Cytując Petera z Family Guya: "You know what grinds my gear?"
Temat ten postanowiłem poświęcić paru sprawom które mnie, bądź co bądź dojrzałego już trochę Polaka, wkurzają do czerwoności... Tekst będzie trochę przydługawy, więc osobnicy wyznający TLDR
1. Poprawność polityczna - taaak, to jest bardzo wnerwiająca rzecz. Nie można powiedzieć że grubas jest gruby bo się popłacze. Nie można powiedzieć że złodziej jest złodziejem bo jeszcze sąd nie udowodnił mu winy mimo że są nagrania że szmaciarz podpindzielił komuś pół dobytku życia. Nie można powiedzieć że czarnuch to czarnuch bo nazwą cie rasistą. Z drugiej strony czarnuch może powiedzieć do ciebie białasie i jest to uznawane za slang a to przecież takie super mega hiper cool...
Taka prosta sytuacja. Widzisz na ulicy szczyla który po świeżo malowanym tynku maluje szprejem za czypińdziesiąt wielkie krzywe i koślawe HWDP bo przecież matka z ojcem nie nauczyli że kuśka poprawnie jest pisana przez CH... I co? no nie można podejść do takiego, zamalować mu ryja własną farbą i włożyć puszki w dupę bo to czyn karalny i za to idzie się w dobrych układach w zawiasy na 5 lat... A dlaczego nie ukarają takiego szczyla? BO NIKT GO KURNA NIE WIDZIAŁ! Nie ma świadków, nie ma problemu...
Albo stoisz na przystanku, pada deszcz, pod wiatą cały tłum ludzi i co? Stoi taki dresik i jara szluga za szlugiem a cały dym idzie na ludzi... No i zwracasz uwagę takiemu kolesiowi to MOŻE zgasi fajka ale najczęściej ci odszczeknie taki kundel i pali sobie dalej...
No i nie zagasisz mu tego fajacza na języku bo są świadkowie i koleś zgłosi sprawę na policję za NIEUZASADNIONĄ NAPAŚĆ!
Więc jeszcze raz się pytam... W imię czego jest ta pieprzona poprawność polityczna? Do czego to zmierza?
2. Przyzwolenie na islamizację europy...
Od razu mówię, nie jestem jakimś zagorzałym katolem, nie mam nic do islamu jako do islamu... Mam za to dużo do ludzi którzy usprawiedliwiają wszystko bycia obcokrajowcem i wymienioną wcześniej poprawnością polityczną...
Mam bardzo dużo do hołoty która nie potrafi się zachować, bezpardonowo kradnie, wyłudza, obsrywa i obrzyguje nasze miasta... Mam bardzo dużo do ciapatych cyganów którzy zamiast wziąć się do roboty wolą żebrać na ulicy... A niby skąd ja biedny student mam ci szczylu dać pieniądze jak sam ich kurza morda nie mam? No skąd?
Albo pieprzone cyganki przy targach, dworcach itp... chociaż może ten temat zostawię na później bo jest za długi...
3. Bieda na wsi i akcje dokarmiania dzieci na wsiach...
Kurde no... błagam was, jaka kurna bieda? LENISTWO A NIE BIEDA!
Kiedyś jak był chłop na gospodarce to miał własne kury, własne ziemniory, własne warzywa z kilku metrów ogródka, miał krowę, kozę i kij wie jeszcze co w tej oborze...
Dzieciaki ZAWSZE MIAŁY CO ŻREĆ NA WSI!!! Dawniej prędzej znalazłbyś dzieciaka głodującego w mieście niż na wsi... A teraz?
Teraz jest lenistwo do potęgi... Dzieciaki nie mają co żreć ale kino domowe, plazma i kompiuter w każdym domu... Ale dzieciaki nie mają za co żreć więc jojczą takie nieroby o kasę... A WON DO PŁUGA!
Pewnie zaraz ktoś napisze że weź spróbuj tak u siebie zanim coś napiszesz... Otóż powiem wam tak. Moi rodzice mają rancho (bo gospodarstwem tego się nie da nazwać) na wsi i co? 30 arów podwórka jest zrobione tak że mają własne ziemniaki, co rok ponad 400kg ogórków, pomidory, truskawki, dynie i i wszelakie inne rzeczy które da się przetworzyć na weki. Wiele razy jest tak że trzeba rozdawać innym ludziom bo jest za dużo...
Ale co? ale wczesną jesienią zapindalam ze szpadlem i glebogryzarką żeby spulchnić, potem zachrzaniam wyrywając chwasty, codziennie podlewanie i na tym się kończą obowiązki.
Tak więc, gdzie tu jakaś filozofia niemożliwa do zrealizowania?
4. Ostatnią na dzisiaj sprawą jest hipokryzja...
Tak drodzy sadolowcy, hipkryzja jest tym co mnie wkurza niemiłosiernie...
Hipokryzja niestety przez lata wbijała się w nasze "DNA" i tak nam zostało... Ludzie śmieli się z biedronki że to sklep dla biedy, a ponad 70% polaków kupuje w biedronce bo najtaniej...
Hipokryzja odnośnie polityki - nie podoba się rząd, no ale nie pójdę na ulicę tego głośno powiedzieć bo po co...
Dobra panowie i Panie... na dzisiaj tyle ze mnie bo pewnie i tak pójdzie do sucharów albo do innego śmietnika...
A jak ktoś powie że było to