#hotel

Panie sprzątające miały dość.

Z serii... zajebiste budowle...
Luksusowy Emirates Palace 6* WORLD LUXURY - nieoficjalna kategoria "* * * * * * *" zarządzany jest przez renomowaną grupę hotelową Kempinski.Od 2005 r. najbardziej luksusowy hotel na świecie znajduje się w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w Abu Dhabi.Do 2004r. tytuł najbardziej luksusowego hotelu świata nosił hotel Burj Al Arab w Dubaju, który jest pierwszym nieformalnym 7-mio gwiazdkowcem.



Koszt budowy wyniósł ponad 3 miliardy USD. Zarządza nim niemiecka sieć hotelowa Kempinski.
Zalicza się też do największych luksusowych hoteli świata. Budowa rozpoczęta w grudniu 2001r. zakończyła się w 2004r. i w lutym 2005r. "pałac" przyjął pierwszych gości.
Ze względu na architekturę oraz luksusowe wnętrza, uznano, że nie wypada nazywać go hotelem i stąd nazywany jest pałacem.
Na potrzeby marketingowe stosuje się określanie standardu hotelu siedmioma gwiazdkami, chociaż w światowym systemie branży turystycznej najwyższy standard określa się pięcioma gwiazdkami. Siedem gwiazdek ma odzwierciedlać odległość przepychu obiektu w stosunku do hoteli 5-cio gwiazdkowych. Dlatego pominięto nieistniejącą 6-cio gwiazdkową kategorię. Hotel zatrudnia ok. 2000 pracowników, znających 50 języków świata. Na terenie hotelu znajduje się 17 sklepów międzynarodowych luksusowych sieci handlowych. Wystrój obiektu korzysta z tradycyjnych, arabskich motywów pałacowych, takich jak wielka kopuła centralna i 114 kopuł obocznych, tworzących dach całego pałacu. Kolor elewacji wypełnia paletę wszystkich odcieni piasku, jakie znaleziono na arabskich pustyniach. Kopuła osłaniająca atrium ma średnicę 42 metrów. Pokryta jest mozaikami z czystego srebra i złota. Nad salą balową, która może pomieścić jednocześnie 2800 uczestników przyjęcia, unosi się kopuła o szerokości 17 metrów. Pozostałe kopuły mają od 3 do 12 metrów szerokości. Hotel ma 1 km długości a obwód jego elewacji wynosi 2,5 km. Wokół hotelu rozciąga się park o powierzchni 1 km², urządzony na styl różnych ogrodów i plaż nadmorskich.



Plaża i Restauracja BBQ Al Qasr:


Jakieś tam bary (zupełnie jak standardy McDonalds):



Na gości czeka również prywatne lądowisko dla helikopterów.
Rozbudowany kompleks basenów urzeka swym rozmachem i doskonałą obsługą specjalnego personelu "basenowego". Przy basenie jak również na plaży goście hotelowi mogą korzystać bez dodatkowych dopłat z leżaków, materacy
i parasoli przeciwsłonecznych. W hotelu akceptowane są karty kredytowe: VISA, Mastercard, Amexo, Diners.



Serwis hotelowy na najwyższym światowym poziomie gwarantuje wspaniały i niezakłócony wypoczynek.
Każdy gość otrzymuje do swej dyspozycji osobistych i dyskretnych oraz nie namolnych kamerdynerów
na czas pobytu. Pracują oni na zmiany, aby przez okrągłą dobę gość był otoczony osobistą opieką,
m.in. zarządzaniu korespondencją, posiadanymi bagażami oraz zakupami itp.

Pałac dysponuje 302 pokojami "najluksusowniejszego luksusu" ("deluxe luxury room") oraz 92 apartamentami.

Wszystkie pokoje (ca. 55 m2.) są przestronne i luksusowe:
- Koralowe z widokiem na egzotyczny ogród wyposażone są łazienkę, lodówkę, plazmowy TV z SAT, szybki dostęp do Internetu, klimatyzację, sejf, minibar (wybrane napoje bezalkoholowe bezpłatnie) oraz balkon.
- Perłowe posiadają dodatkowo częściowy widok na morze,
- Diamentowe mają bezpośredni widok na morze.

Dodatkowo do dyspozycji Gości komplet obuwia domowego, szlafrok, dostęp do internetu (WLAN)

Fotki apartamentu:




Na koniec filmik:

Jak już się rozmarzyliście to cenowo nie wychodzi najgorzej :

Od 1700 złotych za pokój Koralowy do 33 tysięcy złotych za apartament z trzema sypialniami, 61-calowym telewizorem, apartament ma 680 m2 (cena jest za pokój, za dobę nie za osobę).

Źródła:
topwakacje.pl/rt/Luksusowy-Emirates-Palace-WORLD-LUXURY,616.html
kempinski.com/en/abudhabi/emirates-palace/welcome/
pl.wikipedia.org/wiki/Hotel_Emirates_Palace

Ten ogromny budynek został zbudowany w Mozambiku w 1955 roku. W tamtych latach był to jeden z najbardziej luksusowych hoteli w całej Afryce. Nosił nazwę "Grande Hotel". Gdy w 1975r Mozambik osiągnął niepodległość, hotel zaczął popadać w ruinę i od tego czasu budynek jest domem dla prawie dwóch tysięcy żebraków.











reszta w komentarzu

Opuszczony Hotel


Reszta w komentarzach

zapomniał podać śniadania do łóżka



nagana zadawana przy pomocy drewnianych pałek i kolby

W luksusowym hotelu spotykają się Polak, Niemiec i Żyd, polak mówi:
-Ja to jestem tak bogaty, że mógłbym kupić cały ten hotel razem z pracownikami.
Niemiec na to:
Ja to jestem tak bogaty, że mógłbym kupić ten hotel razem z pracownikami i pobliskimi sklepami.
Na to Żyd odpowiada:
-Ale panowie przecież ja wam nic nie sprzedaję.

Życzę smacznego

Gościu zatrzymał się w tym samym hotelu co Justin Bieber a że wygląda odrobinę podobnie do idola wielu nastolatek to...

Hotel, recepcjonista zagaja do nowo przybyłej pary:
- Urlop?
- Tak...
- A dzieci państwo posiadają?
- Posiadają...
- A to tym razem państwo nie zabrali?
- Nie zabrali...
- Tylko we dwoje? Romantyczny wypad!
- Tak...
- A kto został z dziećmi?
- Żona.

Ze słupa ogłoszeniowego przy ul. Ogrodowej wyciągnęli łódzcy strażacy około 30-letniego mężczyznę, który spędził tam ostatnie kilka tygodni. Wnętrze słupa służyło mu za mieszkanie.





Dzikiego lokatora, czy raczej wystającą ze słupa rękę 30-latka zauważyli najpierw strażnicy miejscy, którzy patrolowali ten teren.



- Facet wyglądał strasznie. Był zarośnięty, brudny i miał zranioną głowę - opowiada Jakub Linkowski, świadek zdarzenia, który pracuje w pobliskiej firmie. - Jak można żyć w słupie ogłoszeniowym? - pytał.
30-latek mieszkał na powierzchni niespełna 2,5 mkw. Do "domu" wchodził przez niewielki prostokątny otwór. Wyciągnięcie dzikiego lokatora z jego kryjówki nie było łatwe. Najpierw wóz strażacki nie mógł dojechać do słupa, ponieważ wjazd od ul. Ogrodowej i ul. Zachodniej blokowany jest przez metalowe słupki. Następnie musieli być bardzo ostrożni. Nie wiedzieli bowiem czy 30-latek nie ma urazu kręgosłupa. Na szczęście okazało się, że poza ranami głowy, ogólny stan zdrowia mężczyzny jest dobry. Trafił na obserwacje do szpitala im. Barlickiego.

Źródło z Łodzi