18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:41
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38

#gangsterzy

Bojówka Kolejorza, czyli Lecha Poznań, poza bójkami czy ustawkami, dokonywała też napadów czy na szeroką skalę handlowała narkotykami.

Jedną z głównych postaci, która pogrążyła poznańskich kiboli, był Paweł P. ps. „Poczwara”. Podczas rozpraw z jego udziałem, ulice wokół gmachu sądu są zamykane przez policję z obawy przed odwetem pseudokibiców.

Wisła Sharks to zorganizowana grupa przestępcza, wywodząca się ze środowisk fanatyków klubu piłkarskiego Wisła Kraków. Jej członkowie brali udział w kibolskich ustawkach, urządzali polowania na członków konkurencyjnych bojówek, z których niektóre kończyły się tragicznie, handlowali środkami odurzającymi, obracali milionami złotych, a nawet weszli w skład władz Towarzystwa Sportowego Wisła S.A. i chcieli dzierżawić od miasta stadion, nazywając go „Sharks Arena”. 

Na czele „Sharksów” miał stać m. in. Paweł M. ps. „Misiek” vel „Gruby”, który już pod koniec lat 90. zyskał niechlubną sławę po tym, jak rzucił nożem w głowę piłkarza Dino Baggio, pomocnika włoskiego zespołu Parma, podczas meczu z Wisłą Kraków. 

Współcześnie, gdy „Misiek” został zatrzymany w 2018 roku we Włoszech, zdecydował się na współpracę z prokuraturą, a część jego zeznań wyciekła do sieci. 

W grudniu 2021 roku Paweł M. opuścił areszt za poręczeniem majątkowym, z którego zebraniem miał pewne problemy, dlatego proponował śledczym ustanowienie hipoteki na domu jego matki. Był potem widywany w Krakowie. Krążą też plotki, że posiada hotele w Tajlandii, choć niektórzy temu zaprzeczają.

Piotr K. ps. „Broda”, były gangster i świadek koronny do sprawy grupy pruszkowskiej, według The Kyiv Independent ma być dowódcą na Ukrainie i popełniać tam przestępstwa. Mowa m. in. o kradzieżach, groźbach czy molestowaniu.

Poza tym w podsumowaniu kryminalnym sierpnia powiemy m. in. o:
* Pitbullu, który pogryzł śmiertelnie 47-latka w Gdyni. Nieoficjalnie pies miał należeć do jednego z szefów trójmiejskiego, sutenerskiego gangu „Braciaków”
* Śmierci znanego bydgoskiego gangstera, Henryka L. ps. „Lewatywa”
* Ponownym zatrzymaniu Grzegorza B., aktora i scenarzysty znanego z filmów Patryka Vegi

W Gdyni jeszcze kilka lat temu działał brutalny gang sutenerów, nazywany gangiem „Braciaków”. Na jego czele stać mieli trzej bracia – synowie byłego funkcjonariusza policji, potem również uwikłanego w przestępczość zorganizowaną.

Mężczyźni zasłynęli tym, że tatuowali pracujące dla nich kobiety hasłami takimi jak „Kocham mojego pana władcę Braciaka”.

Bracia mogli mieć także związek z porachunkami sutenerskich gangów w Danii, w wyniku których w pożarze agencji towarzyskiej zginęła pracująca tam, młoda kobieta.

W ostatnich dniach media donosiły, że w Gdyni pies rasy pitbull śmiertelnie pogryzł 47-letniego mężczyznę. Nieoficjalnie wiadomo, że pies należał do jednego z braci B., a ofiara była powiązana z gangiem "Braciaków".

Czeczeńska mafia narodziła się ona przeszło 30 lat temu na Kaukazie Północnym, zyskując sławę przez swoją hermatyczność i brutalność. Bez wahania rywalizowała z rosyjskimi gangsterami na ulicach Moskwy.

W ostatnich latach czeczeńscy gangsterzy mieli zdominować też przestępczość zorganizowaną w Niemczech – obok klanów arabskich.

Na początku lipca zatrzymano Krystiana M., Polaka podejrzewanego o zlecenie zabójstwa holenderskiego dziennikarza śledczego, Petera R. de Vries, do którego doszło latem ubiegłego roku. Krystian M. miał zapłacić sprawcom, w tym innemu Polakowi, 150 tys. euro.

W materiale poza tym m. in. o:
*Skazującym wyroku dla byłych członków grupy mokotowskiej – Piotra G. ps. „Gulczas”, Marcina S. ps. „Mołek” vel „Molek” i Oskara Z. ps. „Oskar”
*Uchyleniu decyzji wobec Ryszarda Boguckiego o warunkowym, przedterminowym zwolnieniu z odbywania reszty kary 25 lat pozbawienia wolności za zabójstwo lidera grupy ożarowskiej, Andrzeja K. ps. „Pershing”
*Napadzie na konwojenta pod bankiem na stołecznym Mokotowie
*Akcie oskarżenia wobec Daniela G. ps. „Łoker” i członków dwóch gangów, którymi miał kierować

Pod koniec lat 90. na Śląsku postrach siał gang, na którego czele stał Marek C. ps. „Baca”.

Uważano go wtedy za największego handlarza amfetaminy na tamtych ternach.

Jego podwładni zajmowali się też wymuszeniami, handlem ludźmi czy bronią.

Grupę udało się rozbić m. in. dzięki zeznaniom świadka koronnego.

W czasach PRL handel walutami przez osoby prywatne był zabroniony. Byli jednak tacy, którzy podejmowali to ryzyko, oferując klientom lepsze kursy wymiany niż te oficjalne i zarabiali na tym bardzo duże pieniądze.

To oczywiście cinkciarze, w PRL wystający pod dworcami, hotelami czy sklepami typu Pewex.W Walutą handlowali późniejsi znani gangsterzy, m. in. Jerzy W. ps. „Żaba”, Zygmunt R. ps. „Bolo” czy Leszek D. ps. „Wańka”.

Wielu cinkciarzy było jednocześnie wajchowiczami, czyli oszustami, którzy sprytnie odwracając uwagę klienta, potrafili np. sprzedać mu zamiast waluty pocięte gazety.

O „gangu przebierańców” nie tak dawno pisały media w całym kraju.

Mowa o grupie wywodzącej się ze środowisk pseudokibicowskich jednego z łódzkich klubów piłkarskich, której członkowie, przebierając się za policjantów lub celników, dokonywali rozbojów, włamań i kradzieży, głównie maszyn do produkcji papierosów, a także nielegalnego tytoniu i gotowych papierosów.

Okradali w ten sposób innych pseudokibiców, powodując jednocześnie duże straty Skarbu Państwa z tytułu nieopłaconych podatków.