18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:08
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#egzekucje

Metody wykonywania egzekucji cz. 2
T................T • 2014-01-05, 13:57
Witam ponownie! Jako, że pierwszy temat przypadł wam do gustu, postanowiłem kontynuować. Tym razem wrzucę inne metody wykonywania egzekucji, a będzie ich teraz 15, niektóre trochę mniej popularne ale równie popierdolone. Dzięki również za komentarze, przypomnieliście mi o kilku innych metodach takich jak np. byk sycylijski

Link do pierwszej części: TUTAJ

Byk sycylijski

Początkowo miał pełnić rolę dosyć skomplikowanego instrumentu muzycznego. Jednak później został wykorzystany jako jedno z najstarszych narzędzi kaźni. Co najlepsze sam wynalazca owej maszyny został w niej przetestowany . Byk wykonany był z ołowiu, co fajnie przewodziło ciepło. Skazany lądował w środku maszyny po czym był zamykany. Pod bykiem rozniecano ogień, ofiara smażyła się wewnątrz żywcem. Efektów dodawały dźwięki przypominające odgłosy byka (były to jednak niekształcone krzyki ofiary) oraz para z przypiekanego gościa wydobywająca się przez ołowiane nozdrza.



Zachłostanie na śmierć

Ofiarę przywiązywano do pręgierza, po czym chłostano go przy pomocy bicza, kańczuga, rzemienia, bata lub innego narzędzia. Bito gdzie się dało tak długo aż ofiara nie skonała, często kaci dla zabawy i zwiększenia bólu ofiary (jeśli był nią mężczyzna) obijali wielokrotnie genitalia ofiary



Kara tysiąca cięć

Jedna z najbardziej popularnych form egzekucji i jednocześnie publicznej tortury w Chinach, stosowana od roku ok. 900 do jej zniesienia w 1905. Polegała na przywiązaniu skazanego do drewnianego pala i metodycznym odcinaniu nożem fragmentów ciała, co mogło trwać nawet cały dzień – do momentu śmierci skazańca. Dodatkowo skazańcowi podawano specjalną mieszankę ziół, która miała wyostrzyć jego zmysły (w tym czucie bólu).

Na zdjęciu ostatnia udokumentowana publiczna kara tysiąca cięć z 1905 r. Aż się prosi o wklejenie głowy tuska



Scaphism

Jedna ze starszych metod wykorzystywana w starożytnej Persji. Na początku ofiarę krępowano i przywiązywano do łodzi tak aby nie mogła się ruszyć. Następnie jej ciało smarowano miodem i pojono mieszankom miodu z mlekiem, tak długo aż delikwent nie dostał biegunki i się nie pospawał. Po wykonywaniu tych czynności łódź wypuszczało się na otwarte wody bagien gdzie spokojnie dryfowała. Zwabione prze odchody i "mieszankę" owady kąsały skazańca i składały w nim jaja robiąc z niego żywy inkubator. Ponoć owady również pchały się w różne otwory skazanego m.in odbyt i pożerały go od wewnątrz Męka mogła trwać nawet kilka dni



Zakopanie żywcem

Odbywało się na różne sposoby. M.in skazanego wrzucano do skrzyni lub innego "pojemnika", zamykano i zakopywano w odpowiednio głębokim dole. Ofiara w sumie nie miała źle bo ginęła max po paru godzinach z powodu braku tlenu. Innymi sposobami było również wrzucanie do odkrytego dołu i zakopywaniu od razu bez jakiś skrzynek itp.



Wypatroszenie

Podobne trochę do amputacji jednak odbywało się w nieco inny sposób. Unieruchomionego skazańca kładło się i otwierało jego korpus. Następnie powoli i boleśnie wycinano po kawałku różne narządy wewnętrzne. Nie doszukałem się ale zapewne były przypadki gdzie w międzyczasie podsypywano jeszcze solą. Zgon następował z powodu szoku, wykrwawienia, utraty ważnych organów. Wykorzystywano również maszyny do tego.



Kolumbijski krawat

Opatentowany i wykorzystywany w Kolumbii w XX wieku. Często używany przez mafie. Gość został skrępowany, następnie w odpowiedni sposób poderżnięto mu gardło. Przez ten otwór wyciągano język co wyglądało mniej więcej jak krawacik Tak przeważnie kończyli ludzie z za długim językiem.

Zdjęcie to fake, no ale jeśli dla kogoś za mocne ( ) to trudno niech zamoczy sobie w nocy wyrko.



Mazzatello

Pod tą tajemniczą nazwą kryje się młot, który z pewnej wysokości spuszczano skazańcowi na głowę w Watykanie w XVIII i XIX stuleciu. Taka egzekucja była o tyle okrutna, że ofiara nie umierała od razu, a często była jedynie ogłuszona i kat był zmuszony dokończyć mokrą robotę nożem, podrzynając unieruchomionemu skazańcowi gardło.



Uwięzienie w grocie

Jak sama nazwa mówi skazanego zamykano w grocie. Wejście barykadowano głazem lub głazami tak, że ofiara nie miała możliwości ucieczki. Przeważnie jako ostatnią wyprawkę dostawała ona trochę chleba i wody. Na czas jeśli dane bóstwo zastanowiłoby się i zdecydowało uwolnić nieszczęśnika. Hmm było zawsze tak samo, pomoc sił wyższych nigdy się nie pojawiała, a uwięziony ginął z głodu/pragnienia.



Rozerwanie przez dwa drzewa

Dawno nie miałem styczności z materiałami na ten temat jednak pamiętam cały przebieg. Ofiara wcześniej bita została przywiązana do dwóch równolegle rosnących, podobnych drzew. Były one napinane za pomocą lin w jednym kierunku (do wewnątrz). Lub za pomocą jednej ściągane w swoim kierunku. Skazany został podwiązywany za wszystkie kończyny do odpowiadającego z danej strony drzewa. Kiedy wszystko było gotowe odcinano w tym samym czasie liny ściągające drzewa. Przeważnie kończyło się na urwaniu kończyn a nawet przerwaniu ciała w pół...



Metoda kulki

Nie koniecznie była to metoda uśmiercana ale często wykorzystywano ją jako wymyślną torturę.
Ofiarę przywiązywano do ściany za pomocą lin, a niekiedy przytwierdzano ją do niej gwoździami. Następnie do sufitu za pomocą sznurka mocowano kulę lub piłeczkę, która kołysząc się, uderzała w czoło męczennika. Dręczyciele pozwalali, by kula uderzała w czoło ofiary tak długo aż odsłonięty zostanie jej mózg. Zdarzało się, że zanim biedak skonał, rozhuśtana piłka zadawała mu ból przez kilka miesięcy.



Dół z wężami

Ta metoda podchodzi bardziej pod legendy prastare opowieści. Jednak było kilka opisanych przypadków wykonania takiej kary (tylko ciekawe czy były to postacie realne). Nijaki nordycki władca Ragnar Lodbrok miał tak skończyć po poniesionej klęsce na polu bitwy z królem Northumbri, Aellem II. Z podań wynika, że w późniejszym czasie syn Ragnar Lodbroka w akcie pomszczenia ojca pokonał jego oprawcę i wykonał na nim krwawego orła. (wspomnianego w poprzednim artykule).

Wizja wykonania kary na Ragnarze Lodbroku


Zrzucenie z wysokości

Najbardziej rozpowszechnione w starożytnym Rzymie.Skrępowanego skazanego najzwyklej stawiało się na zboczu odpowiednio wysokiego urwiska i zrzucano, spychano na dół. Ofiara najzwyklej roztrzaskiwała się o skały i zgon następował natychmiastowo. Najbardziej znana jest chyba Skała Tarpejska, urwiste zbocze w południowej części Kapitolu rzymskiego. W starożytności miejsce skąd strącano w przepaść przestępców skazanych za złożenie fałszywego świadectwa, zdrady stanu, a nawet niewolników którzy dopuścili się kradzieży.

Skała Tarpejska


Piłowanie (śmierć przez piłowanie)

Jedna z średniowiecznych metod wykonywania kary śmierci na przestępcach, choć są również wzmianki, że w starożytności stosowano podobne metody w różnych zakątkach świata. Ofiarę krępowano i rozbierano. Następnie jej nogi przywiązywano do górnej części konstrukcji przypominającej najprostszą bramkę (piłkarską). Kiedy gość już zwisał zaczynano piłowanie. Poczynając od pachwiny kończąc nawet na czaszce i przecinając do samego końca. Było kilka metod choć ta była najpopularniejsza, przecinano również poprzecznie.



Kara przeciągania pod stępką

Była stosowana na nieposłusznych marynarzach. Karę wydawał kapitan okrętu. Najczęściej stosowana przez Holendrów. Choć miała ona czasami służyć jako nauczka rzadko kto ją przeżywał, a możliwe, że prawie nikt . Skazanego przywiązywało się sznurem za ręce lub nogi bądź pod ramionami. Po czym wrzucano go do wody i powoli przeciągano pod stępką okrętu z jednej strony na drugą. W najlepszym wypadku marynarz tylko tonął, lecz musiał mieć szczęście bądź być odpowiednio ciężki aby ominąć "tarkę". Otóż pod powierzchnią całego statku wzdłuż stępki przyczepiały się różne skorupiaki, muszle i inne skarby mórz. Działało to jak prosta tarka. Kiedy osoba była przeciągana po takiej powierzchni szybko doznawała rozmaitych obrażeń np. starcia części ciała, utraty kończyn czy nawet głowy Jednymi słowy pod koniec przeciągania nie było czego wyławiać



Artykuł został w 95% napisany przeze mnie na podstawie różnych źródeł specjalnie dla społeczności sadoli. Pozdro !

PS: Chciałbym jeszcze ogłosić małą zabawę na wymyślenie najbardziej pojebanej torturo/egzekucji którą byście wykorzystali na jakimś jebanym pedofilu zwyrodnialcu. Uruchomcie swoje chore mózgownice i do roboty. Zwycięzca wyłoni się zapewne sam z największa ilościom piwek.
Najlepszy komentarz (44 piw)
quark • 2014-01-05, 14:12
No i zajebisty materiał, DUŻE ZIMNE PIWO dla Ciebie!
Metody wykonywania egzekucji
T................T • 2014-01-04, 18:01
Siemanko, na wstępie chciałbym napisać, że istnieje już podobny temat, jednak z tego co widzę kolega nie za bardzo się wysilił i zabrakło tam większości ciekawych rzeczy i metod

Karę śmierci dzieli się na 2 zasadnicze grupy. Od niej zależy rodzaj wykonanej egzekucji. Pierwsza to wykonanie kary śmierci jako rzeczywistej kary. Wiąże to się z bardziej drastycznymi metodami uśmiercania, torturami itp.
Oraz kara śmierci jako zwyczajny wyrok mający na celu szybkie stracenie skazańca, zgon następował przeważnie szybko i bezboleśnie.

Czym jest egzekucja pisać chyba nie muszę, jako ciekawostkę dodam małą wzmiankę na temat wykonywania kary śmierci na świecie:

W 2005, według danych Amnesty International, wykonano na świecie co najmniej 2148 wyroków śmierci w 22 krajach. Najwięcej egzekucji (1770) wykonano w Chinach, następny był Iran – 94 wyroki, Arabia Saudyjska – 86 i w USA – 60 egzekucji. W niektórych krajach (w Iranie, Arabii Saudyjskiej, Chinach) egzekucje często wykonywane są publicznie, z kolei w USA egzekucję mogą oglądać między innymi rodziny ofiar oraz skazańca, zaś sam jej przebieg podawany jest do publicznej wiadomości, jawne są nawet takie szczegóły jak skład ostatniego posiłku.
Kara śmierci została zniesiona całkowicie w 88 krajach, 11 krajów zniosło ją z wyjątkiem szczególnych przestępstw takich jak zbrodnie wojenne, a kolejne 30 wprowadziły politykę niewykonywania jej (moratorium) lub nie wykonały żadnego wyroku od co najmniej 10 lat. Kara śmierci obowiązuje wciąż w 68 krajach świata, ale wiele z nich nie przeprowadza egzekucji. W 2004 5 państw usunęło karę śmierci z prawodawstwa: Bhutan, Grecja, Samoa, Senegal i Turcja. Unia Europejska sprzeciwia się stosowaniu kary śmierci w każdej sytuacji, dotyczy to również stanu wojny. Tylko jedno państwo w Europie – Białoruś zachowała karę śmierci za morderstwa dokonane podczas konfliktu zbrojnego. Dalsze trzy kraje zachowały teoretyczną możliwość wprowadzenia kary śmierci na wypadek wojny: Francja i Włochy nie ratyfikowały protokołu 13 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

No to zaczynamy oto lista wykonywanych egzekucji wraz z tymi najstarszymi i chyba najlepszymi .

Spalenie na stosie:

Spalenie na stosie – wykonanie kary śmierci poprzez spalenie, znane od starożytności. Sposób wykonania kary śmierci, który polega na przywiązaniu skazańca do słupa, ułożeniu stosu z drewna i podpaleniu go. Skazanymi byli chrześcijanie, innowiercy, osoby oskarżone o herezję i zajmowanie się magią (czarownice), palono także Żydów; obok tego karę tę stosowano wobec przegranych oskarżycieli i pospolitych przestępców (np. fałszerzy pieniędzy). Skazany najczęściej umierał na skutek zatrucia czadem i innymi składnikami dymu powstającymi w wyniku spalania drewna. Kara ta była stosowana od starożytności, przez średniowiecze, aż do XVIII wieku.



