Przyjeżdża facet do kumpla na daczę, siadają do obiadu:
- Tobie talerz czysty czy umyty?
- Czysty.
Jedzą sobie, nagle gość pyta:
- A na czym polega różnica?
- Umyty myłem sam, czysty wylizał pies.
- Tobie talerz czysty czy umyty?
- Czysty.
Jedzą sobie, nagle gość pyta:
- A na czym polega różnica?
- Umyty myłem sam, czysty wylizał pies.