18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne

#dla

Zainspirowany tematem: sadistic.pl/noz-dla-kazdego-trollsky-i-proste-narzedzia-vt200589.htm
Postanowiłem spróbować wykonać coś po swojemu. Poniżej możecie zobaczyć efekty. Zauważyłem, że wiele wypierdków narzeka na to, że nie ma warsztatu. Ja wykonałem ten nóż z pomocą kątówki, 3 tarcz, piłka do metalu, 2 pilników, prowizorycznie skleconego paleniska, suszarki, worka węgla, 1,5l oleju i imadła. No i oczywiście robiłem go przed domem i na balkonie. Chyba o niczym nie zapomniałem, o tyle ile w tym poście przedstawię tak po łebkach co i jak zrobiłem, to jakby ktoś byłby zainteresowany wyjaśnię więcej szczegółów .
Nóż jest praktycznie skończony, niestety z powodu braku odpowiednich narzędzi do ich zakupu wygląda jak wygląda, a że nie jestem pewien kiedy go skończę to wstawiam taki jaki jest teraz.

I jeszcze chciałbym się zapytać, czy wie ktoś czy taką grawerką z allegro za 50zł coś zdziałam w płaskowniku?

1) Projekt na komputerze w pełnym wymiarze. (ok. 25cm x 3,3cm)

2) Wycięty szablon noża nakleiłem na płaskownik. (kątówka)



3) Wstępne wycięcie kształtu noża. Ja nóż razem z imadłem przymocowałem do krzesła i jakoś poszło. (kątówka + piłka do metalu + imadło)



4) Wyszlifowanie krawędzi do szablonu. Drabina do tego przymocowane imadło z nożem. Niestety nie miałem stołu gdzie mógłbym przymocować imadło więc trzeba było improwizować . (kątówka + imadło)

imageshack.us/a/img5/3259/wp201306083.jpg

5) Efekt po szlifowaniu.



6) Rozrysowanie kształtu ostrza, dzięki czemu później będzie łatwiej. Ja rozrysowałem po obu stronach oraz brzegach, aby przypadkiem ostrze się nie falowało. (niebieski długopis)



7) Samo szlifowanie. Jest to proces najbardziej mozolny, mi zajęło to około 1,5h. (2 pilniki + imadło)



8) Hartowanie. Wykonałem coś na wzór paleniska. Tym którzy będą mieli taką możliwość proponuję podłożyć coś pod spód (tak, aby została przerwa od ziemi), ja niczego takiego nie znalazłem. Dlatego z suszarką trochę latałem dookoła aby w miarę równomiernie rozgrzać. Oczywiście skupiłem się na ostrzu. Nie wiem jaką temp. osiągnęło, ale było pomarańczowe jak na filmie z samej góry. (worek węgla + suszarka + obcęgi)



9) Nóż po hartowaniu.



10) No i po tym zostaje tylko oczyszczenie i ostrzenie. Tak więc przedstawiam Wam efekt końcowy.


imageshack.us/a/img40/6226/wp2013060810.jpg - ma 2MB, więc zostanie tak. Tutaj bardziej widać błysk

Koszt zabawy:
- Tarcze -> ok. 12zł
- Płaskownik (40mm x 4mm) -> 5zł / 1m
- Pilniki -> 20zł
- Węgiel -> 9zł
- Olej -> tyle co będzie w kuchni, no chyba, że Cię kobieta przyłapie to -> ok. 5zł

Suma: ~ 46zł + czas własny

Czas własny: Jeżeli masz wszystko na miejscu to ze wszystkim wyrobisz się w pół dnia - dzień. W moim wypadku zajęło to ok. 4 dni, ponieważ codziennie wracając do domu coś czego nie miałem lub zabrakło dokupywałem. Nie mniej jednak jest to też jakiś sposób na spędzenie wolnego czasu. I jakby ktoś nie zauważył, inspiracją był nóż z Assassin Creed, ale nie wiem z którego .

Tak więc proszę i opinię i komentarze na temat mojej pracy.

Dodatkowo prosiłbym, aby nikt nie kopiował ani nic ze zdjęciami nie robił bez uprzedniej zgody.
Najlepszy komentarz (113 piw)
D................k • 2013-06-08, 18:31
pinio09 napisał/a:


Dodatkowo prosiłbym, aby nikt nie kopiował ani nic ze zdjęciami nie robił bez uprzedniej zgody.



Ups.





Kobieta przebiega przez ulicę
d................4 • 2013-04-14, 18:54
Skutki przebieganie przez ulicę nie zwracając uwagi na samochody poruszające się po ulicy Mało brakowało i było by co oglądać na hardzie

Lamborghini Veneno
botanic18 • 2013-03-05, 18:34
Od 0 do 100km/h w 2.8 sekundy. 6,5l silnik v12, blisko 800 koni mechanicznych. Zostaną wyprodukowany tylko 3 egzemplarze - każdy w jednym z kolorów włoskiej flagi.

Cena: około $4.5 mln

Skopiowane z jakiegoś forum

"Siema, jestem autentycznym gimbusem z gimbazy i chciałbym podzielić się moją wiedzą z innymi gimbusami. To jest pierwszy poradnik, ale będzie więcej. Ten poradnik jest dla gimbusów z tych bardziej porządnych gimnazjów, w innych możesz po prostu usiąść na końcu sali i jarać, a nauczyciel będzie to jebał i może nawet poprosi cię o szluga.

1. Skąd wziąć szlugi.

Są dwie opcje, ta prostsza i ta trudniejsza. Prostsza polega na wzięciu od kolegów, problem może się pojawić gdy nie masz kolegów (i na przykład jarasz po to, żeby mieć). Trudniejsza polega na samodzielnym kupieniu. Jeśli jesteś true koksem w dresach, to koleś z kiosku może wziąć cię za dorosłego, lub przestraszyć się hita w ryj, i ci sprzedać. Jednak jeśli masz metr sześćdziesiąt i ważysz 50kg, to koleś może ci nie sprzedać. Wtedy musisz iść do jakiegoś żula i poprosić go o kupno. Żul może:
a) wziąć kasę i spierdolić
b) jebnąć cię w ryj i zabrać telefon
c) kupić ci szlugi (najczęściej poprosi o 2 złote na winiacza, za fatygę).

Ważne jest to, żeby mieć odliczoną kwotę, bo żul może po prostu nie oddać reszty. No i nie podchodź do kilku żuli naraz - zwiększa się wtedy ryzyko wystąpienia opcji a) i b).

Jeśli chodzi o wybór szlugów, polecam malborasy (najlepsze dla gimbusów), elemy, lub jakieś szpanerskie, błyszczące. Nie jaraj cienkich, bo nazwą cię ciotą (chyba, że jesteś dziewczyną).

2. Jak jarać, żeby nie dać się złapać.

Ważne jest miejsce jarania - musisz wybrać uniwersalny kibel. W każdym gimnazjum jest taki kibel, w którym każdy jara. Jak wybierzesz normalny kibel, to sprzątaczki mogą się skapnąć, że tam jarasz/łeś, bo śmierdzi. Gdy już wybrałeś kibel, teraz musisz obczaić na których lekcjach sprzątają sprzątaczki. Musisz jarać na lekcji, bo na przerwie kręci się zbyt dużo kapusiów z pierwszych klas, lub, co gorsza, podstawówki, jeśli jesteś w zespole szkół. Teraz jest już prosto - wchodzisz do kibla razem z dzwonkiem (oczywiście do kabiny), wyciągasz szluga i jarasz. Musisz zachowywać się cicho i rozganiać dym, bo zawsze może ktoś wejść. Po skończonym szlugu pierdolnij się jakimś dezodorantem i idź na lekcję, mówiąc, że spóźniłeś się, bo miałeś problemy z żołądkiem.

Gratulacje, teraz nikt cię nie złapie na jaraniu w kiblu. Pozdrawiam, Gimbus."
Najlepszy komentarz (85 piw)
l................e • 2013-02-28, 22:38
Szeryfian napisał/a:

"Nie jaraj cienkich, bo nazwą cię ciotą" bardzo dorosłe, podejście do życia.


Jarasz cienkie szlugi pewnie?
Ty cioto
Gangsta
denardes • 2013-01-03, 0:23
Tak to mniej więcej wygląda w stolicy
Najlepszy komentarz (134 piw)
Robajson • 2013-01-03, 1:39
Tyle na ten temat