Pod koniec niedzielnej mszy jeden z wiernych wstaje i głośno mówi:
- Proszę księdza, takiego zajebistego kazania w życiu nie słyszałem.
- Dziękuje, synu - odpowiada ksiądz. Jednak muszę poprosić cię, abyś nie używał przekleństw w domu bożym.
- Przepraszam księdza, nie mogłem się powstrzymać. Kazanie naprawdę było zajebiste!
_ Synu,nie używaj przekleństw w kościele.
- No dobrze.......Ale powiem jeszcze tylko, że kazanie było tak zajebiste, że dałem na tacę 1000 złotych.
Ksiądz:
- Ooo, kurwa! to zajebiście!!!
- Proszę księdza, takiego zajebistego kazania w życiu nie słyszałem.
- Dziękuje, synu - odpowiada ksiądz. Jednak muszę poprosić cię, abyś nie używał przekleństw w domu bożym.
- Przepraszam księdza, nie mogłem się powstrzymać. Kazanie naprawdę było zajebiste!
_ Synu,nie używaj przekleństw w kościele.
- No dobrze.......Ale powiem jeszcze tylko, że kazanie było tak zajebiste, że dałem na tacę 1000 złotych.
Ksiądz:
- Ooo, kurwa! to zajebiście!!!