18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (6) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:14
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:00
🔥 Kolarstwo przełajowe - teraz popularne

#jezioro

Jakiś ekspert na sali, który objaśni co tu się odbronisławkomorowczyło?

Najlepszy komentarz (30 piw)
hellbwoi • 2017-09-12, 18:33
Mostek się zapadł pod wodę ze wstydu jak zobaczył twoje igraszki z kolegami.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

🇬🇧  English version
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany

Support this website with a small donation

🇵🇱  Polska wersja
Hello guest,

We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers because currently we don't have enough ads to do it.

Currently we accept donations with Polish Zloty (PLN, zł). 1 PLN = 0.23 EUR (this may vary)
Available payment methods: Credit card, debit card, Google Pay

Thank you for your support!

Donate
 already done / not interested
Dżentelmen roku...
Mr.Drwalu • 2017-08-27, 8:15


Dla swojej połówki...
Najlepszy komentarz (76 piw)
e................s • 2017-08-27, 9:28
powinien ją jeszcze z kopa zdjąć, za to że chciała go pociągnąć za sobą
Skok do wody
DMT • 2017-07-17, 6:46
Musi jeszcze popracować nad odbiciem...

To się kurwa chyba zdziwisz.

Najlepszy komentarz (51 piw)
nelbox • 2017-07-15, 22:12
o kurwa!! hahahaha ale piękna ustawka. gdyby nie końcówka to może dałbym się nabrać
OSTATNI ŚLEDŹ
czarnyblack • 2017-07-06, 22:37
Przeglądając swojego fejsa natrafiłem na taki oto dość długi post. Nie wiem, czy to urban legend, czy prawdziwe, bo też skądś było udostępnione.

OSTATNI ŚLEDŹ.

Kurwa mać! Takimi właśnie oto słowami chciałem zacząć moją krótką opowieść, bo właśnie takimi słowami zacząłem mój krótki wypoczynek – i dodam, że wcale nie były to słowa podyktowane ekscytacją związaną ze spędzeniem wolnego czasu, oj nie... No ale, do rzeczy.
Czas i miejsce akcji nie są tu ważne. Nadmienię tylko, że zachodnia Polska, jezioro. W robocie wziąłem sobie kilka dni wolnego żeby najnormalniej w świecie odpocząć, od ludzi, od telefonów, od pracowników, od dosłownie wszystkiego co mnie wokół wkurwiało. Byłem już do tego stopnia przemęczony, że nawet wkurwiałem się sam siebie. Zatem, po wstaniu z kolan i skończeniu błagania o urlop (błagałem całe 4 dni łącznie z weekendem) – wystarczy - stwierdziłem. Naładuję baterie, przyjdę do tej chujowej pracy z porcją nowej, świeżej energii i może jakoś dociągnę do emerytury. W końcu to raptem tylko 40 lat.
Pracę skończyłem jak co dzień, jak co piątek, jak co roku, jak od 4 lat, o godzinie 16. Gdy już wystałem się w korkach dotarłem do domu po 18. Na szczęście mój sprytny umysł inżyniera pozwolił mi spakować się wcześniej i dzięki temu wpadłem do domu, już tylko po graty (miałem dom po drodze nad jezioro, a musiałem odwiedzić jeszcze porcelanowy tron, nie mogę srać jak te zwierzęta z pracy, w pracy). Jak już ukręciłem małego murzynka, wziąłem tobołki i w drogę.
Dawno nie czułem takiego podekscytowania, praca zabiła we mnie cała świeżość i pogodę ducha. Praktycznie czułem motylki w brzuchu jak pędziłem swoim bolidem raptem 100km od miasta, żeby rozbić namiot nad moim ulubionym jeziorkiem. Na miejsce dotarłem po 20, było jeszcze jasno, ale powoli zaczynało się ściemniać. Dobrze znając swój ulubiony punkt przy samej linii brzegowej jeziora, zabrałem ekwipunek biwakowicza i ruszyłem w drogę. Celowo wybrałem miejsce, którego nikt nie zna, żeby mieć ciszę i spokój. W ogóle mało kto znał to jezioro. Po 30 minutach pieszej wędrówki dotarłem do celu. Moja oaza. W końcu. Szybko zacząłem rozbijać namiot. Ręce trzęsły mi się z podniecenia jakbym co najmniej miał za chwilę posmarować olejkiem Penelope Cruz. Sam z siebie się śmiałem, że na tyle zabiłem w sobie wszystko tą pracą, że głupi wypad pod namiot, który niegdyś był codziennością za małolata, wywołuje u mnie tyle emocji, aczkolwiek było to przyjemne. Miałem już kończyć wbijać śledzie, gdy usłyszałem w zaroślach jakiś szelest. Zamarłem w bezruchu i nasłuchiwałem. Sądziłem, że to jakiś dziki zwierz, ale zmartwiło mnie to, że szelest ustał w momencie jak ja zacząłem nasłuchiwać. Jakby obserwował. Coraz ciemniejsza aura popychała moją pojebaną wyobraźnię do wzmożonej pracy. Kurwa. Czupakabra? Yeti? Dzik? Gdy przez minutę nasłuchiwania szelest nie pojawił się , wziąłem się dalej za swoją robotę. I oto on, ostatni śledź, miałem zamiar wbić go niczym załoga NASA flagę USA na księżycu. Już miałem w dłoni swoją „flagę” która za chwilę miała zostać zatknięta na moim „księżycu”, na mojej samotni. Wziąłem głęboki wdech celebrując tą chwilę i w momencie gdy śledź posmakował gleby, w krzakach znowu coś zatrzeszczało, ale tym razem znaczniej głośniej i znacznie bliżej. Następnym dźwiękiem było głośnie warknięcie, chrząknięcie, albo inny skowyt połączony z beknięciem. Szybko odłożyłem tego śledzia i wstałem żeby rozejrzeć się za źródłem tego dźwięku. Kurwa, dobrze że mam scyzoryk w kieszeni. Sięgnąłem doń ręką i nerwowo zacząłem się rozglądać. Nagle z ciemności błysnęły małe oczka, ale zdecydowania za wysoko na dzika, za nisko na Yeti. Postać zaczęła się do mnie zbliżać, a ja, jak ta ciota stałem w bezruchu ze scyzorykiem w ręku i sercem napierdalającym jak Ojciec syna w patologicznej rodzinie. Majacząca postać w tle była już ode mnie dosłownie o kilka metrów, a ja nadal nie potrafiłem rozpoznać co do mnie zmierza. Gdy ujrzałem już go z bliska, żałowałem że nie była to ani czupakabra, ani Yeti, ani żaden inny stwór. Był to wędkarz. Jebany polski kurwa wędkarz, z kamizelką moro z milionem kieszonek, wąsem, brzuchem od chlania piwska i przegryzania mielonymi przed jebanym Elemisem po robocie, i wędką. Najwięcej błysku, polotu i inteligencji przy nim prezentowała właśnie ta wędka.

- Czołem! - odburknął wyraźnie zadowolony z mojej obecności śmieć.
- Żeby Ci matka boska na oczy naszczała jebany gównojadzie – pomyślałem – Witam... – odburknąłem żeby na dzień dobry nie wykazywać choć odrobiny zadowolenia z jego wizyty. Czym prędzej zabrałem się do roboty żeby udać wyraźnie zapracowanego i zacząłem wyciągać wszystkie śledzie po kolei i mocować je na nowo, co najmniej jakby były wcześniej źle wsadzone... Cały zachwyt spowodowany wcześniej wyjazdem, przyjazdem i rozbijaniem namiotu w ułamku sekundy znikł i przerodził się we wkurwienie połączone z załamaniem. Mieszanka wybuchowa w moim wypadku.

- Widzę, że kolega pod namiocik się wybrał. Fajnie, fajnie. A z daleka?
- Z daleka...
- O widzę coś Pan nie w humorze, ale nic. Wypocznie Pan sobie nad wodą, cisza i spokój tutaj.

WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ

- Też kiedyś z moją Halynką jeździlim pod namiot. Oj to były czasy...

WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ, WYPIERDALAJ

- ...był pan?
- Hę?
- No w Bułgarii czy pan kiedyś był na wczasach.

Jebane kurwa polskie, wścibskie ścierwo już zdążyło mi chyba powiedzieć o swoich wczasach w Bułgarii zapewne w czasach PRL, w momencie gdy ja w głowie od nie pamiętam kiedy miałem tylko jedno słowo. WYPIERDALAJ.

- Nie byłem... - ton mojej odpowiedzi powinien każdemu kto ma chociaż jedną komórkę mózgową więcej od gówna dać do zrozumienia, że nie mam weny na rozmowę kurwa jego jebana w dupę mać
- Aj panie, jakie to były wczasy... No ale, długo by opowiadać. A dużo to taki namiocik kosztuje? - Wypowiadając te słowa ze swojej parszywej, nalanej mordy, odłożył wędkę na ziemię, zarzucił swoje kurwa balerony, które miały imitować ręce za plecy, a raczej garb i zaczął robić obchód koło mojego namiotu.
- Mało, 1500zł – Oczywiście skłamałem, żeby chociaż mieć kapkę satysfakcji jak mu ból dupę ściśnie.
- Łooo, to Pan widzę bogacz. No, no. Ja tam nie lubię przepłacać, wole dać mniej i samemu coś poprawić, niż płacić niepotrzebnie za coś.
- Jebany nawet nie pochwali, że ktoś ma dobry sprzęt, tylko nawet jakbym stawiał tu wille, to on i tak by jebnął swoimi pięcioma groszami, że on to woli namiot. Jebane kurwa samobieżne gówno.
Na chwilę zamilkł i myślałem, że już sobie poszedł, bo ja, nadal mocując się z tymi śledziami, łeb miałem opuszczony możliwie nisko i gdy spojrzałem na mojego nieszczęsnego śledzia, który został mi jako ostatni do wbicia, poczułem ten jebany oddech polaka na plecach i muśniecie wąsami.
- Oj widzę, że coś licho Panu idzie do rozstawianie. Może pomogę?
- NIE KURWA MAĆ!
Od razu ode mnie odskoczył i diametralnie zmienił swój ton.
- Hooo Hooo, widzę coś nie w humorze królewicz jego mać. Trochę kultury gówniarzu! Z resztą zaraz dzwonię na straż leśną, że tu Pan rozbijasz nielegalnie obóz.
Niewytrzymałem. Wstałem i podszedłem do tej nalanej kupy gówna. Spojrzałem prosto w oczy i przez zaciśnięte żeby wycedziłem.
- WYPIERDALAJ...
- Słuchaj no gnojku jeszcze raz...
Popchnąłem śmiecia na tyle mocno, że wypadła mu komórka. Uruchomiłem się.

O ty skurwysynu! - Burknął jebany wąsacz i wstał szybciej niż się spodziewałem. Ruszył na mnie galopem jak jakiś jebany dzik, ale dostał ode mnie takie sprzęgło, że jak padł na glebę to aż się ptaki z drzew poderwały. Spał. Chrapał. Ja w ferworze furii wyjebałem komórkę do wody, złamałem mu ten jebany kij do maczania w wodzie i zacząłem zwijać namiot. Zmyłem się stamtąd szybciej niż zjawiłem zostawiając chrapiącego Janusza nad wodą. Pisząc to ręka napierdala mnie do teraz, a przede mną jeszcze dwa dni wolnego, które spożytkuje zapewne nic nierobieniem. Wszystko, przez jebanego Janusza, który nie potrafił zamknąć łypy i nie podłazić do mnie. Wizją niewbitego ostatniego śledzia chyba idealnie obrazuje całe moje jebane życie. Niech to wszystko chuj...
Najlepszy komentarz (76 piw)
L................a • 2017-07-07, 0:13
Przykro się to czyta. Polactwo tak schamiało, że nawet na kilka słów niezobowiązującej rozmowy reaguje agresją. Zrozumiałbym, gdyby wędkarz wlazł kolesiowi na jego prywatny teren. Zbieranina pojebanych frustratów, nic więcej.Życzę wędkarzowi nieco milszych "towarzyszy wypoczynku", a temu bucowi od namiotu spotkania z TIRem podczas drogi na następny wypad.
... po drabinę sięgnij Panie Do 0:20

Najlepszy komentarz (44 piw)
janlew • 2017-07-03, 13:11
Między niszczeniem dziecka za pomocą bezstresowego wychowania, a topieniem go przy pomocy drabiny, jest jeszcze normalne wychowanie. Tak gdzieś po środku, podejrzewam.
Ryba Karp
Gimelord • 2017-06-23, 1:21
Wrzucam jeszcze jeden i ostatni opis ryby, bo widzę, że się spodobał tekst o goliacie. Tym razem Karp, według mnie chyba najlepszy tekst tego gościa z facefiuta.

Karp ( Cyprinus Carpio ) tego dopasionego skurwesyna zna chyba każdy grubas w naszej galaktyce. Występują niemal w całej Europie, a nawet na kontynencie gdzie hamburgery rosną na drzewach jak jabłka. O tych dopierdolonych testosteronem i ruską metą kabanach pisał nawet Arystoteles. Siedziąc podobno na kamieniu, drapiąc się po jajach i skubiąc popękane pięty rozkminił, że można je wykorzystać jako ryby hodowlane. I tak też się stało. Jednak karp to przede wszystkim obiekt pożądania grupy pojebów zwanych karpiarzami. Wypierdalaja takie ilości siana na sprzęt do połowu tej ślamazarnej pizdy, że Arystoteles przewraca się w grobie. Przynętą na karpia są tzw. kulki proteinowe. To nic innego niż mieszanka wszelkiego rodzaju chujostw, które znajdą pod ręką. Od zużytych tamponów i mączki rybnej, po tajne mikstury od których włosy rosną im na grzybach. Toczą potem z tego kulki jak babole z nosa. To chyba największa dziedzina wędkarska na świecie. Karpiarze tworzą kółka wzajemnej adoracji i pod zdjęciami wielkich skurwysynów ściągają sobie skóry jak pod foty Kim Kardashian z wypietą sraką. Jednak największą atrakcją są ich wojenki internetowe. Nie o to kto ma większego fiuta w zwisie lecz kto złowił najbardziej żylastego i dopierdolonego karpiszona i na jaką kulkę proteinowa. Jeśli łowca zdradzi o jakim zapachu kulki złowił 40kg skurwysyna jest większa afera niż afera paliwowa. Chore pojeby wyprzedają domy, samochody i cały swój życiowy dorobek żeby wykupić wszystkie jebiące kulki. Jeśli pójdzie fama, że kurwysyn został złowiony na proteinę o zapachu sera spod napleta. Wszyscy hucznie zaczynają hodowlę twarogu pod skórami. Najgorzej jest jednak podczas trwania świat Bożonarodzeniowych. Chore skurwysyny zaczynają modły, żeby jak najwięcej karpi wróciło do wody. I większość wraca, ale formie poświątecznego gówna w kiblu. Na widok karpia na wigilijnym stole wypierdalają im bialka, a z oczu i z dupy tryska krew. W najlepszym przypadku dostają padaczki i puszczają zwieracze. Kiedy się uprą, żeby złowić swoją zyciówkę potrafią koczować w krzokach całymi tygodniami z brodami do jajec i taka ilością komarowych upierdoleń od których zwykły śmiertelnik dostał by udaru mózgu.

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem