18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 17 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:40

#eksperyment

Eksperyment Minnesota
miszczcieniu • 2013-07-03, 17:08
W czasie II Wojny Światowej jednym z wielu problemów był głód. Ludzie umierali nie tylko z powodu niedożywienia, ale także wtedy, gdy próbowano ich ratować. Pojawiła się zatem potrzeba, aby poszerzyć wiedzę na temat wpływu głodowania na ludzki organizm, a także najbardziej efektywnych sposobów odkarmiania głodujących. W latach 1944-1945 przeprowadzony został Minnesota Starvation Experiment, którego efektem była licząca ponad 1300 stron książka zatytułowana The Biology of Human Starvation.

Eksperyment był przeprowadzony na grupie 36 białych mężczyzn - ochotników, którzy dobrowolnie zgodzili się poddać głodówce po okiem naukowców, aby uniknąć służby wojskowej i jednocześnie przyczynić się do pomocy ofiarom wojny. Wstępnym badaniom poddano ponad 400 kandydatów, wybierając ostatecznie 36, którzy odznaczali się zdrowiem psychicznym i fizycznym.

Przebieg eksperymentu był prosty:

Okres kontrolny (12 tygodni) - wszyscy uczestnicy jedli wg standaryzowanej diety (3200 kcal dziennie), a także badano ich stan fizyczny i psychiczny (jako punkt odniesienia dla dalszych badań).
Okres głodówki (a właściwie pół-głodówki, który trwał 24 tygodnie) - spożycie pokarmów bylo ograniczone do 1800 kcal dziennie.
Okres kontrolowanego dokarmiania (12 tygodni) - uczestników podzielono na 4 grupy, w każdej z nich stosowano inną dietę mającą odwrócić skutki głodówki.
okres niekontrolowanego dokarmiania (8 tygodni) - uczestnicy mieli pełną dowolność wwyborze rodzaju i ilości jedzenia.
Każdy z uczestników wykonywał także określoną ilość pracy fizycznej, a także prowadził dziennik.

U mężczyzn biorących udział w eksperymencie zanotowano średni spadek wagi powyżej 25% wagi początkowej. Inne obserwacje to:

-dramatyczny wzrost zainteresowania jedzeniem, w okresie głodówki jedzenie stało się głównym tematem rozmów i rozmyślań, gdy tematy rozmowy były inne, często odnoszono się do jedzenia w porównaniach;
-wiele osób zaczęło rozwijać hobby związane z jedzeniem - przepisy kulinarne, menu z restauracji, poradniki dot. produkcji żywności stały się bardzo popularnymi materiałami; kilka osób zaczęło kolekcjonować przedmioty związane z jedzeniem - podstawki od filiżanek, czy przeróżne kuchenne gadżety;
-część głodujących wykazywała tendencje do wynoszenia po kryjomu jedzenia ze stołówki, i spożywaniu go w samotności, w sposób określony jako "rytualny"; znacznie wydłużył się czas spożywania posiłków, które były bardziej celebrowane, niż po prostu jedzone;
-pojawiły się trudności w skoncentrowaniu się nad najprostszymi, codziennymi czynnościami;
-część osób po zakończeniu eksperymentu zmieniło zawód i rozpoczęło pracę jako kucharze czy przy produkcji żywności;
w ciągu trwania okresu głodówki kilkukrotnie zwiększyło się spożycie soli i innych przypraw, a także kawy i herbaty, zmiana była tak duża, że musiano wprowadzić ograniczenia co do ilości spożywanej kofeiny; niezwykle popularna stała się guma do żucia;
w okresie kontrolowanego dokarmiania, większość badanych stwierdziła zwiększone poczucie głodu, w tym bezpośrednio po obfitych posiłkach; kilka osób złamało dietę poprzez napady kompulsywnego objadania się (odnotowano przypadki spożycia 8-10 tys. kalorii w ciągu jednego popołudnia);
-u większości badanych zachowania związane z jedzeniem wróciły do normy po około 20 tygodniach od zaprzestania głodówki;
W czasie eksperymentu odnotowano także zmiany psychiczne (przypominam, że do eksperymentu wybrano osoby zdrowe i silne psychicznie):

-wielu uczestników wykazywało objawy depresjii, tym głębsze, im dłużej trwała głodówka;
-spora część uczestników wykazywała znaczące wahania nastroju, a także lęki, niekontrolowane napady gniewu, apatię; objawy te utrzymywały się nawet do kilku miesięcy po zakończeniu głodówki;
-zaobserwowano zwiększenie liczby wypalanych papierosów, część mężczyzn zaczęła nałogowo obgryzać paznokcie, jeden z mężczyzn z powodu narastającego niepokoju i depresji odciął sobie 3 palce;
-zdecydowana większość uczestników przestała całkowicie interesować się seksem w jakiejkolwiek postaci;
-wszyscy uczestnicy wykazywali tendencję do przebywania w samotności i izolowania sie od osób, z którymi przed eksperymentem byli emocjonalnie związani.

Oprócz tego potwierdzono, że głodowanie powoduje szereg konsekwencji fizycznych takich jak np. anemia, obniżona temperatura ciała, wypadanie włosów itd.

Reasumując - jedzenie zdominowało myśli, codzienne życie i zainteresowania głodujących osób, powrót do normalnego jedzenia nie spowodował natychmiastowego wyeliminowania tych efektów, a wielu badanych wykształciło tendencję do kompulsywnego objadania się. Wybrani do eksperymentu mężczyźni, którzy byli psychicznie zdrowi, oraz silni na tyle, żeby odmówić służby wojskowej i poddać się trwającym ponad rok eksperymentom, pod wpływem głodu tracili opanowanie, stawali się agresywni, lub też popadali w apatię i depresję.
Eksperymenty psychologiczne
Truflee • 2013-06-22, 10:41
Wiele psychologicznych eksperymentów, które przeprowadzono na przestrzeni lat, pogwałciło podstawowe zasady etyki. Niektóre z badań odcisnęły trwałe piętno na psychice uczestników.

Przebieg tych niehumanitarnych badań pozwolił jednak ustalić normy i zakazy, które muszą być obecnie przestrzegane podczas prowadzenia doświadczeń angażujących jakiekolwiek organizmy żywe.

David staje się Brendą



W roku 1965 na świat przyszedł kanadyjski chłopiec – David Reimer. Gdy w wieku kilku miesięcy trafił do szpitala w celu poddania się zabiegowi obrzezania, jego członek został trwale uszkodzony. Przerażeni rodzice wkrótce trafili do psychologa, Johna Moneya, który zasugerował im, by wobec tych okoliczności, zgodzili się na operację zmiany płci chłopca.

Bezsilni państwo Reimer przystali na propozycję. Ani przez chwilę nie podejrzewali, że ich synek stał się przedmiotem eksperymentu dra Moneya. Psycholog chciał udowodnić poprzez to nieludzkie doświadczenie, że wewnętrzne poczucie płci i seksualności człowieka zależy nie od natury, lecz od czynników zewnętrznych. David, jako dziewczynka o imieniu Brenda, został wychowany w typowo „żeński” sposób.

Natura okazała się jednak silniejsza. Brenda zachowywała się jak typowy chłopiec, mimo roli, którą narzucili „jej” rodzice i lekarze. W efekcie, ten żywy „królik doświadczalny” przez całe życie borykał się z problemem własnej tożsamości. Co gorsza, rodzice nigdy nie poinformowali Davida o operacji, której został poddany jako mały chłopiec. Prócz rozterek samego dziecka, w wyniku eksperymentu ucierpieli także jego rodzice – matka popełniła samobójstwo, a ojciec popadł w chorobę alkoholową. Sam David w wieku 38 lat odebrał sobie życie.



Stanfordzki eksperyment więzienny



To jeden z eksperymentów, który zdziwił nie tylko jego autorów, lecz zaszokował i oburzył opinię publiczną. Wielu uczestników chciało zrezygnować z badania w trakcie jego trwania, rezygnując z należnego honorarium.

Doświadczenie polegało na umieszczeniu ochotników podzielonych na dwie grupy w budynku przypominającym zakład karny. Osoby z pierwszej grupy poproszono o odgrywanie ról strażników więziennych – zaopatrzono ich nawet w kajdanki, pałki i specjalna odzież. Drugą grupę tworzyli „więźniowie” zamknięci w celach.

Na początku badania, jego uczestniczy (24 studentów amerykańskich uczelni, bez przeszłości kryminalnej, zdrowych fizycznie i psychicznie) nie potrafili odnaleźć się w przydzielonych sobie rolach. Jednak z dnia na dzień nabierali coraz więcej cech charakterystycznych dla danej grupy. Szczególnie widoczne było to w przypadku „strażników”. Znęcali się nad „więźniami”, upokarzali ich, a nawet krzywdzili fizycznie. Agresja wzrastała w nocy, gdy kamery (oficjalnie) nie dokumentowały eksperymentu.

Badanie przerwano przed czasem – „więźniowie” nie byli w stanie znieść upokorzenia i złego traktowania. Eksperyment dowiódł, że w szczególnych okolicznościach, zdrowi psychicznie ludzie wcielają się w role dotychczas im nieznane – stają się oprawcami lub ofiarami. Środowisko, które narzuca ludziom pełnienie pewnych ról, wpływa na ich psychikę, znacznie ją zniekształcając. Większości ludzi trudno pozbyć się tej presji i odrzucić schemat, który jest im z góry narzucony.

Wszelkie info/nagrania na temat tego ekspetymentu tutaj.

Eksperyment „Monster Study”



Eksperyment „Monster study” został przeprowadzony przez profesora z Uniwersytetu w Iowa Wendella Johnsona oraz jego studentkę, Marię Tudor, w 1939 roku. Autorzy podzielili dzieci z sierocińca na dwie grupy. Dla pierwszej z grup Johnson przygotował zajęcia logopedyczne, w których chwalił ich mowę, powtarzał, że jest zadowolony z ich postępów, a rezultaty ich starań są widoczne. Podczas zajęć z drugą grupą krytykował najmniejszy błąd w wymowie, stosował nagany i wytykał im jąkanie się. Chciał w ten sposób udowodnić, że problemy z mową mają podłoże psychiczne.

Nie mylił się – dzieci z drugiej grupy, która przed rozpoczęciem eksperymentu mówiły płynnie, utraciły pewność siebie, były zastraszone, a część z nich rzeczywiście zaczęła się jąkać. Podopieczni sierocińca odczuwali skutki eksperymentu do końca życia, wykazując znaczne trudności w komunikowaniu się w dorosłym życiu.

Wendell Johnson przez wiele lat ukrywał się z obawy, że stanie przed sądem wraz z nazistami, którzy przeprowadzali niehumanitarne badania na ludziach w trakcie II wojny światowej. Autor eksperymentu uniknął jednak kary, a władze Uniwersytetu Iowa po latach oficjalnie przeprosiły uczestników eksperymentu Johnsona.

Małpy uzależnione od narkotyków / Próby naćpanej małpy



Celem tego badania (przeprowadzonego w 1969 roku) było zrozumienie, jak silne może być uzależniające działanie narkotyków, a także alkoholu.

Autorzy doświadczenia zgromadzili liczną grupę małp, które nauczono samodzielnego podawania substancji odurzających (amfetaminy, morfiny, kodeiny, kokainy oraz alkoholu). Niektóre z małp do perfekcji opanowały wykonywanie na swoim ciele zastrzyków.

Efektów można było się spodziewać – zwierzęta niezwykle szybko wpadły w nałóg i nie oszczędzały dostępnych substancji. Aplikowały je sobie tak długo, aż nałóg nie doprowadził większości z nich do zgonu. Nim jednak to nastąpiło, wiele z nich wykazywało szereg autodestrukcyjknych zachowań.

Jedna z małp w walce o narkotyk wyrwała sobie futro wraz z fragmentem skóry z ramienia i podbrzusza. Inne zwierzę, najprawdopodobniej w efekcie halucynacji, odgryzło sobie wszystkie palce.

Eksperyment Ascha



Solomon Asch, amerykański psycholog urodzony w Polsce, w 1955 roku przeprowadził eksperyment, w którym postanowił zweryfikować, jak opinia jednostki może diametralnie zmienić się pod wpływem opinii innych.

Ochotników poproszono, by przyjrzeli się przedstawionym odcinkom i zadecydowali, który spośród odcinków: A, B czy C jest najbardziej podobny do odcinka X. Gdy poddane badaniu osoby odpowiadały na osobności, nie popełniały błędów i poprawnie wskazywały odcinek C jako najbardziej podobny - w istocie X i C są równej długości, co widać na pierwszy rzut oka.

Mimo to, gdy badani odpowiadali na to samo pytanie w obecności grupy i podstawionych osób, które twierdziły, że najbardziej zbliżone do siebie są odcinki X i A, nie byli już tak pewni swojej odpowiedzi. Ponad 65 proc. badanych przynajmniej raz zawahała się, a ok. 32 proc. zmieniło zdanie i przytaknęło uczestnikom, którzy odpowiadali niepoprawnie.

Jak wyjaśniają to psychologowie? Badani nie zmienili sposobu postrzegania, lecz w wyniku szerzenia się w grupie nowej opinii (nawet jeżeli była błędna), zaczęli przyznawać rację innym. Robili to ze strachu przed odrzuceniem, byli ulegli wobec większości i wykazywali pragnienie akceptacji przez grupę. W psychologii nazywa się to konformizmem normatywnym.

Badanie wyrazu twarzy



W latach 20. XX wieku Carney Landis analizował, jak różne emocje wpływają na wyraz twarzy ludzkiej. W jednym ze swoich eksperymentów postanowił przeanalizować działanie takich emocji, jak poczucie wstrętu, zaskoczenie, radość, przerażenie.

Uczestnicy badania (głównie studenci) zgodzili się, by ich twarz została pokryta farbą – miało to ułatwić naukowcom analizę ruchu mięśni twarzy i obrazowania emocji. Następnie, zapewniono ochotnikom szereg “atrakcji”, które wywoływały u nich różne, niekiedy skrajne, odczucia. Proszono ich, by dotykali żab i owadów, by wąchali różnego rodzaju wonie lub by słuchali nieprzyjemnych dźwięków.

Jedną z czynności, którą mieli wykonać, było zabicie szczura poprzez odcięcie jego głowy. Niektórzy początkowo nie godzili się na to, ale po namowie prowadzących eksperyment, podejmowali próbę. Nikt z badanych nie wiedział jak zrobić to możliwie najszybciej i bezboleśnie dla gryzonia. W niektórych przypadkach próby uśmiercenia zwierzęcia trwały nawet godzinę. Ostatecznie, jedna trzecia ochotników zdołała zabić szczura.

Uczestnicy badania byli zniesmaczeni sytuacją w jakiej ich postawiono, ale to nie oni ucierpieli najbardziej. Ból, który zadano wówczas bezbronnym zwierzętom był tylko niepotrzebnym cierpieniem.

Eksperyment Milgrama



Badanie przeprowadzone w latach 60. XX wieku przez Stanley'a Milgrama, polegało na przydzieleniu ochotnikom roli „nauczyciela”, którego zadaniem było zadawanie pytań, a następnie karanie „uczniów”, jeśli popełnili błąd. „Uczniami” byli współpracownicy autora eksperymentu, o czym jednak nie wiedzieli badani.

Karą było potraktowanie „uczniów” impulsem elektrycznym. Kolejne błędne odpowiedzi „uczniów” skutkowały silniejszym wstrząsem ze strony „nauczycieli”. By eksperyment nie krzywdził ludzi, wszystkie urządzenia elektryczne były atrapą, a „uczniowie” w aktorski sposób udawali, że są traktowani prądem.

„Nauczyciele” z początku niechętnie wymierzali kary, ale pod wpływem nakazów osoby znajdującej się obok i podającej się profesora wyższej uczelni, chętniej aplikowali impulsy elektryczne. Ponad 65 proc. uczestników („nauczycieli”) zdecydowało się na najsilniejsze wstrząsy, gdy otrzymało taki nakaz. Gdyby w urządzeniu rzeczywiście płynął prąd, uśmierciliby wielu podopiecznych.
Najlepszy komentarz (28 piw)
Ar1xxxx • 2013-06-22, 16:54
w koncu jakis porzadny material a nie jakies smiecie ktore sa na glownej!
lap wielkie piwo !
Facet w kuchni
~Sunday • 2013-05-17, 6:48
Gość dorwał trochę suchego lodu i ma zabawę.
Najlepszy komentarz (57 piw)
G................y • 2013-05-17, 7:02
gotuje kurwa
Eksperyment Onowałowa
Sin_69 • 2013-05-09, 21:52
Aż dziwne, że nie było (albo chujowo otagowane).

Krótka piłka...jak się nawalisz - wstąp do armii radzieckiej.
Podobno lekarz się nazywał Onowałow.





i filmik nr 3 (nie tak dobry jak pierwszy, ale też można oglądnąć.


i mały bonusik

pijany kierowca
~Griszon • 2013-05-02, 17:49
Eksperyment mający na celu uświadomić jaki wpływ wywiera alkohol na refleks i koordynację kierowców.
Eksperyment z brwiami - unibrow
S................i • 2013-04-19, 1:02
Jak bardzo kilkadziesiąt włosków powyżej nosa może wpłynąć na życia społeczne. Ciekawy amatorski eksperyment socjologiczny. Przydatna znajomość angielskiego, chociaż reakcje ludzi są łatwe do odczytania bez znajomości języka. Zbieżność osób, wydarzeń, zjawisk i kolorów całkowicie przypadkowa.



zerżnięte z innej strony.
Mikroskop laserowy
S................i • 2013-04-18, 17:48
Mały domowy eksperyment.
Marny angielski wymagany, ale nawet bez tego widać o co chodzi.
To jest projekt na konkurs naukowy wykonany przez dziewczynę w secondary school (odpowiednik polskiego gimnazjum) w Sussex (hrabstwo w południowo-wschodniej Anglii). Wzięła przefiltrowaną wodę i podzieliła ją na dwie części. Pierwszą zagotowała na patelni, a drugą w mikrofalówce. Następnie po ochłodzeniu podlała nimi dwie identyczne rośliny, żeby sprawdzić, czy będzie można zauważyć jakąkolwiek różnicę w tych, które wyrosły na zwyczajnie podgrzanej wodzie i wodzie zagotowanej w mikrofalówce. Pomyślała, że struktura cząsteczek wody może być zdeformowana. Jak się okazało, nawet ona była była zdumiona różnicą, jaką wykazał eksperyment, który był wielokrotnie powtarzany przez jej znajomych z klasy z takim samym rezultatem.

Od pewnego czasu wiadomo, że problemem z czymkolwiek podgrzanym w mikrofali nie jest promieniowanie, ale to, w jaki sposób zniekształca DNA w żywności, tak, że ciało nie jest w stanie go rozpoznać.

