Sytuacja z przedszkola Mojej Panny.
Moja Luba ma przyjebane w grupie dziecko, które ryczy nawet, gdy puści bąka ono albo ktoś obok.
Gdy kolejny raz przybiegło z glutem po pas, Moja zapytała:
- Co się stało?!
Dzieciak: - Zrzygałem się trochę...
Moja: - GDZIE?!?!?!
Dzieciak: - tam (pokazuje dywan), ALE WCIĄGNĄŁEM WSZYSTKO!
... Dzień jak co dzień ze szczylami, ale obiad mi nie wszedł tak łatwo jak bez tej historii...
Moja Luba ma przyjebane w grupie dziecko, które ryczy nawet, gdy puści bąka ono albo ktoś obok.
Gdy kolejny raz przybiegło z glutem po pas, Moja zapytała:
- Co się stało?!
Dzieciak: - Zrzygałem się trochę...
Moja: - GDZIE?!?!?!
Dzieciak: - tam (pokazuje dywan), ALE WCIĄGNĄŁEM WSZYSTKO!
... Dzień jak co dzień ze szczylami, ale obiad mi nie wszedł tak łatwo jak bez tej historii...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (104 piw)
A................h
• 2013-04-05, 21:15
Twoja dziewczyna chodzi do przedszkola? Rodzice tej dziewczynki wiedzą, że ją nachodzisz?