Trzecia część ukazująca piękno lotnictwa z perspektywy pilota.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
#fulcrum
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Bujanie w obłokach MiGiem 29-tym z 22 bazy lotnictwa taktycznego w Malborku. Fulcrum rulez!
Muzyka: The Glitch Mob - We Can Make The World Stop
Muzyka: The Glitch Mob - We Can Make The World Stop
Fulcrumy z Malborka
Najlepszy komentarz (37 piw)
chlop
• 2013-10-13, 22:36
Za naszych chłopaków zawsze Piwko
W wypadku samochodowym zginął płk rez. Robert Kozak. Miłośnicy lotnictwa mówią, że odszedł pilot – legenda. Mistrzowsko latał na MiG-ach 29, jego umiejętności podziwiali najlepsi lotnicy. Wszyscy wspominają jego awaryjne lądowanie bez podwozia. Uratował wtedy maszynę, która po drobnych naprawach lata do dzisiaj.
Były dowódca wojskowej bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim zginął w niedzielę w zderzeniu z ciężarówką pod Legionowem. Uderzenie było tak mocne, że kierowca nie miał żadnych szans. Zmarł na miejscu.
Kiedy w 2009 r. odbierał przyznawaną przez Polskę Zbrojną nagrodę Buzdygana – w kategorii dla najlepszego pilota – jego przełożeni i koledzy nie szczędzili ciepłych słów: – Jest jednym z najlepszych pilotów Sił Powietrznych, jacy kiedykolwiek latali na MiG-29. Loty pokazowe w jego wykonaniu zapierają dech w piersiach – mówił wówczas gen. bryg. pil. Włodzimierz Usarek, dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego.
Te słowa potwierdza jego kolega kpt. Witold Sokół, emerytowany pilot. – Miał ptasi instynkt, był urodzonym pilotem – wspomina. – Oglądałem kiedyś film, w którym piloci, między innymi Robert, mieli założone kamery na kaskach, tak by można było oglądać obraz ich oczami. Zwykle piloci obserwowali kabinę przez około 40 proc. czasu, a on – 10 proc.
W lotniczym świecie do rangi legendy urosła historia lądowania bez podwozia. Płk Kozak siedział wtedy za sterami MiG-29. Nastąpiła awaria, nie mógł wysunąć jednej z goleni samolotu. Miał wtedy prawo się katapultować, ale nie zrobił tego. Wylądował bez podwozia. – Gdyby nie to, że maszyna była dowodem w sprawie, mogłaby latać zaraz po wypadku – wspomina kpt. Sokół, który był wtedy kontrolerem startu i lądowań i śledził lot Kozaka.
Podobno żartował później, że musiał wylądować, bo nie chciał wracać do jednostki autobusem.
Może się wydawać, że to brawura, ale kpt. Witold Sokół zaprzecza. – Jedną z jego cech była zdolność analitycznego myślenia – tłumaczy. – To było coś niezwykłego, potrafił przewidzieć każdą sytuację, zawsze był doskonale przygotowany do lotu. Proszę mi wierzyć, że kiedy inni zdążyli przemyśleć jeden scenariusz, on kończył już analizować trzeci.
Dla pasjonatów lotnictwa płk Robert Kozak był mistrzem. – Podziwiałem jego latanie – jak chyba wszyscy miłośnicy lotnictwa wojskowego – mówi jeden z fotografów lotnictwa wojskowego i dodaje: – Parę lat temu byłem na pokazach lotniczych w Volkel w Holandii. Holendrzy, którzy widzieli już niejeden popis pilotów, byli zachwyceni Kozakiem. Wiwatowali.
Fotograf wspomina też o szacunku, którym cieszył się wśród innych. – Kiedy byliśmy w Łasku, piloci F-16 opowiadali o pojedynkach z MiG-ami. Jeden z nich przyznał, że gdy za sterami jest Robert Kozak, to zawsze mają twardy orzech do zgryzienia – opowiada.
Latał nie tylko na MiG-ach, także na samolotach typu: Zlin-526, TS-11 Iskra, Lim-5, Alpha Jet, Mirage-2000, F-15.
W 2007 r. polskie Siły Powietrzne postanowiły, że to on wystąpi w filmie dokumentalnym o polskich pilotach, który realizował Discovery Chanell. Był wtedy dowódcą 41 Eskadry Lotnictwa Taktycznego. Płk Kozak, niezwykle przystojny, zyskał wtedy przydomek polskiego Toma Cruise’a z Top Gun.
W 2010 r. dowodził Polskim Kontyngentem Wojskowym „Orlik 3", realizującym misję Air Policing na terytorium państw bałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii). Po powrocie z bałtyckiej misji został dowódcą 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Służbę wojskową zakończył 30 listopada 2011 r.
– Robert nigdy nie dawał prostych odpowiedzi. Podobno kiedyś jego dowódca kazał mu podać wzór na siłę nośną, który każdy pilot zna doskonale. A Robert, nie wiedzieć czemu, zaczął ten wzór wyprowadzać. Podobno dowódca go wtedy bardzo skarcił. Ale Kozak taki był, nie dawał prostych odpowiedzi, inspirował do poszukiwania źródeł – zauważa kpt. Sokół.
Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
-------------------------------------------------------------------
Miałem okazję widzieć na pokazach p. Kozaka i rozmawiać z nim osobiście. Na każde pytanie cywilów odpowiadał z pasją i bez znużenia.
A to co robił w powietrzu to po prostu poezja latania...
Wielki człowiek i wielki pilot.
Były dowódca wojskowej bazy lotniczej w Mińsku Mazowieckim zginął w niedzielę w zderzeniu z ciężarówką pod Legionowem. Uderzenie było tak mocne, że kierowca nie miał żadnych szans. Zmarł na miejscu.
Kiedy w 2009 r. odbierał przyznawaną przez Polskę Zbrojną nagrodę Buzdygana – w kategorii dla najlepszego pilota – jego przełożeni i koledzy nie szczędzili ciepłych słów: – Jest jednym z najlepszych pilotów Sił Powietrznych, jacy kiedykolwiek latali na MiG-29. Loty pokazowe w jego wykonaniu zapierają dech w piersiach – mówił wówczas gen. bryg. pil. Włodzimierz Usarek, dowódca 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego.
Te słowa potwierdza jego kolega kpt. Witold Sokół, emerytowany pilot. – Miał ptasi instynkt, był urodzonym pilotem – wspomina. – Oglądałem kiedyś film, w którym piloci, między innymi Robert, mieli założone kamery na kaskach, tak by można było oglądać obraz ich oczami. Zwykle piloci obserwowali kabinę przez około 40 proc. czasu, a on – 10 proc.
W lotniczym świecie do rangi legendy urosła historia lądowania bez podwozia. Płk Kozak siedział wtedy za sterami MiG-29. Nastąpiła awaria, nie mógł wysunąć jednej z goleni samolotu. Miał wtedy prawo się katapultować, ale nie zrobił tego. Wylądował bez podwozia. – Gdyby nie to, że maszyna była dowodem w sprawie, mogłaby latać zaraz po wypadku – wspomina kpt. Sokół, który był wtedy kontrolerem startu i lądowań i śledził lot Kozaka.
Podobno żartował później, że musiał wylądować, bo nie chciał wracać do jednostki autobusem.
Może się wydawać, że to brawura, ale kpt. Witold Sokół zaprzecza. – Jedną z jego cech była zdolność analitycznego myślenia – tłumaczy. – To było coś niezwykłego, potrafił przewidzieć każdą sytuację, zawsze był doskonale przygotowany do lotu. Proszę mi wierzyć, że kiedy inni zdążyli przemyśleć jeden scenariusz, on kończył już analizować trzeci.
Dla pasjonatów lotnictwa płk Robert Kozak był mistrzem. – Podziwiałem jego latanie – jak chyba wszyscy miłośnicy lotnictwa wojskowego – mówi jeden z fotografów lotnictwa wojskowego i dodaje: – Parę lat temu byłem na pokazach lotniczych w Volkel w Holandii. Holendrzy, którzy widzieli już niejeden popis pilotów, byli zachwyceni Kozakiem. Wiwatowali.
Fotograf wspomina też o szacunku, którym cieszył się wśród innych. – Kiedy byliśmy w Łasku, piloci F-16 opowiadali o pojedynkach z MiG-ami. Jeden z nich przyznał, że gdy za sterami jest Robert Kozak, to zawsze mają twardy orzech do zgryzienia – opowiada.
Latał nie tylko na MiG-ach, także na samolotach typu: Zlin-526, TS-11 Iskra, Lim-5, Alpha Jet, Mirage-2000, F-15.
W 2007 r. polskie Siły Powietrzne postanowiły, że to on wystąpi w filmie dokumentalnym o polskich pilotach, który realizował Discovery Chanell. Był wtedy dowódcą 41 Eskadry Lotnictwa Taktycznego. Płk Kozak, niezwykle przystojny, zyskał wtedy przydomek polskiego Toma Cruise’a z Top Gun.
W 2010 r. dowodził Polskim Kontyngentem Wojskowym „Orlik 3", realizującym misję Air Policing na terytorium państw bałtyckich (Litwy, Łotwy i Estonii). Po powrocie z bałtyckiej misji został dowódcą 23 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Służbę wojskową zakończył 30 listopada 2011 r.
– Robert nigdy nie dawał prostych odpowiedzi. Podobno kiedyś jego dowódca kazał mu podać wzór na siłę nośną, który każdy pilot zna doskonale. A Robert, nie wiedzieć czemu, zaczął ten wzór wyprowadzać. Podobno dowódca go wtedy bardzo skarcił. Ale Kozak taki był, nie dawał prostych odpowiedzi, inspirował do poszukiwania źródeł – zauważa kpt. Sokół.
Zostawił żonę i dwójkę dzieci.
-------------------------------------------------------------------
Miałem okazję widzieć na pokazach p. Kozaka i rozmawiać z nim osobiście. Na każde pytanie cywilów odpowiadał z pasją i bez znużenia.
A to co robił w powietrzu to po prostu poezja latania...
Wielki człowiek i wielki pilot.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów