18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#demokracja

Krótki komentarz wyborczy
RHGM • 2015-05-12, 16:34
Krótka analiza wyników wyborczych, w której "demokracja" to słowo klucz (zaznaczam, że dany tekst ma na celu urazić wszystkich, którzy celowo olali wybory ciepłym moczem).
Mądra encyklopedia PWN mówi nam o demokracji:
Cytat:

"forma ustroju politycznego państwa, w którym uznaje się wolę większości obywateli jako źródło władzy."

Frekwencja wyborcza w tym roku wynosi 48,8% ogółu obywateli, których moralnym obowiązkiem jest zagłosowanie (nawet w formie głosu nieważnego). Kraj absurdu demokratycznego. W tym kraju NIGDY nie będzie dobrze, przy tak niskiej frekwencji. Dlaczego? Moim skromnym zdaniem, jeżeli mniejszość rządzi większością, to kurewsko łatwo nią wysterować odpowiedni wynik. Ależ jak to? Zaobserwować można pewny przepis na dobry wynik: (to tylko moja skromna, nieprofesjonalna opinia, ale może kogoś zainteresuje):
Primo: Oferujemy konkrety nie dla całego społeczeństwa, tylko najprzychylniejszej grupy osób - broń, dragi, rozpierdol, lewactwo, skrajny nazizm, więcej kościołów; to istna loteria, bo obecna scena polityczna w gruncie rzeczy w dupie ma społeczeństwo i jego potrzeby, więc stara się trafić na chybił/trafił (choć część opiera się na sprawdzonych schematach tj, kościół oraz sanatorium antykościelne (relikt czasów PRL-u)).
Secundo: brak odpowiedzialności za słowa i obietnice - niech mniejszość wybiera, pocierpią wszyscy, ale odpowiedzialność przecież i tak będzie znikoma.
Tercio: "NIE ZAGŁOSUJE GDYŻ NIE MA KANDIDATA" - jasne, że nie, bo każdy kandydat wie, że trafi do mniejszości, która ruszy dupę do lokalu.
Quadro: Dodajemy odpowiednią ilość gówna, którą spuszczamy na obecnie panująca władzę + resztę kandydatów - dla sterowanej mniejszości wystarczy, że inni są gorsi, a nie dany kandydat na tle innych lepszy. Moim zdaniem powinno się zakazać takiej praktyki.
Quinto: fanatycy - naklep tylu, ile się da, niech Cię poprze kościół, niech Cie poprą matki, niech Cie poprą skini, geje, narkomani.
TADAM, dorzucamy tylko szczyptę tego, że władza zagwarantuje 20% społeczeństwa dotarcie na wybory niesamowicie kłopotliwym - mamy wynik, lepszy bądź gorszy, zależnie od ilości ściem. Dochodzimy do paradoksu totalnego, gdyż w wyborach prezydenckich rozkładają karty partie, które są rządzące obecnie w parlamencie, mobilizują elektorat na rzecz swoich kandydatów, którzy przecież mają zostać prezydentem WSZYSTKICH POLAKÓW, niezależnie od osobistych poglądów parlamentarnych.
Odnośnie kandydatów (jeżeli ktoś dotrwał w czytaniu), zaznaczam, że kolejność bazuję na zauważalnej ilości wyświetlania twarzy w telewizjach TVP, TVN, POLSAT (NIE WĄTPIĘ W INTELIGENCJĘ JEDNOSTEK, KTÓRE POSZŁY I ZAGŁOSOWAŁY ZGODNIE Z WŁASNYMI PRZEKONANIAMI NA DANEGO KANDYDATA, BĘDĘ JECHAŁ OGÓLNIKAMI ODNOŚNIE MNIEJSZOŚCI, DO KTÓREJ TRAFIONO):
1. Andrzej Duda - "Młodszy, lepszy PiS" - wybory w niedziele, po niedzielnej sumie, każdy szanujący się moher poszedł oddać głos. Byłem świadkiem wyciągnięcia babci na oko +/- dwieście lat na wybory, sama nie ogarniała do końca w jakim celu znalazła się w pomieszczeniu komisji wyborczej, lecz za pomocą małżonka/syna w równie podeszłym wieku - oddała swój głos. Wspaniale. Wieczne zbawienie z rąk Ojca Dyrektora wypełniło zadanie perfekcyjnie, 80% elektoratu Andrzeja zmobilizowane. Co z pozostałym 20%? Ludzie, którzy nie chcą zmian - oni tylko nie chcą Komorowskiego.
2. Bronek Komorowski - "Buli" - każdy statyczny Polak, który nie miał pomysłu i ochoty na krótki przegląd innych programów politycznych, oddał głos na sympatycznego pana, bez stałych poglądów, o aparycji "Wujka Staszka". Kiełbasa wyborcza pt. "BEDZIE SIE NAM RZYŁO GIT, W SUMIE MORZE LEPIEJ MORZE GORZEJ, ZOBACZYMY MYLY PAŃSTWO". Zdała egzamin. Bo kto z nas nie lubi pohasać po krzesełkach? Super posunięcie odnośnie debaty - wyeliminował kupę gówna, która miała na niego spłynąć, zrobił unik niczym Muhammad Ali, tylko po to, żeby wyprowadzić centroprawicowy sierpowy prosto w centroprawicowe szczęki pozostałej grupy centroprawicowców (sławny spot "IN-VITRO").
3. Pablo Kukiz - "Rozpierdolmy wszystko" - osobiście przekonał mnie. Tylko i wyłącznie dlatego, że jako jedyny nie obiecywał, że będzie lepiej, tylko, że wszystko dosłownie pierdolnie. Radykalne zmiany, tego oczekuje społeczeństwo. Niska mobilizacja - kolejna porażka. Nie wstrzelił się w mniejszość, której można ściemniać, co się żywnie podoba, stąd wynik w gruncie rzeczy niski. Wbrew opinii głoszonej w obiegowych mediach, która mówi: "to tylko głos młodych, bo nie trafia do nich polityka, starców mamy przecież więcej, społeczeństwo wymierające, za parę lat będziemy mieli samych emerytów oraz dziesięć osób zapierdalających na ich ZUS", przeprowadziłem pewien prywatny wywiad wśród osób pokolenie/dwa pokolenia myślących starszych. Na kogo państwo głosują? Jeden chór - KUKIZ - why? why mili moi staruszkowie? Jeden chór - wyraz buntu i całkowitego niezadowolenia. No to ja na to: WHY, co wam źle jest? A oni mi: BO W POLSCE JEST ETAT NA BYCIE PARLAMENTARZYSTĄ, NIEKTÓRZY GNIJĄ W POLITYCE OD 30 LAT Z GROSZEM, BEZ EFEKTÓW, POGRĄŻAJĄC KRAJ CORAZ GŁĘBIEJ, SIĘGNĘLIŚMY ÓSMEGO DNA DEN DNÓW. Zaczynając zdanie nieładnie- Więc i ja wyraziłem swoje niezadowolenie, kładąc swój krzyżyk właśnie obok jego nazwiska, bo milszy mi polski Elvis na tronie, niźli reszta tej bandy, przynajmniej fajny wokal.
4. Janusz Korwin-Mikke - "Wycofuję się z polityki od kilkunastu lat" - tu głosowali ludzie, którzy szukają adrenaliny, gościa, który zamieniłby szczyty międzynarodowe w ociekającą masakracją i izolacją Polski arenę współczesnych, filozoficznych gladiatorów. A wszystko oczywiście przy użyciu prywatnego samolotu. Panie Januszu, szanuję pana jako szachistę, brydżowca, byłego prezydenta Kamienia Pomorskiego, ale chyba społeczeństwo, przez ostatnie półtora tysiąca lat od upadku Rzymu, odwykło od przesiadywania w Koloseum.
5. Paliala Palikot - "marijuana, gejoza, genderoza, tęczówka" - miał potencjał, olali go wszyscy, ile można jechać na populizmie.
6. DOKTOR OGÓREK - "My, starzy komuniści, też mamy fajne dupy w partii, proszę patrzeć" - samym seksapilem się nie wygra, choć skusiła wiele osób.
7. Adaś Jarubas - "olała mnie moja partia" - sławny obrazek z mainstreamowych mediów, gdzie liderzy PSLu wspierają Buliego. Za mało wtyk proszę pana, kiełbaska nie dotarła do całego targetu. Pokazywali pana, panie Adasiu jedynie, gdy potrzebny był niepotrzebny komentarz.
8. Bezrobotny Kowalski - "szczery chłopak jestem" - koleś, skini się już skończyli, teraz na fali jest metroseksualizm (tutaj szczerze łączę się z panem w bólu).
9. Jacuś Wilk - "dziki ze mnie zwierz" - pistolety, karabyny, szczelby, broń biała, broń żółta, wszystkie kolory, wszystkie rozmiary, miejmy broń. OK, fakt, jesteśmy najbardziej rozbrojonym narodem Europy. Pozwoliliśmy sobie na to tnąc koszta na szkolenia wojskowe oraz powszechną służbę w siłach zbrojnych RP, o dziwo, odbyło się to ku uciesze wszystkich.
10. Grzegorz Braun - "mama film, tata film, wuja TVP" - wujek Cię olał, proszę ja Ciebie, a filmografia nie trafiła do statystycznego Nowaka.
11. Paweł Tanajno - "człowiek widmo" - mimo, że śledziłem media, to nie udało mi się go wypatrzeć. Bliskie zeru poparcie, co jest sprawą oczywistą.
Są dwie opcje: Bądź głupi i pozwól, by rządziła Tobą mniejszość; nie bądź głupi, idź na drugą turę - nie podoba Ci się Dudek, nie podoba Ci się Buli, to oddaj głos nieważny, a niech wią, niech wszystkie wią, że Ci się nie podoba to, co tutaj jest, jak jest, po prostu[quote][/u]
Które uczciwi potwierdzą

od 2:34 ale całość jest w sumie na jeden temat. Dość tego systemu COŚ trzeba zmienić. Jesteśmy w matrixie i sami się oszukujemy - reszta systemu utwierdza tylko ten stan rzeczy. Propozycja powtórzenia sukcesu organizacyjnego PODEMOS w Polsce (od 10:35). #kamienikupa

dla Sadola
Gdzie jest polski naród?!
vonreinert • 2014-11-23, 17:37


Władza drwi z Polaków łamiąc bezkarnie prawo, lecz nikt nie reaguje. Prezydent nawołuje do spokoju, opozycja prosi sądy o sprawiedliwość, a wybory oficjalnie wygrywa partia anonimowych oportunistów. Nieliczni broniący honoru narodu są aresztowani, szykanowani i oskarżani o agenturalną działalność. Niestety to nie literacka fikcja, ale obraz dzisiejszej Polski, a może ostatnie po niej wspomnienie...?
Najlepszy komentarz (78 piw)
Rabel • 2014-11-23, 20:28
cytując Korwina z demonstracji w Warszawie:
"Czy My w tej chwili możemy coś zrobić? Możemy "tylko" protestować i to robimy. Natomiast, słuchajcie - mają rok ostatni i jeśli przez ten rok nie będzie w Polsce porządku, to za rok (tu nie rozumiem słowa) głosowanie. Jeżeli oszukają w następnych wyborach to my zrobimy z nimi porządek na ulicy, bo nie ma innego wyjścia."
Po tych słowach Korwin z Winnickim podali sobie ręce - liczę, że KNP i RN (wraz z mniejszymi ugrupowaniami jak np. Demokracja Bezpośrednia) faktycznie wyprowadzą ludzi i będziemy mieli szanse coś zmienić.

Najlepszym przykładem na wiarygodność tych słów jest sam fakt, że nie ma dowodu na jakiekolwiek kłamstwo Korwina.
Refleksja na temat demokracji
Gregor11 • 2014-11-17, 19:27
Dwie wypowiedzi osób z komisji wyborczej na temat niedawnych wyborów i sensu demokracji.
Nie jestem autorem poniższych wypowiedzi.

Cytat:

"Właśnie, finalnie, doszłam do wniosku, że demokracja nie ma ŻADNEGO sensu. Wróciłam niedawno ze swojej zmiany w komisji i musiałam lekko ochłonąć. To, co tam się działo przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Dodam, że większość komisji ma swoje miejsca w szkołach, gdzie jest parę miejsc za jakimiś parawanami, czy w "boksach" (nie wiem jak to się nazywa...). U mnie było troszkę inaczej, ogólnie głosować jednocześnie mogło 15-20 osób, więc nikt się za bardzo nie spieszył. Po pierwsze sporo ludzi nie wiedziało jak się głosuje. Były instrukcje, ale oni nie rozumieli. Ok, to można wybaczyć. Jednak... jeden facet nawrzeszczał na naszą przewodniczącą, że obwieszczenia z kandydatami nie wiszą na murach ani słupach i on nie wie na kogo głosować. Niektórzy stali przed tymi obwieszczeniami i sobie rozmawiali na kogo by głosować, a może nie głosować, a może tak, a może siak. I coś, co mnie po prostu zmiażdżyło - przez to, że było sporo miejsca, to ludzie siedzieli dosłownie, mówię z ręką na sercu, po 20min nad swoimi kartami, patrzyli, czytali, tak, jakby to coś dało. Pięciokrotne przeczytanie jakiegoś nazwiska nie spowoduje, że nagle poznamy pomysły tego kandydata. I taka tendencja utrzymywała się wśród ok. 80% osób, które przyszyły zagłosować. Dodam, że parę razy aż była kolejka! To jest jakaś patologia, o życiu miasta/gminy/województwa decydują ludzie, którzy nie mają w tym temacie nic do powiedzenia, bo jeśli nie zaznajomili się z sylwetkami choćby paru jedynek, to skąd mogą cokolwiek wiedzieć? W pewnym sensie przez tę świadomość czuję się beznadziejnie, bo rzeczywistość strzeliła mi z liścia jak Korwin Boniemu, jednak z drugiej strony w końcu mogę powiedzieć, że z doświadczenia wiem, że demokracja jest nic nie warta w społeczeństwie, które ceni swoje życie tak bardzo jak ten bezmyślny wybór co parę lat.. "



Cytat:


''Kilka zdań dotyczących wczorajszego dnia. Pierwszy raz pracowałem w komisji wyborczej i również na własnej skórze doświadczyłem tego jakim BZDURNYM ustrojem jest dupokracja. Gdy ktoś wchodził do lokalu od razu wiedziałem czyj to elektorat, a zdarzało się, że osobnik nie potrafił się nawet podpisać bo długopis trzymał ostatnio w szkole rolniczej za PRL. Przekrój społeczeństwa mojego okręgu wyborczego: żule spod sklepu-20% głosujących (PO/SLD), rolnicy- 10% (PiS/PSL), "pobożni"- 20% (PiS), urzędasy pracujące w miasteczku obok- 15% (PO), 18-30 lat'ki- 10% (ciężko stwierdzić kogo popierali, podejrzewam lemingoze) Do tego dodać kilka osobników myślących i zapoznanych z programem- 24 głosy na 500 oddanych w ogóle (żal!). Do tego dodam tłumaczenia po milion razy, że "w żółtej i niebieskiej książeczce stawiamy tylko jeden krzyżyk", jakiś gościu co pół godziny czytał niebieski blankiet a następne 20 minut wypytywał czy może anulować postawiony krzyżyk. 5% osób bez ważnych dowodów osobistych i takie tam bzdety z zameldowaniem- ja nie czaje tej planety, z której pochodzą Ci ludzie. Frekwencja 49% (lub coś koło tego) z tego 80% (może 85%?) o wyborze decydowała na miejscu wyszukując nazwiska, które gdzieś widział na słupie i kolega od browara mówił, że jego ciotka go zna bo chłop był u niego w sklepie kiedyś raz (oczywiście po co znać postulaty danej osoby). YEBAĆ DEMOKRACJE!! Jeszcze zobaczę co przyniesie przyszły rok... w prezydenckich zagłosuje chyba jeszcze za kandydatem KNP żeby zrobić dobry grunt pod parlamentarne ale jeśli wynik nie będzie dawał nadziei na wejście do sejmu, to żeby zdystansować PO trzeba będzie chyba poprzeć PiS (zło jest złem ale mniejsze zło jest lepsze od większego) albo przestać głosować... nie wiem, rozdarty jestem- w naszym narodzie niestety nie ma potencjału na uzyskanie 15% dla KNP, aż się płakać chce... może Lis ma raję i trzeba porzucić złudzenie jak głupi są ludzie- są o wiele głupsi---> wiem bo widziałem ''