- Tobie jest potrzeby toast?
- Tak.
- Toast bez wina jest jak noc poślubna bez narzeczonej.
- Ale ja nie piję.
- A ja piję?! Co tu pić?
- Pan mnie źle zrozumiał... Ja w ogóle nie piję. Nie mam fizycznych możliwości...
- O! I z tego powodu, pierwszy toast!
- Toast, już piszę.
- Potem napiszesz. Bierz szklankę. Mój pradziadek mówi: Mam chęć kupić dom, ale nie mam możliwości. Mam możliwość kupić kozę, ale nie mam chęci. Wypijmy żeby nasze chęci zawsze szły w parze z naszymi możliwościami!