Powieszenie

Chyba najbardziej znana metoda egzekucji, wykonywana do dzisiaj. Kara śmierci przez powieszenie polega na założeniu skazanemu na szyję pętli zaciskającej się pod ciężarem ciała. Drugi koniec pętli przywiązany jest do poziomej belki lub gałęzi. W momencie egzekucji kat usuwa spod nóg skazańca podparcie, co powoduje, iż ten zawisa na sznurze (stąd nazwa metody egzekucji). W początkowych egzekucjach tego typu skazaniec był wciągany na gałąź drzewa lub belki szubienicy za szyję. Stosowano też metodę, gdzie skazańca spychano z oparcia do przodu, ale zarzucono ją ze względu na fakt, że taki sposób wykonywania kary nie powodował przerwania rdzenia, gdyż siła była kierowana do przodu a nie w dół. Poza przypadkami egzekucji wykonywanych doraźnie, do wykonywania wyroków przez powieszenie wznoszone były konstrukcje zwane szubienicami. Zgon następował nie jak się uważa poprzez uduszenie lecz poprzez natychmiastowe przerwanie rdzenia kręgowego co powodowało niemal natychmiastową śmierć.



Ukamieniowanie

Ukamienowanie – wraz z rozszarpaniem najstarsza forma kary śmierci. Polega na obrzucaniu skazanego kamieniami przez grupę ludzi uczestniczących w egzekucji.
Ukamienowanie wywodzi się z czasów przed wyodrębnieniem ze społeczeństwa instytucji władzy. Grupowy charakter egzekucji chronił biorące w niej osoby przed zemstą ze strony krewnych kamienowanego oraz prawdopodobnie niesławą wynikającą z udziału w krwawych obowiązkach scedowanych później na kata.



Uduszenie

Uduszenie – kara śmierci za większe przestępstwa wykonywana za pomocą liny lub garoty.
Karę wykonuje się w sposób następujący: skazany siada na krześle, przypina go się pasami śr. grubości ok. 50mm. Wykonawca wyroku przykłada garotę do szyi i dusi się skazanego (w przypadku liny owija się wokół szyi i ciągnie za nią automat powoli lub szybko).



Ścięcie

Ścięcie (lub dekapitacja) – metoda zadawania śmierci poprzez oddzielenie głowy od reszty ciała.
W porównaniu do innych metod uśmiercania dekapitacja jest stosunkowo łagodna – ofiara, jeśli wyrok został wykonany poprawnie, ginie, praktycznie nie czując bólu.
Ścięcie odbywa się za pomocą broni ręcznej (topór, miecz, maczeta) lub na gilotynie, bądź rodzajach pregilotyny.
Prawdopodobnie głowa po ścięciu przez 2-3 sekundy zachowuje świadomość, naukowcy obliczyli także, że we krwi znajdującej się w głowie znajduje się dostatecznie dużo tlenu, aby podtrzymywać metabolizm przez około 7 sekund. Śmierć mózgu z powodu niedotlenienia następuje prawdopodobnie około 60 sekund po egzekucji. Antoine Lavoisier podczas śmierci przeprowadził swój ostatni eksperyment - umówił się z przyjaciółmi, że po ścięciu będzie próbował mrugać oczami tak długo jak to możliwe, według relacji mrugał przez 15 sekund, co jest jednak mało prawdopodobne.





Rozstrzelanie

Rozstrzelanie – rodzaj kary śmierci polegający na spowodowaniu nagłej śmierci poprzez natychmiastowe zniszczenie organów wewnętrznych lub mózgu skazańca za pomocą pojedynczego lub wielokrotnego postrzału.
W historii rozstrzelanie często traktowano jako metodę egzekucji lepszą (bardziej honorową) niż powieszenie. Wojskowi częściej byli rozstrzeliwani, podczas gdy pospolici przestępcy ginęli na szubienicy. Niemcy skazani na śmierć w Norymberdze zostali powieszeni, aby nadać ich zbrodniom status zwyczajnego przestępstwa. Wyróżnia się też różne metody jak np. rozstrzelanie przez pluton egzekucyjny, strzał w tył głowy, rozstrzelanie z armaty czy też ciężkiego karabinu maszynowego.



Zastrzyk trucizny
w dzisiejszych czasach dość popularna bo humanitarna...
Potoczna nazwa sposobu wykonywania egzekucji poprzez dożylne podanie śmiertelnej dawki trucizny w celu spowodowania śmierci. Jest obecnie najpopularniejszą metodą wykonywania kary śmierci w USA - po przywróceniu najwyższego wymiaru kary w tym kraju w 1976 roku, ponad 85% egzekucji przeprowadzono właśnie za pomocą zastrzyku trucizny. Skazany jest przypinany do łóżka przy pomocy pasów. Pracę serca monitoruje kardiomonitor. W ciele skazańca umieszcza się wenflon, który podłączony jest do pompy infuzyjnej. W momencie uruchomienia pompy skazany otrzymuje kolejno trzy środki, usypiający, zwiotczający mięśnie i zatrzymujący pracę serca.



Porażenie prądem, krzesło elektryczne

Skazaniec dostaję konkretną dawkę prądu, prąd jest przekazywany od głowy. Skazaniec ginie zwykley poprzez zatrzymanie akcji serca.



Zagazowanie, komora gazowa

Komora gazowa – urządzenie do uśmiercania ludzi (m.in. w związku z wykonywaniem wyroku śmierci) trującym gazem. Ma postać hermetycznej komory lub pomieszczenia, wyposażonego w instalację umożliwiającą przeprowadzenie reakcji chemicznej, w wyniku której powstaje śmiercionośny gaz – zwykle cyjanowodór – oraz usunięcie i neutralizację tego gazu. Zwykle istnieją w niej okna, aby świadkowie mogli obserwować przebieg egzekucji.



Utopienie

Jedna z form egzekucji, ofiara ginie topiąc się. Skazańca przeważnie krępowało się tak aby nie mógł poruszać kończynami, po czym wrzucano go do odpowiednio głębokiego zbiornika wodnego. Często używano również dodatkowego balastu, żeby delikwent poszedł szybko na dno.

Nabicie na pal

Narzędziem kary był przygotowany wcześniej pal – zaostrzony z jednej strony drewniany słup. Nogi leżącego na ziemi skazańca kat wiązał sznurami lub powrozami do pary koni lub wołów, a pal kładł między nogami skazanego. Gdy zwierzęta ruszały naprzód, ciągnęły za sobą skazańca. Pal wbijał się w odbyt lub krocze człowieka i pogrążał się dalej, ale nie dopuszczano do tego, by przebił go całkowicie. Następnie kat odwiązywał zwierzęta, a słup z nabitym człowiekiem stawiano pionowo. Pod wpływem ciężaru ciała pal pogrążał się coraz głębiej, przebijając powoli wnętrzności. Skazaniec konał przez długi czas, zależnie od wytrzymałości organizmu i stopnia uszkodzenia organów wewnętrznych; trwać to mogło nawet 3 dni. Krzywo wbity pal znacznie przedłużał cierpienia skazańca. Czasami, dla zaostrzenia kary, skazańca po nabiciu na pal smarowano łatwopalną substancją i podpalano.



