Historia znaleziona w czeluściach internetu.
Dla lepszego efektu będę pisał w pierwszej osobie.
Dzień wypłaty.
Postanowiłem udać się do baru i trochę się upodlić.
Pijąc czwarte piwo spotkałem całkiem ładną laskę.
Po krótkiej rozmowie zaprosiłem ją do siebie. Usiedliśmy na kanapie, wypiliśmy po lampce wina.
Dziewczyna powiedziała, e musi na chwilę skoczyć do toalety.
Wszystko szło tak jak zaplanowałem. Wiedziałem co będzie potem więc pobudziłem trochę swoje dolne partie.
Po chwili dziewczyna wyszła z toalety z dziwną miną i powiedziała, że niestety nie może zostać i szybko wyszła.
Wkurwiłem się, bo ja już gotowy a ona się zmyła.
Postanowiłem dokończyć sam.
Po wszystkim poszedłem się oczyścić do łazienki.
Wszedłem i mój wkurw osiągnął poziom stratosfery.
W muszli znajdował się wielki balas. Kłoda długości łokcia.
Laska po prostu przyszła się do mnie wysrać i w dodatku nie spuściła wody.
Po 3 sekundach wkurwiłem się jeszcze bardziej ale tym razem na siebie.
Z rana ja srałem ale odcięli mi wodę...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis