18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 18:23
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 51 minut temu
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: 23 minuty temu
🔥 Are you ok? - teraz popularne
🔥 Trekking na mokro - teraz popularne

#kalifornia


Około 70 kilometrów na zachód od Las Vegas, w górniczym dystrykcie Shoshone, pośrodku pustynnej doliny Mesquite, w hrabstwie Inyo w Kalifornii, znajduje się założona w 1910 i opuszczona w 1957, głęboka na 60 metrów, pięciopoziomowa kopalnia galeny srebronośnej. Film jest relacją z dwugodzinnej, samotnej eksploracji.
CALAFIORNIA
g................t • 2014-01-04, 19:52


Nie tylko cebulą Polska żyje.
Najlepszy komentarz (40 piw)
b................� • 2014-01-04, 20:24
Kraj kwitnącej cebuli
Czekamy na ujęcia z wewnątrz, a w międzyczasie:



Całkiem czarny film mu się nie udał - przeżył (pewnie brak sosen i strzałów w 14s), więc możemy liczyć na drugie podejście.

Dla osób, które przedawkowały znaną maść i muszą szybko lecieć za potrzebą: akcja od 25s.
Najlepszy komentarz (24 piw)
p................3 • 2013-11-20, 20:16
Cytat:

zawsze chciałem przeżyć coś takiego i wyjść z tego bez szwanku


Przeżyłem. Nic specjalnego. Z tym, że ja miałem nieco mniej, niż połowę tej prędkości. Nawet nie zdążysz się napatrzeć. Jedyne co mi przyszło wtedy na myśl to: "tylko nie w drzewo". Od tamtego czasu jeżdżę za to wolniej, przynajmniej mniej na paliwo wydaję.
Zatrzymane w kadrze
Pan_Marszałek • 2013-07-01, 11:04
Zdjęcia ukazujące wydarzenia znane i mniej znane.Miłej lektury

#1. Wybory Miss Universe - Miss Nowej Zelandii mdleje z powodu upału panującego na Long Beach w Kalifornii, 1954 rok.



Reszta w komentarzach

Źródło:
Kod:
http://www.joemonster.org/art/23886/Zatrzymane_w_kadrze_X
Najlepszy komentarz (39 piw)
D................k • 2013-07-01, 11:11
Prawdziwe misski.


Nie to co mamy obecnie...


Dlaczego nie dziwi nas, że leki obniżające poziom cholesterolu nie zmniejszają miażdżycy i ryzyka ataków serca i udarów mózgu!
Dr Rath miał rację!


Dr Aleksandra Niedzwiecki, Dyrektor Instytutu Naukowego Dr Ratha, Santa Clara, Kalifornia

Setki milionów ludzi na całym świecie (około 100 milionów w USA) po raz kolejny naraziły swoje zdrowie i życie za cenę zwiększania zysków dla producentów leków!

W styczniu 2008 wiele czołowych gazet i czasopism w USA (The New York Times, Business Week, USA Today) opublikowało informację na temat badań klinicznych z użyciem popularnego leku obniżającego poziom cholesterolu o nazwie Vytorin. Okazuje się, że pomimo iż lek ten obniżył poziom cholesterolu – to nie był w stanie zredukować złogów miażdżycowych w arteriach serca, a wręcz przeciwnie – wielkość złogów się podwoiła, co w konsekwencji zwiększyło ryzyko wystąpienia ataków serca i udarów mózgu. Badania te zostały przeprowadzone na 720 pacjentach (większość z Holandii) z wysokim poziomem cholesterolu, u których porównano działanie multi-leku o nazwie Vytorin (połączenie statyny – Zocor – hamującej produkcję cholesterolu w wątrobie z lekiem o nazwie Zetia – redukującego absorpcję cholesterolu w jelitach). Badania te wykazały, że Vytorin był w stanie obniżyć poziom cholesterolu we krwi o ok. 20% lepiej niż jego składnik – Zocor, jednakże nie był w stanie obniżyć rozmiarów pokładów miażdżycowych – przyczyn ataków serca i zawałów – a wręcz przeciwnie – ich wzrost się podwoił! Nic dziwnego, że producenci tych leków opublikowali te badania z prawie dwuletnia zwłoką i tylko na skutek publicznego nacisku.

Chociaż niektórzy mogą być zaskoczeni rezultatem tych badan, to jednak my – w Instytucie Badawczym Dr Ratha – nie jesteśmy. Już ponad 10 lat temu Dr Rath przedstawił naukowe dowody na to, że mechaniczne obniżanie poziomu cholesterolu we krwi nie jest skuteczne w zapobieganiu atakom serca i udarom, a to dlatego, że wysoki poziom cholesterolu jest symptomem a nie przyczyną ataku serca. Poziom cholesterolu we krwi wzrasta w odpowiedzi na strukturalne osłabienie ścian arterii wieńcowych i potrzebę jej biologicznej naprawy. Najczęstszym powodem takiego osłabienia jest niewystarczająca produkcja kolagenu – materiału budulcowego ścian naczyń krwionośnych, która wynika z niewystarczającej ilości mikroelementów w naszej diecie, takich jak: witamina C, aminokwas lizyna, witamina B6, miedź i in. Jeżeli te składniki odżywcze nie są dostarczane z codzienną dietą – inicjuje to naturalną „reperację” naczyń i odkładanie cholesterolu w arteriach serca. Z czasem mechanizm ten prowadzi do częściowego lub całkowitego zablokowania przepływu krwi, a w konsekwencji do ataków serca i udarów mózgu. Szczegóły można znaleźć w książce Dr Ratha
„Dlaczego zwierzęta nie dostają zawałów serca – tylko my ludzie”.

„Cholesterolowa”
teoria ataków serca nie wyjaśnia podstawowych zagadnień kardiologii takich jak dlaczego dostajemy ataków serca, a nie nosa czy innych organów, dlaczego blokady występują w arteriach a nie w żyłach i wiele innych aspektów. Teoria ta jest jedynie użyteczna jako chwyt marketingowy do promowania i rozwoju rynku leków obniżających poziom cholesterolu.

Skoro cholesterol nie może być główną przyczyną ataków serca, to jego obniżenie – bez optymalizacji produkcji kolagenu i zdrowej funkcji ścian arterii – nie może prowadzić do zmniejszenia ryzyka i zapobiegania atakom serca. Jednakże, można to osiągnąć przy pomocy naturalnych składników odżywczych. Nasze badania kliniczne udowodniły, że naturalny program synergii składników odżywczych opracowany przez Dr Ratha może zatrzymać rozwój zwapnienia złogów miażdżycowych w arteriach wieńcowych serca już w ciągu jednego roku! A nawet więcej – udokumentowaliśmy, że składniki odżywcze mogą wywołać naturalny proces cofania się wczesnych złogów w naczyniach serca (J Appl Nutr. 1996). W dodatku nasze badania kliniczne wykazały, że synergia składników odżywczych wspomagających funkcję naczyń krwionośnych może znacznie obniżyć poziom cholesterolu we krwi. Odnosi się to nie tylko do cholesterolu LDL, ale także do „lepkiej” i bardziej niebezpiecznej lipoproteiny Lp-a. Dlaczego jest to możliwe? Dlatego, że składniki odżywcze wpływają na usunięcie przyczyny rozwoju miażdżycy naczyń i ataków serca, a nie tylko ich symptomów.

Możemy zadać sobie pytanie – jaki był cel badań leku Vytorin i dlaczego ogłoszenie wyników było opóźnione o 2 lata przez jego producentów: Merck i Schering-Plough. Oczywiście chodzi o pieniądze! Jeden ze składników Vytorin – statyna sprzedawana na rynku pod nazwą Zocor miała stracić ważność patentową w czerwcu 2006 roku. Producenci wpadli na pomysł połączenia Zocor z innym lekiem obniżającym poziom cholesterolu – Zetią i opatentowania ich kombinacji jako nowego leku o nazwie Vytorin. Mieli oni nadzieję, że prowadzone badania kliniczne wykażą pozytywne działanie Vytorin, co pozwoli na przedłużenie patentu dla Zocoru. Niestety, wbrew założeniom tych farmaceutycznych producentów, rezultaty badań zakończonych w 2006 roku były niezadawalające. Merck i Schering używały różnych zabiegów, aby uzyskane dane nie przedostały się do publicznej wiadomości i udało im się to przez okres ok. 2 lat. W ciągu tego czasu w dalszym ciągu kontynuowano promocję Vytorin, a sam lek był w ciągłej sprzedaży, która przyniosła ponad 4 biliony dolarów (!) dochodu dla Merck i Schering,. Na dodatek firma Merck znalazła drogę, jak wygenerować jeszcze więcej dochodu na Zocorze, którego patent nie mógł być odnowiony. Formuła Zocor została przekazana indyjskiej firmie Dr Reddys Laboratories Ltd., gdzie została licencjonowana jako tzw. „autoryzowany generic”, powiększając w ten sposób dochody ze sprzedaży. Jest to jeszcze jedna zwodnicza praktyka marketingowa. Możesz zadać sobie pytanie – przecież te triki marketingowe są robione naszym kosztem, czy ktokolwiek wziął pod uwagę dobro pacjenta?

Niestety, te skalkulowane podstępy i narażanie zdrowia milionów pacjentów jest czynione w imię zysków. Przypadek z Vytorin nie jest wyjątkiem – jest regułą! Dlatego Dr Rath i my wszyscy walczymy od lat, by zakończyć ten biznes chorób i położyć kres patentowaniu naszego zdrowia i życia. Jak wielu jeszcze ludzi musi zachorować lub umrzeć, zanim ten biznes bez skrupułów się zakończy?! Nie możemy czekać, aż ktoś zrobi to za nas – musimy to zrobić sami!

List ten został wysłany do redakcji The New York Times, USA Today i Business Week.

Wszelkie prawa zastrzeżone / Dr. Rath Health Foundation / Przedstawicielstwo Warszawa, ul Grzybowska 2 Lok 28, 00-131


Sama witamina C pomaga obniżyć cholesterol, ale dopiero jej synergia z innymi mikroelementami otwiera możliwość efektywnej ochrony przed atakiem serca

Dr Aleksandra Niedzwiecki, dr Vadim Ivanov, Dr. Rath Research Institute, Santa Clara, CA 95050

Praca naukowa opublikowana w czerwcu 2008 roku w czasopiśmie Journal of Chiropractic Medicine (1) potwierdziła, że witamina C jest skuteczna w kontrolowaniu stężenia cholesterolu we krwi. Rola witaminy C w metabolizmie cholesterolu była znana od dłuższego czasu, jednak dzięki odkryciom dr Ratha i badaniom prowadzonym w jego Instytucie lepiej zrozumieliśmy, w jaki sposób niedobór witaminy C w synergii z innymi specyficznymi mikroelementami prowadzi do rozwoju chorób serca oraz jak możemy zastosować tę wiedzę dla ochrony naszego zdrowia.

Autor tej pracy, dr Marc McRae (1), przeanalizował 13 randomizowanych badań klinicznych obejmujących 405 pacjentów z wysokim stężeniem cholesterolu we krwi (hipercholesterolemia), którzy otrzymywali witaminę C w dawce wynoszącej co najmniej 500 mg na dobę przez okres od 3 tygodni do 24 tygodni. Efektem tej suplementacji było obniżenie poziomu LDL cholesterolu we krwi o 7,9 mg na dl i korzystny wzrost HDL o 1.1 mg na dl. Suplementacja witaminy C wpłynęła również na obniżenie poziomu trójglicerydów o 8,8%. Autor tej pracy z National University of Health Sciences w Illinois skomentował te wyniki następująco: „Suplementacja witaminy C w dawce wynoszącej co najmniej 500 mg/dobę przez okres minimum czterech tygodni prowadzi do znacznego obniżenia stężenia cholesterolu LDL i trójglicerydów w surowicy.”

Wyniki te nie są zaskoczeniem; potwierdzają wcześniejsze analizy badań klinicznych na temat zmian stężenia cholesterolu we krwi w trakcie stosowania witaminy C przeprowadzone przez dr Harri Hemila z Finlandii (2), jak również obszerne badania prowadzone od wielu lat przez dr Emila Gintera ze Słowacji (3). Chociaż od kilkudziesięciu lat wiadomo, że witamina C jest bezpieczną i skuteczną alternatywą dla szeroko promowanych leków farmaceutycznych obniżających stężenie cholesterolu we krwi, wiedza ta wciąż jest pomijana zarówno w edukacji medycznej, jak i w praktyce klinicznej. I to nie z powodu braku naukowych dowodów.

W jaki sposób witamina C obniża stężenie cholesterolu we krwi

W przeciwieństwie do leków chemicznych, które działają na ściśle określoną reakcję biochemiczną, witaminy i inne mikroelementy wpływają jednocześnie na liczne drogi metaboliczne w komórkach naszego organizmu, a witamina C jest najlepszym przykładem takiego synergistycznego działania. Reguluje ona poziom cholesterolu wpływając zarówno na etapy związane z przemianą cholesterolu, jak i usuwając przyczynę jego zwiększonej produkcji.

1. Jak witamina C wpływa na metabolizm cholesterolu:

- Bezpośrednio hamuje syntezę cholesterolu: Badania naukowe opublikowane już w 1986 roku wykazały, że witamina C reguluje aktywność kluczowego enzymu łańcucha syntezy cholesterolu – reduktazy HMGCoA. W tym działaniu witamina C jest „naturalną” statyną (statyny są to popularne leki hamujące ten sam enzym, ale wywołujące poważne działania niepożądane).

- Zwiększa wykorzystanie cholesterolu przez komórki. Różne badania, włącznie z naszymi własnymi wykazały, że niski poziom witaminy C obniża liczbę receptorów LDL na powierzchni komórek aż o 25 procent. Świadczy to o upośledzonym zużyciu cholesterolu przez komórki, ponieważ im więcej receptorów LDL znajduje się na powierzchni komórek, tym więcej cząsteczek cholesterolu może wejść do ich wnętrza i zostać zużytych, zamiast pozostawać we krwi.

- Chroni komórki przed zniszczeniem: Witamina C jest najważniejszym antyoksydantem we krwi, który jest zdolny do przechwytywania reaktywnych metabolitów tlenu (RMT). Badania wykazały, że witamina ta chroni przed oksydacyjną modyfikacją cholesterolu i w związku z tym przeciwdziała jego szkodliwemu działaniu na naczynia krwionośne.

- Usprawnia metabolizm: Witamina C jest również konieczna do optymalnego działania gruczołu tarczycy, który zarządza procesami metabolicznymi w naszym organizmie, włącznie z metabolizmem cholesterolu.

2. Jak witamina C zmniejsza zapotrzebowanie na cholesterol:

Właściwy mechanizm, który wyjaśnia rolę witaminy C w regulacji poziomu cholesterolu, został zaproponowany przez dr Ratha. Koncept ten sięga do źródła problemu i określa związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy witaminą C, strukturą naczyń krwionośnych i produkcją cholesterolu w wątrobie. Jaki jest ten związek?

Zaczyna się od witaminy C. Chociaż nie jest ona produkowana w naszym organizmie, tym niemniej jest niezbędna do syntezy i właściwej struktury kolagenu, kluczowego białka budującego ściany naczyń krwionośnych, określającego ich spójność, wytrzymałość i elastyczność. Zatem przewlekły, trwający lata, niedobór witaminy C osłabia i upośledza spójność struktury naczyń, w szczególności tętnic mięśnia sercowego poddanych ogromnemu stresowi pompującej akcji serca i ciśnieniu krwi. W rezultacie w tętnicach tych rozwijają się ubytki lub szczeliny, które wymagają biologicznej naprawy. Nasz organizm mobilizuje więc substancje naprawcze, takie jak cholesterol niesiony we krwi w postaci lipoprotein (LDL i Lp-a) w celu wypełnienia i wzmocnienia struktury tych ścian. Daje to początek formowania się złogów miażdżycowych.

Osłabienie naczyń spowodowane niedoborem witaminy C ma również skutek metaboliczny, ponieważ zwiększone zapotrzebowanie na cholesterol prowadzi do podwyższenia jego produkcji w wątrobie i jego poziom we krwi rośnie.

W związku z tym, jedynym skutecznym sposobem, by obniżyć produkcję cholesterolu, jest usprawnienie struktury i funkcji ścian naczyń przez zwiększenie spożycia witaminy C w synergii z innymi mikroelementami. Wymaga to oczywiście czasu, ale jest to naturalna droga do naturalnej normalizacji poziomu cholesterolu.

Skąd taka fascynacja cholesterolem

Już dawno temu badania epidemiologiczne wykazały, że około 50% pacjentów z zawałem mięśnia sercowego lub udarem ma podwyższone stężenie cholesterolu we krwi (prosimy zauważyć, że nie występuje to u drugiej połowy pacjentów!!). Osoby z tą zmianą metaboliczną zwaną hipercholesterolemią mają podwyższone wartości LDL („złego cholesterolu") i obniżone HDL („dobrego cholesterolu") we krwi.

Od kilkudziesięciu lat obniżanie poziomu cholesterolu bez zrozumienia, co tak naprawdę wywołuje jego wzrost, stanowi podstawę rozwoju globalnego rynku farmaceutycznego dla sprzedaży leków obniżających cholesterol. Najbardziej promowane leki dzisiaj to statyny (Simvastatin, Zocor, Lipitor, itp.), które obniżają stężenie cholesterolu w sposób chemiczny hamując kluczowy enzym w procesie syntezy cholesterolu, reduktazę HMG-CoA. Chociaż leki te obniżają stężenie cholesterolu we krwi, ich skuteczność w upośledzeniu wzrostu złogów naczyniowych i tym samym zmniejszeniu ryzyka chorób serca była kwestionowana w wielu badaniach klinicznych (co omówiliśmy wcześniej w oddzielnym artykule ze stycznia 2008: „Dlaczego nie dziwi nas, że leki obniżające poziom cholesterolu nie zmniejszają miażdżycy i ryzyka ataków serca i udarów mózgu!", więcej informacji na stronie: dr-rath-koalicja.pl)

Co więcej, statyny są związane z poważnymi działaniami niepożądanymi, włącznie z ryzykiem śmierci (np. Lipobay), ponieważ prowadzą również do obniżenia zasobów ważnego czynnika bioenergetycznego - koenzymu Q10 - w komórkach. Wynikiem tego są uszkodzenia mięśni (też mięśnia serca) i blokada nerek (6,7). Całkiem prawdopodobne, że masowe stosowanie statyn może być odpowiedzialne za wzrost liczby przypadków niewydolności serca obserwowanych w ostatnich latach, jak również innych poważnych problemów zdrowotnych.

Jedyna skuteczna droga do obniżenia cholesterolu musi łączyć oba aspekty - usprawnienie funkcji naczyń krwionośnych i optymalizacja metabolizmu cholesterolu

Obniżanie stężenia cholesterolu we krwi bez wyeliminowania przyczyny jego zwiększonej produkcji w wątrobie jest podejściem niepełnym i nie prowadzi do eliminacji ryzyka wystąpienia zawałów serca i udarów. Nawet zwane naturalną alternatywą działanie ryżu czerwonych drożdży [red yeast rice], zawierającego niskie dawki lowastatyny i obniżającego produkcję cholesterolu, nie wpływa na wzmocnienie struktury naczyń krwionośnych i nie eliminuje zapotrzebowania na cholesterol w organizmie.

Najbardziej skutecznym sposobem jest kontrolowanie obu procesów, co można skutecznie osiągnąć przez zastosowanie synergii mikroelementów. Dr Rath i nasze badania naukowe wykazały skuteczność działania witaminy C w biologicznej synergii z lizyną i innymi niezbędnymi mikroelementami (8).

Skuteczność synergii mikroelementów została potwierdzona w badaniu klinicznym, które wykazało, że specyficzny zestaw mikroelementów może zatrzymać wzrost zwapnienia blaszek miażdżycowych w tętnicach serca, jak również w indywidualnych przypadkach naturalnie wyeliminować wczesne złogi wapniowe (9). Również udokumentowaliśmy klinicznie, że synergistyczny zestaw składników odżywczych wspomagający czynność naczyń krwionośnych może obniżyć stężenie cholesterolu we krwi. Obejmuje to nie tylko cholesterol LDL, ale również jego bardziej miażdżycogenny typ – Lp-a (10).

Niestety wiedza ta w większości przypadków jest niedostępna dla lekarzy i ich pacjentów jako zagrażająca globalnemu rynkowi leków na obniżenie cholesterolu, który zapewnia miliardy dolarów zysku dla przemysłu farmaceutycznego i jego udziałowców. Ofiarami tego są nie tylko pacjenci, ich rodziny, lekarze i miliony ludzi na całym świecie; jego ofiarą jest również prawda naukowa.

Literatura:
1. McRae M.P. ” Suplementacja witaminy C obniża poziom cholesterolu LDL i trójglicerydów w surowicy: metaanaliza 13 randomizowanych kontrolowanych badań
Journal of Chiropractic Medicine, 2008; 7, 48-58
2. Hemila H,. Witamina C i plazma cholesterol. Przeglad. Crit Rev Food Sci Nutr.
1992; 32,33-57.
3. Ginter E, Bobek P, et al.Witamina C w kontroli hypercholesterolemii u ludzi.
International Journal for Vitamin and Nutrition Research 1982; 23:137-152.
4. Harwood HJ Jr, Greene YJ, et al. Hamowanie aktywności ludzkiej reduktazy 3-
hydroxy-3-metyloglutarylo Koenzymu A przez kwas askorbinowy. Działanie przez wolny-rodnik mono dehydro-ascorbinianu. Journal of Biological Chemistry, 1986; 261:7127-7135.
5. Rath M. „Dlaczego zwierzęta nie dostają zawału serca, tylko my ludzie”,
MRPublishing, 2001
6. Marcoff L, Thompson PD. Rola Koenzymu Q10 w miopatii związanej ze
statynami: Przegląd. Journal of American College of Cardiology, 2007;
49, 2231-7.
7. Young JM, Florkowski CM, et al. Wpływ suplementacji koenzymu Q(10) na
mialgie indukowaną przez simwastatynę. American Journal of Cardiology. 2007;
100:1400-3.
8. Niedzwiecki A, Gadzala M, Rath M, “Jak normalizować cholesterol
współdziałając z twoim organizmem, nie przeciwko niemu” , Dr Rath Research Institute, 2008 w druku
9. Rath M, Niedzwiecki A. Program suplementacji naturalnej hamuje progresję
wczesnych stadiów arteriosklerozy naczyń wieńcowych udokumentowaną przez ultraszybką tomografię (UCT). Journal of Applied Nutrition, 1996; 48, 68-78
10. Zdrowie kom
órkowe i problemy metabolizmu tłuszczy, Cellular Health Comm.
2001, 1, 10-11

Źródło: KLIKNIJ TUTAJ
Lek na raka odkryty...
Mr.Drwalu • 2013-02-14, 20:43


Przełom w badaniach.

Po raz pierwszy w historii ludzkości ma miejsce odkrycie, które umożliwi opanowanie raka za pomocą naturalnych leków. W kalifornijskim Instytucie Medycyny Komórkowej stworzono preparat hamujący przerzuty i niszczący guzy nowotworowe.

Raport podsumowujący nowatorskie badania naukowe pojawił się niedawno na rynku polskim w formie książki pt. Zwycięstwo nad rakiem. Niewyobrażalne stało się możliwe. Pierwszy z autorów, dr Matthias Rath, odkrył nowe, naturalne sposoby opanowywania raka. Dr Aleksandra Niedzwiecki, szefowa Instytutu Medycyny Komórkowej Doktora Ratha, koordynowała badania naukowe związane z przełomowym odkryciem. Postęp w kontroli i ostatecznej eliminacji raka oparty jest na nowym zrozumieniu decydującej roli mikroelementów w tym procesie. Co może wydać się zadziwiające, kluczowego odkrycia dokonano ponad 20 lat temu, a mimo to niewielu lekarzy i pacjentów jest tego świadomych! Autorzy tłumaczą: „Nasze ówczesne wysiłki mające na celu przekonanie wielkich koncernów farmaceutycznych do poświęcenia się zadaniu eliminacji epidemii raka okazały się bezowocne. Z dzisiejszej perspektywy taki obrót spraw nie wydaje się dziwny: odkrycia te zagrażały bowiem wartemu miliardy dolarów rynkowi leków stosowanych w chemioterapii”.

Dwukrotny noblista dr Linus Pauling, z którym współpracował dr Rath, przed śmiercią skierował do niego pamiętne słowa: „O twoje odkrycia będą toczyć się wojny”. Ta wojna trwa od dwóch dekad. Przebiega według schematu, o którym Artur Schopenhauer napisał: „Każda prawda przechodzi trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, następnie gorliwie zwalczana, ostatecznie zaś akceptowana jako coś oczywistego”. Gdy dekadę temu zespół dr Ratha i dr Niedzwiecki postanowił podzielić się ze światem zbawienną wiedzą publikując informacje o swym przełomowym odkryciu na łamach „USA Today”1, największej gazety świata, batalia przybrała na sile. W ciągu ostatnich dziesięciu lat lobby farmaceutyczne złożyło ponad 100 pozwów w związku z opisywanym przełomem. Wszystkie daremne. Ale czego nie da się podważyć, można jednak zlekceważyć. To powód, dla którego nad jednym z najważniejszych odkryć w historii medycyny wciąż zalega cisza. Choć trzeba przyznać, że coraz częściej przerywana…

Fakty nie do zignorowania

W XXI wieku epidemia raka nie tylko nie została opanowana, ale wręcz rozprzestrzenia się z niewiarygodną siłą. Co roku ginie z jej powodu blisko osiem milionów ludzi — z powierzchni ziemi znika wielka metropolia. W ciągu półwiecza rak zabrał z tego świata 300 milionów istnień ludzkich — to cała populacja Stanów Zjednoczonych. Jeszcze 30 lat temu o tym, że zaatakował ich nowotwór złośliwy, dowiadywało się rocznie 65 tys. Polaków, dziś jest to ponad 140 tys. Jak doniósł „Lancet Oncology”, za 20 lat zapadalność na raka ma wzrosnąć nawet o 75 proc. „Walczyliśmy z rakiem… i rak zwyciężył” — napisał cztery lata temu „Newsweek”, dochodząc do wniosku, że „po wydaniu miliardów na badania i po dziesięcioleciach terapii na chybił-trafił nadszedł czas, by przemyśleć na nowo strategię wojny z rakiem”2.

Tę strategię postanowił zmienić dr Matthias Rath, skupiając się na naturalnych mechanizmach walki z nowotworem. W miejsce niekontrolowa­nego i mało skutecznego zabijania komórek przy użyciu toksycznych chemikaliów i czynników radioaktywnych proponuje zasadę regulacji komórek raka przy użyciu naturalnych mikrosubstancji. Takie podejście — jak dowodzą wieloletnie badania — skutkuje zahamowaniem wzrostu guzów nowotworowych, zahamowaniem przerzutów, enkapsulacją nowotworów oraz selektywną eliminacją komórek rakowych (bez uszkadzania komórek zdrowych). Efekty terapii są długotrwałe, a ich ceną nie jest cierpienie i dramatyczny spadek jakości życia pacjentów. I co nie mniej istotne, koszty leczenia w porównaniu z terapią onkologiczną są o niebo niższe, co pozwoliłoby zachować budżety państw w całkiem dobrym stanie.

Istota przełomu

Raka powoduje wiele czynników, ale dla wszystkich typów nowotworów istnieje jeden mechanizm wspólny — trawienie tkanki łącznej otaczającej komórkę rakową. Artykuł na ten temat dr Rath i dr Pauling opublikowali w 1992 roku, wykazując, że ten kluczowy w rozwoju raka mechanizm można powstrzymać za pomocą naturalnych substancji3. Przez kolejnych 10 lat koncerny farmaceutyczne prześcigały się w poszukiwaniu syntetycznych substancji blokujących ten mechanizm, które mogłyby opatentować. Ten wyścig opisała nawet prasa4. Jednak odniosły porażkę i wycofały się z badań. Następne 10 lat to walka koncernów z naukowcami, by zdyskredytować wyniki ich badań. Bez skutku.

Podstawowy warunek dla mnożenia się i inwazji komórek rakowych, przerzutów i przekształcania się raka w śmiertelną chorobę to przebicie się przez otaczającą komórkę tkankę łączną (kolagen). Jak komórki rakowe tego dokonują? Poprzez niekontrolowany proces produkcji enzymów. Te niewielkie proteiny pełnią funkcję „biologicznych nożyc”, pozwalając komórkom nowotworowym na przemieszczanie się w organizmie. Im więcej enzymów wyprodukuje dana komórka rakowa, tym bardziej agresywna i złośliwa jest choroba nowotworowa. Wszystkie komórki rakowe, niezależnie od organu, z którego pochodzą, wykorzystują te same enzymy trawiące kolagen. Co ciekawe, owe „biologiczne nożyce” (enzymy) nie ograniczają swojego działania tylko do komórek rakowych. Ten sam proces odbywa się w warunkach normalnych (fizjologicznych) — taki mechanizm wykorzystują np. komórki krwi (leukocyty), by chronić nasze ciało przed infekcjami, czy komórki jajowe w procesie owulacji. Różnica polega na tym, że w normalnych warunkach produkcja enzymów trawiących kolagen jest kontrolowana (ustaje, gdy leukocyty przedostaną się do miejsca infekcji, by walczyć z bakterią lub wirusem, lub gdy komórka jajowa od­dzieli się od ściany jajnika), a w przypadku raka nie podlega żadnej regulacji — trwa w nieskończoność. W celu zwiększenia niszczycielskiego efektu enzymy te aktywują się wzajemnie, formując biologiczną reakcję łańcuchową.

Dlaczego pewne rodzaje raka występują częściej?

Imitowanie przez komórki rakowe fizjologicznych mechanizmów wyjaśnia, dlaczego rak jest tak agresywną chorobą, i pomaga zrozumieć, dlaczego niektóre rodzaje nowotworów występują częściej niż inne. Dotyczy to zwłaszcza żeńskich organów płciowych, które w ciągu całego życia kobiety przechodzą w sposób cykliczny zmiany funkcjonalne (hormonalne) i strukturalne: piersi (laktacja), jajników (owulacja), macicy (ciąża) i szyjki macicy (poczęcie). Z męskich organów z tego samego powodu najbardziej narażone na rozwój raka są prostata (produkcja spermy) i jądra (produkcja plemników). Zarówno żeńskie, jak i męskie hormony płciowe stymulują produkcję enzymów trawiących kolagen w organach rozrodczych. Podwyższony poziom tych hormonów — bądź to w wyniku ich zwiększonej produkcji przez organizm, bądź w wyniku działania leków (antykoncepcja, hormonalna terapia zastępcza) — zwiększa ryzyko raka organów rozrodczych.

Innym organem, w którym często rozwija się nowotwór, są kości. Ten rak atakuje zazwyczaj dzieci i młodzież. To właśnie kości przechodzą najintensywniejsze przemiany w okresie dorastania. Ich wzrost wymaga wysokiej aktywności enzymów trawiących kolagen, gdyż włókna kolagenu stanowią podstawowy fundament dla ich mineralizacji. Kości wydłużają się głównie w miejscach szczytowych, czyli w okolicach stawów — to tłumaczy, dlaczego właśnie w tych miejscach mają swój początek nowotwory kości.

Kolejną często spotykaną formą raka jest białaczka. Jednak pacjenci nie umierają głównie z powodu nadprodukcji leukocytów, ale w wyniku blokowania przez nie przepływu krwi i zaczopowania funkcji organów.

Jak rozsiewa się rak

Najważniejszym mechanizmem jest zdolność komórek raka do trawienia otaczającej ich tkanki łącznej i tworzenia w ten sposób drogi do przerzutów na inne organy (metastaza). Innym mechanizmem jest niekończące się namnażanie komórek prowadzące do wzrostu guzów — powodem ich nieśmiertelności jest zmiana biologicznego „oprogramowania” w jądrze komórki. Trzeci mechanizm to angiogeneza, czyli formowanie się nowych naczyń krwionośnych odżywiających nowotwór. Skuteczne zablokowanie nawet jednego z tych mechanizmów wystarcza do opanowania raka. Badania prowadzone przez zespół dr Ratha i dr Niedzwiecki potwierdziły, że pewne mikroelementy (witaminy, pierwiastki, aminokwasy, fitozwiązki) w synergistycznym powiązaniu blokują wszystkie mechanizmy rozwoju raka.

Święty Graal medycyny znaleziony

Natura sama dostarczyła badaczom dwóch dużych grup cząsteczek zdolnych do blokowania mechanizmu rozpuszczania kolagenu. Pierwsza to wewnętrznie produkowane blokady enzymatyczne, które natychmiast zatrzymują działanie enzymów trawiących kolagen. Druga grupa to substancje dostarczane z zewnątrz — w diecie lub w formie suplementów — ważne szczególnie wtedy, gdy szwankuje „blokada wewnętrzna”.

Najważniejsze dla naszego zdrowia, w tym dla zdrowia kolagenu, okazały się witamina C i aminokwas L-lizyna. Żadnej z tych substancji nie produkuje nasz organizm i muszą być dostarczane z zewnątrz. Jednak współczesna dieta nie zawiera ich wystarczających ilości, zatem suplementacja staje się niezbędna. Lizyna hamuje niszczenie tkanki łącznej, powstrzymując trawienie kolagenu; jednocześnie stanowi podstawowy budulec kolagenu w naszym organizmie. Witamina C stymuluje produkcję nowych cząsteczek kolagenu i wzmacnia tkankę łączną. Trzecią substancją, która silnie wpływa na strukturę kolagenu, jest aminokwas L-prolina. W przeciwieństwie do lizyny jest wytwarzana w naszym organizmie, ale w ograniczonej ilości. W przypadku chorób przewlekłych związanych z enzymatyczną degradacją kolagenu organizm może mieć ograniczoną zdolność syntezy proliny. Konsekwencją jej niedoboru jest osłabienie tkanek, co z kolei ułatwia rozwój choroby.

Ostatnia dekada badań pozwoliła na odkrycie innych specyficznych mikroelementów zwiększających skuteczność wymienionych wyżej podstawowych substancji w walce z rakiem. W skład opracowanego przez zespół badaczy z Kalifornii naturalnego leku weszły: polifenole (wyciąg z zielonej herbaty EGCG oraz kwercetyna, która okazała się niezbędnym składnikiem synergii), minerały (selen, miedź, mangan) i kolejne dwa aminokwasy — L-arginina oraz N-Acetylocysteina (NAC). Przebadane substancje okazały się ważne nie tylko w hamowaniu procesów trawienia kolagenu i wytwarzaniu tkanki łącznej, ale także w hamowaniu formowania się nowych naczyń krwionośnych guza (angiogeneza) i indukowaniu śmierci komórek raka (apoptoza). Kluczową zasadą w opracowaniu leku była zasada synergii — kombinacja dobranych mikroelementów podawanych w umiarkowanych dawkach jest skuteczniejsza niż pojedyncza substancja stosowana nawet w dużych ilościach.

Rozległa seria eksperymentów obejmowała badania in vitro (na komórkach), in vivo (na żywych organizmach) oraz kliniczne (na pacjentach — w toku). Dowiedziono, że mikroelementy są zdolne do zatrzymania inwazji wszystkich przetestowanych typów komórek raka, czyli ponad 40 odmian. Jedyną różnicą była ilość podawanych substancji. W przypadku raka piersi i chłoniaka Hodgkina całkowitą inhibicję uzyskano przy niskim stężeniu mikroelementów; w przypadku raka płuc, okrężnicy, szyjki macicy, jąder, trzustki, czerniaka, kostniakomięsaka i chłoniaka nieziarnicznego — przy umiarkowanym stężeniu; wysokie stężenie mikroelementów było konieczne do zwalczenia raka wątroby, pęcherza moczowego, nerki, jajników, prostaty, krwi i mózgu. (Wszystkie wyniki badań są dostępne online: drrathresearch.org).

Czekając na prawdę

150 lat temu Ludwik Pasteur odkrył, że mikroorganizmy są przyczyną chorób zakaźnych. Jego teorię zaakceptowano dopiero ćwierć wieku później. James Lind czekał 40 lat, by uznano jego odkrycie dotyczące zbawiennego wpływu owoców cytrusowych na szkorbut. Teraz sytuacja jest trudniejsza, bo walka nie dotyczy tylko naukowego status quo, ale korporacyjnych zysków. Słusznie w posłowiu książki napisał związany z fundacją doktora Ratha August Kowalczyk, zmarły niedawno znany aktor, reżyser i działacz społeczny: „Autorzy tej ewangelii zdrowia sami, bez nas, są jedynie pedagogami, mentorami, ideologami. Z nami — bojownikami zmierzającymi do ostatecznej rozprawy, by na zawsze zwyciężyć warunki, jakie pozwoliły na odrodzenie choroby”.

Wiktor Hugo był pewien, że żadna armia nie jest w stanie zatrzymać idei, której czas właśnie nadszedł. Ale bez zaangażowanych w walkę o prawdę ludzi, nas, żadna idea nie ma szans.

Źródło: KLIKNIJ TUTAJ
Najlepszy komentarz (67 piw)
Bewup • 2013-02-14, 20:51
podobnie jest z lekiem na uzależnienia od narkotyków wytwarzanym z roślinek z południowej Afryki. Za chuja nie wejdzie do powszechnego użytku, bo jacyś decydenci straciliby wagony szmalu. Tak samo jest z samochodami napędzanymi wodą - BMW stworzyło takie auto mające praktycznie te same osiągi co samochód z silnikiem spalinowym, ale rynek by się załamał, gdyby spadło zainteresowanie ropą. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale jak czytam tego typu artykuły to się po prostu wkurwiam
Szklana plaża w Kalifornii
Darzla • 2013-01-17, 19:51
W Północnej Kalifornii niedaleko miasta Fort Bragg znajduje się niezwykła plaża. Jej największą atrakcją są kawałki szkła wyszlifowane przez fale morskie. Szkiełka trafiły tam wraz z gruzem po wielkim trzęsieniu ziemi w San Francisco z roku 1906.

Reszta w komentarzach

Źródło
Najlepszy komentarz (32 piw)
sir_Alex • 2013-01-17, 22:15
Zgon14 napisał/a:

Z gruzem powiadasz?



gruz pewnie zeżarli cyganie, a szkło zostalo