Ukrzyżowanie

Skazańca przybijano do poprzeczki (łac. patibulum), którą wciągano i doczepiano do pionowego słupa wkopanego wcześniej w ziemię. Wtedy całość nadawała narzędziu formę najbardziej znaną, czyli krzyża. Okrucieństwo katów przybierało różne formy, a męka mogła trwać od kilku godzin do nawet kilku dni. Wieszano skazańca do góry głową lub w dół. Ciało skazańca – jeśli nie zdjęto do pochówku – mogło być rozszarpane przez dzikie zwierzęta. Przysłowiowe stało się więc określenie skazańców: ofiara krzyżowa, kruków wyżerka. Ofiara przeważnie ginęła z powodu wycieńczenia, odwodnienia.



Rozerwanie końmi

Sposób wykonania kary śmierci, polegający na przywiązaniu skazanego do czterech koni (za ręce i nogi), które ciągnąc w cztery strony rozrywają skazańca. Śmierć następuje poprzez natychmiastowe wykrwawienie,



Łamanie słoniem

jedna z popularnych metod wykonywania kary śmierci praktykowana przez tysiące lat w południowo-zachodniej Azji, a zwłaszcza w Indiach. Słonie używane do egzekucji były trenowane do miażdżenia i rozczłonkowywania (rozrywania) skazańców w czasie publicznych egzekucji. Ten typ egzekucji często przyciągał uwagę i pełne grozy zainteresowanie europejskich podróżników i był opisywany w licznych artykułach gazetowych jako jeden z aspektów życia w Azji. Praktyka ta została w końcu zakazana przez europejskie imperia kolonialne, które skolonizowały ten region w XVIII i XIX wieku.



Ćwiartowanie, amputacja

Ofiara zostawała unieruchomiona i umieszczana na czymś kształt stołu. Następnie kat zaczynał zabawę oddzielając po kolei różne części ciała zaczynając od kończyn, palców itp. Ofiara przeważnie ginęła z wykrwawienia. Czasami dla zadania większego bólu rany posypywano solą



Powieszenie na haku

Jak sama nazwa mówi skazańca najpierw nabijano na hak (pod żebro) po czym wieszano. W zależności od obrażeń jakie poczynił hak, klient mógł zwisać nawet długi czas dopóki się nie wykrwawił.



Śmierć poprzez zagłodzenie

Skazanego często wcześniej bito, po czym umieszczano go i zamykano w dość małej klatce. Klatka najczęściej wisiała na słońcu co wzmagało cierpienia. Ofiara przeważnie kończyła swój żywot nie z głodu lecz odwodnienia.



Zmiażdżenie

Ma długą i krwawą historię, a techniki miażdżenia są bardzo zróżnicowane w zależności od miejsca. Jedna z metod polegała na stopniowym dokładaniu coraz większej ilości coraz cięższych kamieni na klatkę piersiową leżącego podejrzanego, aż do uzyskania jego oświadczenia lub do jego śmierci przez uduszenie wskutek zbyt dużego nacisku na płuca. Torturowanemu podawano każdego dnia na przemian chleb i wodę. Miażdzono również zrzucając na ofiarę głazy.



Zmuszenie do samobójstwa

Dosyć dziwna metoda skazaniec był zmuszany do samobójstwa na różne sposoby m.in podcięcie żył, zaaplikowanie trucizny, utopienie się itp. W dzisiejszych czasach przykładem pomogą być ciapki których zmuszą allah



Ugotowanie

Przygotowywano najpierw kadź lub spory kocioł. Gdzie wlewano najczęściej olej, rzadko wodę. Ciecz była doprowadzana do wrzenia po czym wrzucano do niej skazańca który po prostu gotował się żywcem Robiono też na odwrót gdzie najpierw wrzucana skazańca do jeszcze zimnej cieczy po czym ją zagotowywano.



Obdarcie ze skóry

Była to metoda i egzekucj ii tortur, w zależności od ilości zerwanej skóry. Ofiarę polewano gorącą wodą. Następnie kat brał nóż i zdzierał skórę z ciała, od nóg aż po głowę. Początkowo, w starożytności obdzierano nago, jednak z czasem ofiary były ubierane w przepaski na biodrach.



Rozszarpanie i pożarcie przez zwierzęta

Na pewno kojarzycie sceny z różnych filmach kiedy to nieszczęśnik stoi po środku areny, nagle zostają podniesione kraty
zza których wybiega stado wygłodniałych egzotycznych zwierząt np. lwów, tygrysów, niedzwiedzi itp. Dalszy przebieg akcji można sobie wyobrazić samemu.

[

Łamanie kołem

Nagą ofiarę z szeroko rozstawionymi kończynami przywiązywano do metalowych pierścieni. Następnie pod jej biodra, kolana, kostki, łokcie i nadgarstki podkładano grube kawałki drewna. Wtedy kat miażdżył jej ciało ciężkim kołem (rodzajem kanciastej maczugi, której krawędzie były obite metalem). Po zmiażdżeniu kończyn ofiarę stawiano w pozycji pionowej. Następnie gawiedź pastwiła się nad nią, np. wydłubując jej oczy. Rozróżniano dwie formy tej kary:
- łamanie kołem od dołu, w kolejności łamano kostki, nadgarstki; łydki, przedramiona; uda, ramiona; klatkę piersiową (kręgosłup);
- łamanie kołem od góry, mające znamiona litości, aktu łaski, wykonywano w odwrotnej kolejności – pierwszym uderzeniem w klatkę piersiową łamiąc kręgosłup; w ten sposób przerwanie rdzenia kręgowego powodowało, że skazany (o ile przeżył) nie odczuwał bólu przy kontynuacji wykonania kary.



No i ostatni mój faworyt . Zdeka pojebane mieli pomysły ci Rzymianie.

Poena cullei (kara worka)

Specjalna kara śmierci wykonywana w starożytnym Rzymie nakładana głównie za ojcobójstwo. Polegała na zaszyciu skazanego żywcem w skórzanym worze wraz z wężem, małpą, psem oraz kogutem i wrzuceniu do morza lub rzeki. Skazany do czasu uszycia worka siedział w celi gdzie był również torturowany. Gdy był już gotowy ofierze zakładano na głowę mniejszy worek, na nogi drewniane sandały jako znak odizolowania od świata i wrzucano wraz ze zwierzętami do worka. Każde zwierze również miało swoją symbolikę np. małpa była uważana za karykaturę człowieka.



+ BONUS

Krwawy orzeł

Co do tej kary śmierci nie ma pewności bo wiele rzeczy związanych z anatomią zaprzecza możliwości jej wykonania być może jest tylko bajka.
Tortura krwawego orła miała być ofiarą dla boga Odyna, najpotężniejszego z bogów wikingów. Był on też nieobliczalny i niezrozumiały, zapewne przez swe częste kontakty ze śmiercią.
Skazańca kładziono na brzuchu na stole, krępowano a następnie wycinano otwory w plecach i łamano po kolei żebra tak, żeby powstało coś na kształt skrzydeł.
Skrępowaną ofiarę kładziono na stole na brzuchu i robiono odpowiednie nacięcia na plecach. Następnie wyłamywano po kolei każde z żeber wywlekając je za zewnątrz. Kiedy kończono ofiara przeważnie żyła. Wówczas posypywano jej trzewia solą i wyrywano płuca.



To na tyle jak coś jeszcze znajdę to podrzucę.
Najlepszy komentarz (56 piw)
petru23 • 2014-01-04, 18:16
Td0bT napisał/a:


Ćwiartowanie, amputacja
Czasami dla zadania większego bólu rany posypywano solom



czym kurwa posypywali?
Byk sycylijski
~LeweOkoSaurona • 2013-05-08, 14:37
Jedno z najstarszych narzędzi, służących do zadawania cierpienia bliźnim, jakie znamy. Powstało w Grecji na zlecenie Phalarisa – tyrana z Akragas na Sycylii. Twórcą był Perillos z Aten. Konstrukcja byka pozwalała na umieszczenie w środku człowieka, a następnie rozpaleniu ognia pod spodem. Efekt był oczywisty – uwieziona ofiara piekła się żywcem. Specjalny system rurek wychodzących z wnętrza byka, zamieniał wrzaski umierającego w odgłosy podobne do tych, które wydaje rozjuszony byk, a buchające z nozdrzy strumienie pary i dymu dostarczały uciechy dla oczu widowni.
W pierwotnym założeniu, byk sycylijski miał pełnić rolę instrumentu muzycznego. Pomysł, aby wykorzystać go jako narzędzie kaźni, zrodził się w głowie konstruktora… niestety nie skończyło się to dla niego happy endem. Rozochocony Phalaris polecił mu wejść do środka i zademonstrować działanie urządzenia, po czym rozkazał zamknąć otwór i rozpalić ogień. Bliskiego śmierci Perillosa uwolniono, a w nagrodę za wspaniały wynalazek strącono ze skały.



Egzekucje
kroenen • 2013-01-10, 11:31
Powieszenie

Znane już w starożytności, ale powszechnie – jako kara śmierci – stosowane od czasów średniowiecza.

Pętla zaciskająca się na szyi skazańca powodowała uduszenie (spowodowane zahamowaniem przepływu w tętnicach szyjnych i niedotlenienie mózgu) albo natychmiastowe przerwanie rdzenia kręgowego pod wpływem ciężaru ciała.

W praktyce stosowano wiele sposobów mających zapobiec komplikacjom – gdyby w czasie egzekucji nie udało się przerwać rdzenia kręgowego. Namydlano i gotowano sznury, aby łatwiej się zaciskały, ważono tez skazańców aby odpowiednio dobrać długość stryczka.

Kara śmierci przez powieszenie była stosowana w Polsce do 1988 roku.


Rozstrzelanie

Pojedynczy strzał lub częściej kilka albo kilkanaście ma za zadanie zniszczyć narządy wewnętrzne skazanego.
Obecnie strzałem w tył głowy uśmierca się skazanych w Chinach i na Białorusi.


Ścięcie

Odcięcie głowy pozbawia życia natychmiast i wydaje się, że praktycznie bezboleśnie. Głowy ścinano powszechnie w starożytności i średniowieczu, a także później. Szczyt stosowania dekapitacji przypada chyba na czasy wynalezienia gilotyny i jej powszechnego wykorzystywania w XVIII i Xix wieku.


Spalenie na stosie

Kara ta była stosowana już w starożytności, ale stała się szczególnie popularna w średniowieczu i później – w czasach prześladowań heretyków i osób posądzanych o czary.


Łamanie kołem

Skazanego przywiązywano do koła rozciągając jego kończyny. Następnie kat łamał nogi i ręce skazańca uderzając w nie pałką lub prętem. Ostatnim elementem wymierzania kary było złamanie kręgosłupa.


Obdarcie ze skóry

Obdarcie ze skóry mogło być formą tortur, ale jeśli usuwano jej dużą powierzchnię – kończyło się to śmiercią.
Kat rozcinał skórę skazanego człowieka i zdzierał ją – zwykle rozpoczynając od nóg, a kończąc na głowie.


Rozerwanie końmi

Każdą kończynę skazańca przywiązywano do konia. Konie ciągnące nogi i ręce w cztery strony rozrywały ciało, co kończyło się masywnymi krwotokami prowadzącymi do zgonu.


Łamanie słoniem

To egzotyczna metoda wykonywania wyroku kary śmierci najbardziej rozpowszechniona (jeszcze do XIX w.) w Indiach. Polegała na dosłownym zmiażdżeniu ciała skazanej osoby przez specjalnie wyszkolonego do takich zadań słonia.


Krzesło elektryczne

Napięcie elektryczne około 2000 V działające na ciało skazańca przez 5 do 15 sekund powoduje śmierć – uszkodzenie mózgu i zatrzymanie pracy serca. Niestety w praktyce zdarzało się, że podczas wykonywania egzekucji pojedynczy impuls nie wystarczał i skazany umierał dużo dłużej.


Komora gazowa

Oczywiste jest skojarzenie z wykorzystywaniem gazu do mordowania ludzi przez hitlerowców podczas II Wojny Światowej. Zagazowanie jest też jednak metodą egzekucji stosowaną obecnie w kilku stanach USA (jeśli tę metodę wybierze skazaniec).
Skazańca przywiązuje się do krzesła lub łóżka znajdującego się w szczelnej komorze. W komorze znajduje się też pojemnik, w którym – po wprowadzeniu kwasu solnego oraz cyjanku potasu lub sodu - zachodzi reakcja chemiczna uwalniająca gaz – cyjanowodór. Wdychanie go przez skazanego powoduje blokadę oddychania komórkowego.


Zastrzyk

W USA karę śmierci wykonuje się w 36 stanach. W 34 z nich dokonuje się jej za pomocą wstrzyknięcia substancji powodujących zgon. Metoda została zaproponowana w 1977 roku przez lekarza, który chciał „ucywilizować” sposób wymierzania kary i zastąpić ówcześnie stosowane krzesła elektryczne.




Kara śmierci była stosowana jeszcze przed powstaniem systemów prawnych w ich dzisiejszym rozumieniu. Dopiero w XX wieku zaczęto znosić możliwość orzekania wyroków śmierci.

Obecnie kara śmierci stosowana jest głównie przez niedemokratyczne reżimy oraz USA, Japonię, Koreę Południową, Singapur, Tajwan, Malezję i Indie.[/b]
Najlepszy komentarz (77 piw)
Krwawy Opiekacz • 2013-01-10, 11:57
Wszystko by się zgadzało ale zapomniałeś o egzekucji poprzez samobójstwo.
Stosowane z powodzeniem do dziś głównie przez demokratyczne reżimy.
Sprawdzałem, nie było. Jeśli się spodoba dodam podobny temat o ludziach którzy spędzili pół życia w więzieniu będąc niewinnymi.

"Pomyłki się zdarzają"

Dwóch Amerykanów ze stanu Missisipi odsiedziało w więzieniu 30 lat. Zostali skazani za gwałt i zabójstwo popełnione w 1981 roku. Po trzech dziesięcioleciach dowiedziono jednak, że ich słowa o niewinności są prawdziwe. Potwierdzeniem tego były badania DNA, które wykazały niezgodność materiału genetycznego.

"Pomyłki się zdarzają" - powiedział policjant, gdy dowiedział się, że skazany za zabójstwo Cameron Todd Willingham z Teksasu jest niewinny. Jak się mają jednak te słowa wobec osoby niesłusznie oskarżonej o morderstwo swoich trzech córek, która otrzymała wyrok śmierci i egzekucja już się odbyła? Amnesty International podaje, że od 1976 roku aż 130 osób w Stanach zostało zwolnionych z cel śmierci wskutek ich uniewinnienia. Ile razy słowa "jestem niewinny" okazały się prawdą, ale dopiero po wykonaniu kary?

1. Larry Griffin

W wywiadach, pismach do prokuratorów, sędziów i adwokatów Larry Griffin prosił o pomoc. Tuż przed wykonaniem zastrzyku z trucizną powtarzał, że nikogo nie zabił. Do samego końca utrzymywał, że jest niewinny. Na próżno - został stracony. Za co?

W 1980 roku na ulicach Sant Louis w Missouri dochodzi do strzelaniny. Ginie w niej 19-letni diler narkotyków. Świadkiem zajścia jest Robert Fitzgerald. To on wskazał, że tamtego wieczora widział, jak Griffin podczas jazy samochodem wyciągnął broń i wymierzył do 19-latka. Niedoświadczony adwokat, jakiego dostał oskarżony, nie potrafił wykorzystać jego alibi. W czasie zabójstwa Larry był gdzie indziej z inną osobą. Ponadto obrońca nie wziął pod uwagę zeznań innych świadków, którzy nie potwierdzili wersji Fitzgeralda i wskazywali innego sprawcę. Nie zwrócił również uwagi na to, że zabójca oddał precyzyjny strzał prawą ręką, a jego klient był leworęczny. Splot tych pomyłek i feralnych wydarzeń spowodował, że mężczyzna został skazany na karę śmierci. 21 czerwca 1995 roku wyrok został wykonany. Dopiero 10 lat później prokurator zlecił ponowne śledztwo. Jego wyniki były szokujące. Sędziowie przyznali, że Griffin był niewinny, a zeznania głównego świadka - nieprawdziwe. Na naprawę błędu było już jednak za późno...

2. Jesse Tafero


W 1976 roku Jesse Tafero wraz z żoną Sonią Jacobs, dwójką swoich dzieci i ich znajomym Walterem Rhodesem zostali zatrzymani do kontroli drogowej. Mężczyźni przestraszyli się, bo mieli przy sobie nielegalną broń. Obaj byli natomiast na przepustkach z więzienia. Nagle padły strzały w kierunku policjantów. Funkcjonariusze Phillip Black i Donald Irwin zginęli. Sprawcy i świadkowie zamieszania zbiegli. Rhodes zatrzymał nadjeżdżający samochód, sterroryzował kierowcę, zabrał auto i uciekł. Tafero z rodziną odjechali własnym autem.

Wszyscy uczestnicy tego zajścia zostali zatrzymani w policyjnej blokadzie kilka godzin później. W samochodzie Tafero znaleziono pistolet, z którego zastrzelono mundurowych. To sprawiło, że on i jego żona stali się głównymi podejrzanymi. Obciążały ich również zeznania Rhodesa. Po procesie małżeństwo zostało uznane winnymi zabójstwa policjantów. Skazano ich na karę śmierci. Rhodes dostał potrójne dożywocie. W 1994 roku wyszedł za dobre sprawowanie. Sonii Jacobs zamieniono wyrok na pobyt za kratkami do końca życia. Przez kilka lat siedziała w izolatce. Na duchu podtrzymywały ją listy od męża. W tym czasie prawdziwy morderca przyznał się do zabójstwa. Potwierdzeniem winy Rhodesa był fakt, że tylko na jego ubraniu znaleziono ślady prochu. Mimo tego wyrok na Jesse Tafero został wykonany. Mężczyzna zginął w strasznych męczarniach na krześle elektrycznym 4 maja 1990 roku. Wszystko za sprawą pomyłki strażnika, który użył gąbki syntetycznej zamiast morskiej, zapewniającej dobrą przewodność i szybką śmierć. Koszmarna egzekucja ciągnęła się przez 13 minut i 30 sekund... Niedługo potem Jacobs złożyła wniosek do sądu apelacyjnego. Została zwolniona z więzienia i uniewinniona. Swoje ciężkie wspomnienia opisała w książce "Skradzione życie".

3. Leo Jones

Leo Jones zasiadł na ławie oskarżonych w sprawie o zabójstwo policjanta Tomasza Szafranskiego z Jacksonville na Florydzie. Zatrzymano go jako podejrzanego niedługo po śmierci funkcjonariusza. Po kilkugodzinnym przesłuchaniu przyznał się do winy. W 1981 roku skazano go na karę śmierci.

Sam Jones twierdził, że był maltretowany i zmuszany do złożenia nieprawdziwych zeznań. W połowie lat 80. kryminalny i detektyw, biorący udział m.in. w przesłuchaniu Jonesa, zostali zwolnieni z pracy. Zarzucono im wielokrotne naruszanie etyki policyjnej. Sędziowie wnioskowali o powtórzenie rozprawy. Zgłosiło się kilku świadków, którzy twierdzili, że w dniu morderstwa widzieli innego uzbrojonego mężczyznę na miejscu zbrodni. Mimo wątpliwości, wyrok został wykonany w 24 marca 1998 roku. Leo Jones zmarł na krześle elektrycznym.

4. Carlos De Luna

W lutym 1983 roku Wanda Lopez została śmiertelnie pchnięta nożem. Kobieta pracowała wówczas na stacji benzynowej w Teksasie. Policja podczas obławy schwytała chowającego się pod samochodem Carlosa De Lunę. Mężczyzna był na warunkowym zwolnieniu z więzienia. Zeznał policji, że jest niewinny, ale widział osobę bardzo podobną do niego, która rzuciła się na kobietę. Mundurowi mu nie uwierzyli. Zignorowali fakt, że na ubraniach i ciele mężczyzny nie znaleziono śladów krwi, chociaż na miejscu zbrodni było jej bardzo dużo.