Mikrofalówki nie działają w inny sposób, w zależności od tego, co do niej włożymy. Cokolwiek do niej trafi przechodzi ten sam destruktywny proces. Mikrofale wprawiają cząsteczki w drgania rotacyjne, coraz szybsze i szybsze. Ten ruch powoduje tarcie, które powodują denaturację oryginalnej struktury substancji. To skutkuje zniszczonymi witaminami, minerałami, białkami i tworzy nowy związek zwany "radiolytic compounds" (w wolnym tłumaczeniu: zradiolizowane związki chemiczne), które nie występują w przyrodzie.

Z tego powodu nasz organizm magazynuje je w komórkach tłuszczowych, żeby się obronić przed "martwą" żywnością, albo szybko ją wyeliminować. Pomyślcie o wszystkich matkach podgrzewających mleko w tych "bezpiecznych" urządzeniach. A co powiecie na pielęgniarkę w Kanadzie która podgrzała krew dla pacjenta oczekującego na transfuzję i nieumyślnie go zabiła, kiedy krew stała się "martwa"? Producenci oczywiście mówią, że to jest bezpieczne... Oceńcie sami. Dowód jest przedstawiony na zdjęciu poniżej.

Najlepszy komentarz (83 piw)
HAL-9000 • 2013-04-10, 19:00
Organizm nie rozpoznaje DNA żywności, co ty ze swoim schabowym zamierzasz się krzyżować ? Nigga please... Po prostu woda została wyjałowiona i to wszystko, jest z tego praktycznie destylat. Nawet twoja babcia Ci powie że czymś takim paprotki nie podlejesz (dlatego lepsza jest odstana kranówa od n.p. sztucznie mineralizowanej butelkowanej). Bakterie obecne normalnie w wodzie biorą udział w różnych przemianach azotu który jest pierwszym stymulantem wzrostu zielenin. Odnośnie grzania żarcia mikrofalami sytuacja jest podobna. Poza bakteriami niszczone są witaminy, białka i inne bardziej złożone struktury przez co takie żarcie jest mniej wartościowe lub bezwartościowe. To wszystko. Odnośnie tworzenia się nowych substancji to fakt;) ale więcej śmiecia wciągamy płucami żyjąc w średniego rozmiaru mieście.
Agnostyk, liberał i dziennikarz Arnold Jacobs opowiada jak starał się przez rok żyć zgodnie ze wszystkimi zaleceniami Biblii. Okazało się to bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Ale eksperyment przyniósł też zaskakujące rezultaty.

Cz.1


Cz.2
Najlepszy komentarz (98 piw)
w................4 • 2013-03-20, 0:48
No gimboatole, dla których bycie ateistą = ciągłe opluwanie wiary i wierzących, myślę że powinniście to obejrzeć. Może w końcu zrozumiecie, że Biblia nie każe być katolem głosującym na pis i grzecznie wpłacającym pieniążki na radyjko. Biblia to głównie zbiór praw i przypowieści, które uczą nas bycia człowiekiem dla innego człowieka, czego tak bardzo brakuje w dzisiejszych czasach. Gdyby tylko wszyscy na świecie przestrzegali Biblii wyobraźcie to sobie: żadnych kłamstw (nawet w TVN i programach wyborczych partii), żadnych 15letnich dziewczyn które są już w ciąży z drugim dzieckiem i szukają ojca tego pierwszego dziecka, żadnych bezdomnych na ulicach i żadnych ciapatych ruchających kozy i kolonizujących Europę. Piękne, co?
Te absurdalne przykazania w Biblii pochodzą głównie ze starego testamentu i myślę, że jeśli nie ukamieniujemy żadnego cudzołożnika, lub chodzimy w ubraniach z różnych tkanin, to nadal mamy szansę na pójście do nieba najważniejsze jest by żyć i dać żyć innym i o tym jest Biblia.

PS. Przeczytajcie sobie Apokalipsę św. Jana. Jej słowa ciekawie wiążą się z obecną sytuacją polityczną na świecie.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem