Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Egzekutywa KPZR zamawia u znanego zagranicznego malarza obraz, który będzie wisiał w holu ministerstwa. Malarz otrzymał wolną rękę w tworzeniu dzieła, miał jedynie trzymać się tematyki "Lenin na Krymie".
Obraz mały nie był, wymagał miesięcy pracy, ale w końcu dzieło zostało zakończone. Obraz wywieszono w gmachu ministerstwa i w rocznicę urodzin Lenina miał zostać odsłonięty.
W dniu odsłonięcia, wszyscy czekają z zapartym tchem. Zasłona spada z obrazu... i cisza. Na obrazie Nadieżda Krupska 'ujeżdża' Lwa Trockiego, zaś wszystkiemu przygląda się z boku golutki Feliks Dzierżyński.
Minister chcąc ratować sytuację zwraca się do malarza:
- Cóż...yyy...bardzo naturalistyczne podejście i widać kunszt mistrza, ale... tak właściwie to gdzie na tym obrazie jest Lenin?
Na co malarz:
- Jak to "gdzie"? Na Krymie.
Po zdobyciu miasta na Białych, dziennikarz robił wywiad z Dzierżyńskim i Czapajewem...
- Towarzysze, co robiliście po zdobyciu miasta?
- Durak! Poszliśmy do sklepu kolonialnego i wychlaliśmy wszystko, co mieli: wódkę, koniaki, szampany, whisky... I strasznie nam później łeb nawalał.... Dziennikarz pisze: "Po zdobyciu miasta towarzysze udali się do biblioteki, przeczytali mnóstwo książek, część w obcych językach, aż ich głowy rozbolały".
- Towarzysze, a dalej?
- Znaczit on wsiesojuznyj durak! Później poszliśmy na baby, no i... Dziennikarz pisze: "Ze względu na ból głowy po książkach, Towarzysze udali się na ryby. Ryby tak brały, że towarzysze przez 3 dni moczyli wędki w nadmanganianie potasu..."