Jako, że dziś wypiłem parę piwek ze znajomym i naszło mnie na sentymenty to puściłem mu freestyle. Gadałem z nim wcześniej i pytałem czy słuchał kiedyś takiego czegoś. Odpowiedział, że nie ale wie ocb.
Tak więc puściłem mu tą bitwę i zauważyłem, że nie bardzo mu podchodzi. Zapytałem czy mu się nie podoba a on odpowiedział:
- Nie no fajne tylko to jest ustawiane nie...?
No właśnie to nie jest ustawiane i to jest w tym najlepsze i najpiękniejsze.
Nie mówię, że słucham tego na co dzień ale warto czasem wrócić i posłuchać mega miazgi.
Tutaj macie troszke bitewek, które można powiedzieć były przełomowe.
coś z mocnymi panczami:
(do 11:30 bo później jest to samo bez głosu)
part1:
part2:
Żeby nie było żadnych hejtów ze strony metalów:
Słucham też metalu, rocka i naprawdę różne gatunki przewijają się przez mojego winampa.
Tak btw. to nie rozumiem ludzi ograniczających się do jednego gatunku. To na tyle i tak się rozpisałem w chuj. Idę w kimono piona.