link do YT
#jedzenie
link do YT
Kumpel mówi do mnie że jest głodny , ja mówię że też bym coś zjadł .
Tylko gdzie tu pójść pytam ?
A co jest otwarte o tej godzinie ?
Kurwa wszystko, przecież jest 16 ….
shame on YOU!!
[ Komentarz dodany przez: Angel: 2015-12-26, 18:52 ]
Trzymajcie żeby nie zginęło
Prawie 40 ton polskich owoców i warzyw zniszczyły w Moskwie rosyjskie służby fitosanitarne. Rosjanie w bardzo spektakularny sposób realizują rozporządzenie swego prezydenta o niszczeniu żywności, która miała wjechać do ich kraju nielegalnie.
Rosjanie twierdzą, że dostawcy z Białorusi chcieli ominąć ich embargo. Na rynek w Moskwie trafiło blisko 30 ton polskich jabłek i pomidorów oraz niespełna 10 ton marchwi, które miały być trafić do Kazachstanu.
Moskiewski oddział przeprowadził kontrolę mającą na celu wykrycie żywności nielegalnie wwożone j do naszego kraju. Kontrolowaliśmy centrum handlowe Food City. Znaleźliśmy towary pochodzące z Polski - 25 ton pomidorów, 3 tony jabłek i 9 ton marchwi. Te towary były wwiezione do Federacji Rosyjskiej na podstawie fikcyjnego tranzytu. Z Białorusi ta żywność była reeksportowana do Kazachstanu, jednak nie dojechała do miejsca przeznaczenia i towary wyładowano w Moskwie. Warzywa i owoce zniszczyliśmy – mówił przedstawiciel rosyjskich służb fitosanitarnych.
W opakowaniach i workach jabłka, pomidory i marchew wrzucano do wielkich kontenerów na ciężarówkach. Potem zostały wywiezione na stołeczne wysypisko śmieci. Służby wszystko filmowały - widać między innymi jak po potężnych stertach jabłek wymieszanych z pomidorami jeździł ciężki sprzęt.
rmf24.pl/fakty/swiat/news-rosjanie-zniszczyli-40-ton-polskiej-zywnosci...
Długo myślałem jak to skomentować i nic nie przychodzi mi do głowy bardziej konstruktywnego, jak to że trzeba być nieprzeciętnym kretynem, aby po pierwsze niszczyć żywność, po drugie niszczyć czyjąś własność, po trzecie uzasadniać to w taki sposób. Ale cóż, Rosja nie nie kraj to stan umysłu, albo jego braku.
Wiem, że to mało sadystyczne, ale mega wkurwiające.
Wszędzie cudowny nastrój , zapach cudownego jedzenia, muzyka delikatnie sobie pogrywa. Pusta sala, jesteśmy sami! Menu dość wykwintne, różny wybór sałatek, mięsa i napojów. Co by tu zamówić hm?
GMO!
forum.woliera.com/viewtopic.php?t=2799
- Dzień dobry, jest Mosze?
- Tak, ale teraz je. Ty też pewnie coś byś zjadł?
- Tak.
- No to wracaj do domu coś zjeść.
- Mame, kup pieska!
- Nie chcę. Idź na dwór i tam sprzedawaj.