Panu Marcinowi do celi w austriackim więzieniu udało się przemycić telefon, z którego mógł się kontaktować ze znajomymi oraz nasiona konopi.
Dumny ze swojej rośliny wyhodowanej w celi, zrobił sobie z nią zdjęcie i wrzucił na Facebook.
Niestety zdjęcie zrobiło się popularne i strażnicy postanowili przeszukać cele w całym więzieniu, gdzie ku niezadowoleniu innych więźniów odnaleziono telefony komórkowe, narkotyki i inne rośliny.
Pan Marcin jest teraz pod specjalnym nadzorem ze względu na rozgniewanie sytuacją innych więźniów.
Więcej: metro.co.uk/2014/01/22/green-fingers-prisoner-posts-selfie-with-home-g...
Pan Marcin rozjebal system hehehehe
Dumny ze swojej rośliny wyhodowanej w celi, zrobił sobie z nią zdjęcie i wrzucił na Facebook.
Niestety zdjęcie zrobiło się popularne i strażnicy postanowili przeszukać cele w całym więzieniu, gdzie ku niezadowoleniu innych więźniów odnaleziono telefony komórkowe, narkotyki i inne rośliny.
Pan Marcin jest teraz pod specjalnym nadzorem ze względu na rozgniewanie sytuacją innych więźniów.
Więcej: metro.co.uk/2014/01/22/green-fingers-prisoner-posts-selfie-with-home-g...
Pan Marcin rozjebal system hehehehe
A tak w ogóle to z tego też wynika, że w austriackim więzieniu jest więcej wolności niż w Polsce na wolności... Bo u nas losowo i bez powodu zatrzymują i przeszukują ludzi, a tam dopiero jak idiota ordynarnie jebnął sobie zdjęcie z krzaczkiem.