#grabarze
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Two undertakers had prepared the corpse for burial, but the family did not pay them the full amount, so they crashed the funeral and pulled the corpse out of the coffin to take it back to their mortuary.
The balance owed to them was 40 Ghanaian Cedis (about US$ 10). The incident happened in January 2017.
W skrócie dla głupszych od murzynów z Afryki .
Dwóch grabarzy czy tam organizatorów pogrzebu, nie dostało zapłaty (około 10 dolarów) od rodziny za wykopanie grobu i przygotowanie ciała do pochówku. Zdecydowali się więc wbić na pogrzeb, zajebać ciało z trumny i zanieść do kostnicy
Scenka od 0:22 jak spierdalają to mistrzostwo
- Nie denerwuj mnie, bo wezmę i umrę w styczniu!
- Dlaczego w styczniu?
- Żebyś chuju musiał jeszcze grabarzom dopłacić za rycie dołu w zamarzniętej ziemi.
Fragment, który chcę przedstawić opisuje rozmowę ojca, który wtajemnicza syna w wiedzę organizacyjną, oboje są pochodzenia żydowskiego, ojciec należy do Związku Uczynnych Grabarzy, czyli po prostu do masonerii.
Książka napisana została w latach '30 ubiegłego wieku, a jednak czytając ją dzisiaj, mam wrażenie, że można przełożyć ją z sukcesem na dzisiejsze realia świata.
- Z Polakami łatwo – ciągnął stary - tylko trzeba być mądrym i trzeba ich znać. To są straszni patrioci. Aj, aj, aj, jak oni kochają tę swoją Polskę. Co oni się nad nią napłaczą! Co oni jej komplementów nagadają! Trzeba to samo robić.
Widzisz, tu na rogu stoi Mickiewicz z gipsu, a przed nim lampka się pali. Oni to widza i nie masz pojęcia, jak oni mnie za to kochają. Ale za ile groszy dziennie tej oliwy się wypali?.. To mnie nie zrujnuje. Gdyby oni dostali z powrotem swoje państwo i na nowo by im było wszystko wolno, to ci ręczę, że bez przerwy urządzaliby jubileusze, rocznice, zjazdy, obchody, pochody: staraliby się, żeby ta biedna Polska, co się tyle wycierpiała, miała co dzień jakąś przyjemność. Nie masz pojęcia, jak ich to boli, że Moskale na to nie pozwalają. Jak nie mogą inaczej, to urządzają jubileusz jakiegoś radcy, a po cichu sobie powiadają, że to dla Polski. Trzeba ich do tego zachęcać i brać w tym udział: to ich cieszy, a nam nic nie szkodzi. Lepiej, żeby się bawili dla Polski, niż pracowali dla niej. A gdy przyjdzie odpowiednia chwila, pchnąć ich dalej do krwawych manifestacji, żeby się dali zarzynać i zarzynali Polskę. Tak zrobiliśmy w 63 roku. I w tym jednym roku uszliśmy naprzód więcej, niż przez trzydzieści lat poprzednich. A im przybywa jeszcze jedna rocznica do obchodzenia...
- Oni mogliby być niebezpieczni - bo to zdolny naród - całe szczęście, że nie lubią myśleć i nie lubią się często fatygować.
Jak się raz wysilą od wielkiego święta, to potem przez cale lata odpoczywają. Łatwo im zaprzątać głowy głupstwami i przeszkadzać w myśleniu i to trzeba stale robić. Czasem znajdzie się wśród nich łajdak mądrzejszy i energiczniejszy
- może nam dużo szkody zrobić, szczególnie, jeżeli umie zdobywać sobie wpływ na swoich. Takiego trzeba podpatrywać, czy nie zrobi jakiegoś głupstwa, czy mu się w czym noga nie powinie. Wtedy go pchnąć gwałtownie, żeby się przewalił i
więcej nie podniósł. To nie jest tak trudno, bo oni umieją jeden błąd więcej człowiekowi pamiętać, niż całe życie zasług. A tych, co nam dobrze służą, trzeba popierać, wywyższać, wmawiać w nich wielkość...
Henryk pił chciwie z ust ojca nauki; zapadały one głęboko w jego młodocianą dusze.
- A co będzie - zapytał raz - gdy oni zmądrzeją? Oni teraz się uczą robić Interesy...
Stary się roześmiał.
- Długo musza się uczyć: nie wiadomo, czy będą mieli czas. To nie tak łatwo umieć chodzić koło pieniędzy. Ja ci ręczę, że oni najpierw nauczą się ordynarnie kląć, niż powiększać polski majątek, i zanim Polskę wzbogacą, już ją rozkradną.
I do tego także trzeba ich zachęcać. Ta nauka łatwo przychodzi. Gdy ułatwisz człowiekowi kradzież w jakiejkolwiek formie, już go masz w ręku, już ci musi służyć wiernie i na twoje bogactwo się składać.
Książkę można przeczytać tutaj:
narodowcy.net/download/Roman%20Dmowski%20-%20Dziedzictwo.pdf
Oszołom + narodowcy. net = główna dla cebukatoli...
Szczekaj sobie szczekaj, i tak już nikt na sadolu nie traktuje Cię poważnie jesteś tylko forumowym pajacem, internetowym klaunem łaknącym ludzkiej uwagi, bo nie doznajesz jej w prawdziwym świecie
- Pogoda ładna, nie za ciepło, ciśnienie stabilne... nie ma co
liczyć na sercowców, ciśnieniowców ani cukrzyków.
- Taaa... - mówi drugi - martwy sezon...
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów