18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 4:40
🔥 Śmierć na tankowcu - teraz popularne

#inwigilizacja

O istnieniu potężnego elektronicznego szpiega świat dowiedział się w sierpniu 1988 roku. Opowiedziała o nim po raz pierwszy Margaret Newsham, pracownica amerykańskiej bazy wywiadu Menwith Hill. Zgodnie z jej relacją podsłuchiwani mieli być wszyscy: politycy, biznesmeni jak i zwykli obywatele. Dziś wiemy już, że Wielki Brat ma imię – nazywa się Echelon…



Projekt Echelon
to największa znana ludzkości sieć wywiadu elektronicznego, która przechwytuje krążące na świecie informacje. System powstał przy udziale USA, Wielkiej Brytanii, Kanady, Australii i Nowej Zelandii, a zarządzany jest przez amerykańską służbę wywiadu NSA. Jednostki Echelonu znajdują się także w Niemczech (ich zadaniem ma rzekomo być przechwytywanie wiadomości z kanałów niemieckiej telekomunikacji i przyległej części Europy Środkowo-Wschodniej). Największa stacja nasłuchowa systemu Echelon znajduje się jednak w Menwith Hill w Północnym Yorkshire w Zjednoczonym Królestwie, niedaleko Harrogate. Rolą tej stacji jest szpiegowanie komunikacji w całej Unii Europejskiej.
Echelon skanuje linie komunikacyjne, które są rutynowo stosowane do wysyłania faksów, e-maili, prowadzenia czatów internetowych jak i dalekobieżnych połączeń telefonicznych. Prawdopodobnie system gromadzi i przetwarza średnio 3 miliardy przekazów elektronicznych na dobę. W zgromadzonych informacjach szuka wyrazów według określonych kluczowych słów np. “bomba”, “atak”, “terroryzm” lub zapisuje rozmowę telefoniczną (jeśli jest w innym języku, istnieje możliwość jej tłumaczenia w czasie rzeczywistym). Zebrane lokalnie informacje z całego świata przesyłane są do centrali w Fort Meade, gdzie znajduje się główna siedziba NSA.


Mapa przedstawia elementy systemu Echelon rozmieszczone na całym świecie.

W prasie można było przeczytać wiele na temat Projektu Echelon. Jeden z dziennikarzy próbujących rozwikłać tajemnicę “wielkiego brata”, Patrick S. Poole, napisał kilka artykułów na jego temat (m.in. w “New York Times”). W jednym z nich czytamy, że “system Echelon jest bardzo prosty. Stacje odbiorcze rozrzucone są po całym świecie. Wyselekcjonowane przez komputery informacje wędrują do analityków, którzy przyglądają się im i wybierają te, które powinny zainteresować szefów wywiadu. Choć Echelon z założenia ma wykrywać aktywność terrorystów i rządów dyktatorskich, jest używany także do innych celów, m.in. szpiegostwa politycznego, wywiadu gospodarczego i inwigilacji prywatnego życia zwykłych obywateli. Co gorsza Echelon pomimo upadku bloku komunistycznego – pierwotnego celu swojego działania – istnieje nadal i rozwija się”.



Po więcej zdjęć odsyłam....KLIKNIJ TUTAJ

Źródło: orwellsky.blogspot.se/2013/01/projekt-echelon-najwieksza-znana_28.html
Projekt INDECT jest inteligentnym systemem informatycznym wspierającym obserwację, wyszukiwanie i detekcję dla bezpieczeństwa obywateli. Jest to międzynarodowy projekt badawczy mający na celu wykorzystanie innowacyjnych algorytmów i metod z zakresu informatyki do wykrywania oraz walki z przestępczością.



Działanie projektu zakłada powstanie narzędzi do inteligentnej obserwacji i zautomatyzowanego wykrywania niepożądanych, podejrzanych zachowań w środowisku miejskim. Czyli jednym słowem inwigilacja na potęgę i w dodatku finansowana ze środków Unii Europejskiej i sygnowana przez partnerów projektu takich jak Polska i Irlandzka Policja, czy też kilka szkół wyższych takich jak: Akademia Górniczo-Hutnicza, Politechnika Poznańska i Gdańska oraz wiele innych zagranicznych szkół, a także organizacji.



Anonimowi protestują również przeciwko działaniom mediów, które ich zdaniem w dużej mierze przyczyniły się do obecnej sytuacji, w odpowiedzi na to proszą o rozpowszechnianie powyższego materiału wideo, który jest notorycznie kasowany z Internetu mimo, iż nie łamie przepisów.



Ciekawostka:

1 mln 850 tys. Tyle razy w ubiegłym roku sięgano po informacje wynikające z wykonywanych przez nas połączeń telefonicznych. Uprawnione do tego służby zwracały się do operatorów o bilingi często bez naszej wiedzy.
Państwo coraz bardziej interesuje się wykonywanymi przez Polaków połączaniami telefonicznymi. W ubiegłym roku różne instytucje, zwracały się do operatorów o takie dane 1 mln 856 tys. razy. To o pół miliona razy więcej niż w 2010 roku. Policja, sądy, prokuratura i służby już w 2009 roku pobiły w tym rekord na skalę Unii Europejskiej.
Po jakie informacje najczęściej sięgają służby? "Te instytucje zwracały się do operatorów sieci komórkowych i stacjonarnych przede wszystkim o wykaz połączeń, czyli bilingi. Ale także o miejsce, w którym znajdował się abonent, gdy jego komórka logowała się do BTS-u, czyli stacji bazowej. O moment rozpoczęcia połączenia i czas jego trwania. Pytania dotyczyły też wysyłanych smsów" - wyjaśnia dla Tvn24.pl dr Zbigniew Rau, były wiceszef MSWiA i oficer policji.


Polacy najczęściej inwigilowani w Europie. 1,8 mln
przejrzanych bilingów


źródło: benchmark.pl / google niezależne stacje
Najlepszy komentarz (20 piw)
K................o • 2012-04-02, 20:34
Cytat:


A ja jestem wnukiem więźniów z Auschwitz i co ??
Nie pierdol o gimnazjum i tym że zachód jest lepszy od Polski. 7 kurwa lat na emigracji byłem wiec stul ryj, wielki się kurwa uczony znalazł, mam wyjebane na nich myślisz że Niemca się na Faszystę zamieni i jest ok ?? pierdolenie wielkie mam kurwa prawo ich nie lubić i chuj. A ty do mnie się nie przypierdalaj bo oceniasz po 2 zdaniach, i chwalisz się dziadkiem z AK jak dziecko w piaskownicy. Cześć i chwała żołnierzom AK, ale nie używaj dziadka jako argumentu bo na pewno i on nie pała miłością do Niemców.



Używasz podwójnych znaków zapytania, które występują tylko w komunikatorach internetowych, piszesz z błędami ortograficznymi. Piszesz faszysta z dużej litery, więc opowieść o dziadkach jest pewnie z dupy. Użycie zwrotu "dziecko w piaskownicy" znów wskazuje na gimnazjum. Poza tym zwrot zamienić Niemca na faszystę, jest jakiś z dupy wzięty i najprawdopodobniej znów coś Ci się jebneło.
Uwaga, zachód jest lepszy od Polski. Niestety nasz kraj jest uzależniony od decyzji "zachodnich" oraz ich pieniędzy. Tak poza tym uważam że jesteś debilem.