...to by żył. Trójka Meksykańców wiozła zielsko w bagażniku. Pan policjant je znalazł. Rzucili się na niego, pobili, pokopali, podźgali nożem i zastrzelili z jego własnej broni służbowej.
Złapali ich. Ten, który strzelał, dostał dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Pozostali dwaj - 40 i 30 lat.
Złapali ich. Ten, który strzelał, dostał dożywocie bez możliwości warunkowego zwolnienia. Pozostali dwaj - 40 i 30 lat.
Bo ja widzę tyko policjanta i kilku przestępców.
Psem możesz nazwać upierdliwego policjanta z suszarką w krzakach, a nie policjanta wykonującego swoją pracę. Ale Ty musiałeś przychuliganić w necie, bo przecież w GTA ich kładziesz jak chcesz, a w "realu dostaniesz w kulfona, to pewnie polecisz do tych "psów" na skargę.
OłDżi (oridżinal gangsta) z Ciebie.
Bez odbioru.