Oskarżony został skazany na śmierć. 27-letniego de Luna stracono 7 grudnia 1989 roku. Dopiero kilka lat później na jaw wyszły prawdziwe okoliczności sprawy. W dniu morderstwa na stacji był również Carlos Hernandez. Mężczyznę już wcześniej karano za napady z nożem w ręku. Ponadto bandyta był zakochany w Wandzie Lopez. Postanowił się na niej zemścić za nieodwzajemnioną miłość. Po zbrodni chwalił się nawet znajomym, że to on ją zabił. Ze wyglądu na to, że był bardzo podobny do de Luny, świadkowie pomylili ich. Podczas procesu sądowego zeznawał również Hernandez, ale obrońcom nie przyszło do głowy, żeby sprawdzić przeszłość mężczyzny! Został skazany dopiero po śmierci niewinnego człowieka.

5. Cameron Todd Willingham

Cameron Todd Willingham został skazany na śmierć w 1992 roku. Oskarżono go o zabójstwo trzech maleńkich córeczek, przez zaprószenie ognia w swoim domu w miasteczku Corsicana na północy Teksasu. Mężczyzna nigdy nie przyznał się do winy. Bardzo cierpiał z powodu utraty dzieci. 17 lutego w celi śmierci wstrzyknięto mu truciznę.

Wyrok uzasadniano tym, że mężczyzna miał kryminalną przeszłość i bił żonę. Przeciwko niemu przemawiał również fakt, że wybiegł sam z płonącego budynku, mimo że to najstarsza córka obudziła go krzykiem, a jej ciało znaleziono później w jego sypialni. Po śmierci skazanego w procesie wykazano wiele sprzeczności i niedomówień. Ponowne śledztwo wykazało, że pożar nie był wynikiem podpalenia, a tragicznym wypadkiem. "Pomyłki się zdarzają" - powiedział oficer policji, gdy szokujące doniesienia wyszły na jaw...

6. Claud Jones

W 1989 roku w Point Blank w Teksasie właściciel małego sklepu monopolowego zostaje zamordowany. Na miejscu zbrodni technicy kryminalistyczny znajdują włos. Okazuje się, że zguba należy do recydywisty Clauda Jonesa. Sprawa zostaje uznana za zamkniętą. Mężczyzna zostaje skazany za zabójstwo i w 2000 roku stracony.

Kilka lat później przeprowadzono kolejne badanie. Wykazano, że włos, który był kluczowym dowodem w sprawie, nie należał do Jonesa! - Nie jest to dowód na jego niewinność. Wykazaliśmy jednak, że zgodnie z prawem stanu Teksas, nie było dostatecznych argumentów na skazanie tego mężczyzny - komentował wyniki ekspertyzy Barry Scheck, współzałożyciel Innocence Project (organizacja, która pomaga skazanym dowodzić ich niewinności). Mężczyznę obciążały jeszcze zeznania wspólnika. Jednak według tamtejszego prawa zdanie osoby, z którą wspólne zaplanował skok, nie wystarcza do udowodnienia winy. Musi być poparte innymi dowodami. A w tej sprawie był nim... cudzy włos.

7. Timothy Evans

Sprawa Timothy'ego Evansa rozpoczęła burzliwą dyskusję na temat słuszności kary śmierci w Anglii. Londyńczyk w styczniu 1950 roku został skazany na taki wyrok za zabójstwo swojej żony i córki. Nie udało mu się przekonać sądu do swojej niewinności. Został powieszony trzy miesiące później.

Dopiero kilkanaście lat po egzekucji prawda wyszła na jaw. Okazało się, że zabójcą rodziny Evansów był jeden z ich sąsiadów John Christie. Seryjny morderca miał na sumieniu jeszcze wiele innych zbrodni.

By zrehabilitować imię Timothy'ego Evansa wygrzebano jego zwłoki z przywięziennej nekropolii i przeniesiono na cmentarz rzymskokatolicki. Niedługo potem zawieszono wykonywanie egzekucji w Anglii.
Krzesło elektryczne
The Butcher • 2011-09-09, 20:29
Krzesło Śmierci


Pierwsze krzesło elektryczne


Człowiek, a prąd
W każdym żywym organizmie następuje przepływ bardzo słabych prądów elektrycznych przez tkanki. Prądy te są rzędu ułamków miliampera, a różnice napięć, które się przy tym wytwarzają nie przekraczają ułamków volta. Efekt porażenie elektrycznego występuje już przy prądzie rzędu powyżej 1mA, z różnicą potencjałów 100V. Najczęstszym porażeniom towarzyszy prąd przemienny o napięciu 230V, przy częstotliwości 50Hz. Przedział częstotliwości prądu od 15 do 100Hz powoduje najgroźniejsze dla życia reakcje organizmu. Kobiety wykazują większą wrażliwość od mężczyzn na działanie prądu. Przepływ prądu powyżej 20mA stanowi niebezpieczeństwo dla ludzkiego zdrowia, natomiast powyżej 70mA – dla życia.
Działanie bezpośrednie (porażenie elektryczne) jest wywołane przepływem (z zewnętrznego źródła) prądu elektrycznego i niesie ze sobą groźne skutki takie jak –
-potworny ból,
-poparzenie,
-spalenie części tkanek,
-skurcz mięśni,
-utrata przytomności,
-zaburzenia wzroku, słuchu i zmysłu równowagi,
-zaburzenia krążenia krwi,
-zatrzymanie pracy serca, a nawet
-śmierć, zwęglenie.
Działanie pośrednie powstaje bez przepływu prądu przez człowieka. Jednakże także niesie ze sobą szereg niebezpiecznych skutków:
-oparzenia ciała łukiem elektrycznym,
-metalizacja skóry spowodowana osadzaniem się roztopionych cząstek metalu,
-uszkodzenia wzroku w wyniku dużej jaskrawości łuku elektrycznego.
Czasami po porażeniu występuje wstrząs elektryczny. Objawia się on ogólnym przerażeniem, skrajnymi stanami emocjonalnymi, drżeniem ciała, a czasami doprowadza do obrzęku mózgu. Skutki te mogą ujawnić się także po pewnym czasie – od kilku minut do kilku miesięcy. Skutki rażenia prądem elektrycznym są zależą od:
-rodzaju prądu,
-wartości napięcia i natężenie przepływającego prądu,
-stanu zdrowia,
-czasu rażenia,
-temperatury, wilgotności skóry, powierzchni styku z przewodnikiem i siły docisku do przewodnika.
Warto wspomnieć o impedancji ludzkiego ciała i naskórka. Co to takiego? Impedancja to rodzaj oporu elektrycznego, wartość impedancji jest zależna od części ciała, wilgotności, częstotliwości i wartości prądu – nie jest to wartość stała. Impedancja ciała i impedancja naskórka to dwie zmienne, jednakże ściśle ze sobą powiązane. Dopiero powyżej 75% wilgotności powietrza otaczającego impedancja ciała nie zależy od impedancji naskórka i jest równa tylko rezystancji wewnętrznej.
Po wprowadzeniu, które ukazuje mniej lub bardziej klarownie prawa rządzące przepływem energii elektrycznej przez ciało ludzkie, możemy skupić się na głównym temacie – formie śmierci, jaką jest użycie krzesła elektrycznego.



Egzekucja z 1900 roku, więzienie Sing Sing


Od 1881 roku do dziś
Wszystko zaczęło się w Buffalo, roku 1881. Dentysta dr Albert Southwick był w świadkiem, jak pewien pijaczek dotknął generatora prądu. Zaowocowało to nagłą śmiercią. Zaskoczony doktor, tak sprawnym działaniem prądu opisał te zdarzenie w liście do senatora Davida Mcmillana, ten wysłał ją dalej, a reszta okazała się kwestią czasu. Po wielu badaniach prowadzonych przez Edisona na zwierzętach, analizach Southwick’a 4 lipca w roku 1888, w Nowym Jorku ustanowiono porażenie prądem jako metodę kary śmierci. Pierwszy człowiek, William Kemmler, został stracony na elektrycznym krześle 6 sierpnia 1890 roku w więzieniu stanowym w Auburn w Nowym Jorku. Świat zaakceptował tę metodę zabijania – została uznana, za bardzo humanitarną.



W sumie ta forma kary śmierci zyskała aprobatę w USA, przez pewien czas stosowano ją też na Filipinach (lata 1924 – 1976). Obecnie w niewielu stanach praktykuje się ten rodzaj uśmiercania skazańców, wyjątkiem są - Alabama, Floryda, Karolina Południowa, Tennessee i Wirginia, gdzie jednak skazaniec ma do wyboru krzesło elektryczne, jako jedna z form śmierci. Dotychczas na elektrycznym krześle usmażyło się ponad 4000 skazańców. Ciekawostką jest iż egzekucja jednego skazańca kosztuje średnio 2 mln dolarów, to tyle co przetrzymywanie więźnia 80 lat w więzieniu.

Ostatnia egzekucja została wykonana w 2008 roku, 20 czerwca w Karolinie Południowej na James’ie Earl’u Reed’sie.


Przebieg ‘smażenia’
Proces przepływu prądu przez ciało skazańca odbywał się na drodze: noga – czaszka. Najpierw golona delikwenta, gdyż włosy są dobrym izolatorem, następnie przypinano jego kończyny metalowymi obręczami do krzesła, głowę i korpus podtrzymywały pasy. Tak jak napisałem na początku – jedną elektrodę przypinano w formie metalowej obręczy do jednej z nóg, natomiast druga to swoisty ‘hełm’ na głowę. Między elektrody a ciało wkładano zazwyczaj jeszcze mokrą szmatę – w celu zwiększenia przewodnictwa prądu. Trzeba zaznaczyć, że egzekucja to dosyć widowiskowa scena, więc by widzowie mieli większy komfort w oglądaniu zabijania – wkładano skazańcowi drewniany klocek do ust, by nie odgryzł sobie języka, a głowę przywiązywano sznurkiem. Bardzo często zakładano na głowę skazanego kaptur lub maskę, w szczególnych sytuacjach – straceniec został zasłaniany kotarą.


Egzekucja z 1908 roku


Po włączeniu generatora, ciało skazańca przeszywała silna wartość napięcia elektrycznego – 2000V bądź więcej w czasie od 5 do 15 sekund. Egzekucja trwała zazwyczaj aż do skutku - nie zawsze pierwszy impuls powodował śmierć. Ostatecznie koniec egzekucji następował gdy lekarz stwierdził zgon. Głównymi powodami śmierci było zniszczenie białkowo-elektrolitycznej struktury mózgu, a także uszkodzenie białek spowodowane wzrostem temperatury, który wynikał z rezystancji jaką funkcję pełniło ciało zabijanego.

Śmierć powodowana porażeniem była okrutnym i uderzającym rytuałem pozbawiania życia, więc by uniknąć załamania psychicznego kata, stosowano regułę kilku katów. Każdy z wykonawców obsługiwał ‘swój’ przełącznik, z których jeden był prawdziwy, a co za tym idzie nigdy nie było wiadomo, kto wykonywał wyrok.


Niefortunności i ciekawostki
Jak już wspomniałem wcześniej, nie zawsze zdarzało się tak, iż egzekucja udała się wraz z pierwszym impulsem przepływającego prądu. Jedną z dosyć kontrowersyjnych egzekucji, była egzekucja Pedro Mediny. Spod zasłony zakrywającej twarz wybuchają języki ognia, skazaniec zapala się na kilkanaście sekund. Wszędzie czuć swąd spalonego mięsa, a pokój egzekucyjny wypełnia się dymem. W roku 1989, w Alabamie źle podłączono kable, przez co Horace Dunkins cierpiał przez 19 minut. W roku 1990, w Virginii, prąd spowodował podwyższenie ciśnienia krwi, która rozerwała ściany naczyń krwionośnych twarzy i oczu Wilberta Lee Evansa. Stopień takich ‘dodatkowych atrakcji’ wynosi 5% w skali wszystkich egzekucji. Adwokaci i lekarze często wnosili prośby, by zaniechać tej okrutnej i nieludzkiej formy mordowania.


Skazaniec przed wykonaniem wyroku


Na krześle elektrycznym zasiedli takie osoby jak Leon Czołgasz – zabójca prezydenta Williama McKinleya, Giuseppe Zangara – zamachowiec na życie Franklina Delano Roosvelta, agenci III Rzeszy, czy 14-letni chłopczyk – George Junius Stinney. Niektóre krzesła zyskały swoje przydomki tak jak np. – ‘Old Sparky’ w Nowym Jorku, ‘Old Smokey’ w New Jersey, ‘Yellow Mama’ w Alabamie czy ‘Gruesome Gertie’ w Luizjanie.
Więzień Charles Justice został zabity na krześle elektrycznym, które sam pomagał zbudować w Ohio. Krzesła elektryczne odegrały też swoją rolę w filmach, jak choćby znana nam (chyba) wszystkim egzekucja z ‘Zielonej Mili’.



Old Sparky



Scena z filmu 'Zielona Mila' przedstawiająca egzekucję


Pisząc ten artykuł korzystałem z różnych źródeł – internetowych, książkowych, dziennikarskich i filmowych. Tekst został zrekonstruowany by uniknąć plagiatu.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów