Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Moja kobita puscila mi przed chwila jakiegos 13-latka, ktorym sie zachwycili w Must Be the Music, ja pudla nie ogladam, a na takich programach nie jestem nawet w zasiegu sluchu.
Otoz.... koles jest ewidentnie przecietny, a trzepali nad nim gruche, ze hej. Tempo spoko, rytmika troszenke kulala, ale ekspresji to chlopak nie mial za dyche. Z czym do ludzi. Postanowilem zalozyc wiec temat z mlodymi wypierdalaczami
8 lat, gra Crazy Train, gitara wieksza od niego
12 lat
Se pyka chlopak
A tu 8 letni bluesman, gra sobie sztuke z Buddy Guy'em
Bogiem jest Hendrix, Jezusem jest Stevie Ray Vaughan, Duchem Świętym jest Randy Rhoads. Z całą sympatią dla R.A.T.Mu, jestem w stanie od ręki wymienić 30 innych gitarzystów, którzy samym dorobkiem i wpływem na Rock & Rolla jedzą na śniadanie Morellego, Satrianiego i Petrucciego. Nie mówię o kwestiach technicznych (choć tutaj też są lepsi, Buckethead czy John 5), bo nie to determinuje wartość gitarzysty, lecz to co nagrał.