi zdarza się wyrzucić przez przypadek jakieś ważne papiery, zostawić parasol w tramwaju czy rozbić ulubiony wazon cioci. Ale żeby tak przypadkiem usiec kilkuset jeńców własnej narodowości i kilkuset sojuszników? No! Taką właśnie sztukę opanowali Niemcy.
Pewnego pięknego lipcowego poranka 1940 roku okręt podwodny U47 mknął sobie spokojnie przez Atlantyk, gdzieś na zachód od Irlandii. Wiózł na swym pokładzie zadowoloną załogę i nie mniej zadowolonego kapitana Güntera Priena. Właśnie kończył swój bardzo owocny patrol bojowy i pruł fale zmierzając w stronę ojczystych brzegów. Sielanka!
Przed godziną 7 rano U47 zupełnie przypadkowo natknął się na duży brytyjski statek pasażerski, wybudowany w 1927 roku. Dumna „Arandora Star”, pływająca pod banderą armatora z Liverpoolu, w czasie pokoju oferowała miejsca dla 400 pasażerów. Łup idealny.
Statek nie był oznaczony emblematami Czerwonego Krzyża, które mogłyby mu dawać nadzieję na ochronę przed atakami wilczych stad lub innych jednostek niemieckich. W dodatku na dziobie i na rufie „Arandora Star” miała zamontowane uzbrojenie w postaci dział. Nic więc dziwnego, że niemieccy marynarze wzięli ją za krążownik pomocniczy.
Widząc nie lada okazję, kapitan Prien rozkazał załadować jedyną torpedę, jaka pozostała na U-boocie (przypomnijmy − jednostka wracał z patrolu bojowego) i w pozycji 55° 20´ N i 10° 33´ W zatopił duży statek pasażerski. „Arandora Star” otrzymała trafienie w śródokręcie i szybko poszła na dno.
Wracająca zwycięsko do domu załoga U47 jak gdyby nigdy nic dołączyła do swojego końcowego wyniku jeszcze 15 501 BRT (ton rejestrowych brutto). Łącznie puścili na dno 81 501 BRT! Ostatnia torpeda, idealne trafienie… Wszystko byłoby tak piękne, gdyby nie jedno ale… Na pokładzie statku przebywali jeńcy i internowani przez Brytyjczyków obywatele państw Osi. Na dobrą sprawę „Arandora Star” była jednym wielkim, pływającym obozem jenieckim!
Pokład statku zmierzającego do Kanady był wypełniony ludźmi, z których tylko niewielką część stanowili członkowie załogi i alianccy żołnierze. Jak pisze Andrzej Perepeczko, autor książki U-Booty II wojny światowej, spośród przymusowych pasażerów 56 Niemców zostało pojmanych w trakcie działań wojennych, a pozostałych 500 było internowanych. 734 Włochów internowano po rozpoczęciu włoskiej inwazji na Francję. Oprócz tego na „Arandorze” płynęło 174 członków załogi i 200 żołnierzy alianckich konwojujących jeńców.
Kiedy torpeda wystrzelona przez U47 uderzyła w statek, wystarczyła godzina, a według innych źródeł tylko pół, by ten zatonął. Zanim jednak jednostka poszła na dno, zdołano nadać SOS oraz spuścić na wodę szalupy i tratwy. Na sygnał odpowiedziała brytyjska łódź latająca „Sunderland”, która niedługo później pojawiła się nad rozbitkami i zrzuciła im sprzęt ratunkowy. Dopiero po pięciu godzinach na miejscu tragedii pojawił się kanadyjski niszczyciel „St. Laurent”, by zabrać ze sobą ocalałych. Na swój pokład podjął 322 Niemców, 243 Włochów, 163 żołnierzy i 119 członków załogi. Utonęło 243 Niemców, 491 Włochów, 37 żołnierzy alianckich i 55 członków załogi.Kiedy kapitan Prien dowiedział się, że właśnie zabił kilkuset Niemców, z jego twarzy musiał spełznąć ten radosny uśmiech.
... a tu lodowiec.
Swoją drogą piękn odwrót. Musieli szkolić się we Francji.
Swoją drogą piękn odwrót. Musieli szkolić się we Francji.
Mata i cieszta się z cudzego nieszczęścia (mojego pierwszego posta)
a tak poważnie nie kupujta kamerki do auta bo to przyciąga ...
Nie było bo materiał własny i chuj
Najlepszy komentarz (171 piw)
B................o
• 2013-10-25, 23:23
Oduczysz się zapierdalania w zabudowanym.
Materiał troszkę stary ale ciekawy- może rozjaśnić trochę myślenie - ale nie musi.
Pozdro i miłego oglądania
Klasyk
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów