#kibel
Zabytkowy cmentarz między ulicami Ogrodową, Kościuszki i Słowackiego w Brzesku jest od kilku lat miejscem libacji alkoholowych. Dochodzi wręcz do dantejskich scen. Miejscowi kloszardzi śpią na płytach nagrobnych, wyrzucają puste puszki i butelki obok mogił, a nawet załatwiają swoje potrzeby na pomnikach.
Policja już od dawna zdaje sobie sprawę z wagi problemu. Niestety, zlokalizowana w samym centrum Brzeska nekropolia to dla osób z nizin społecznych doskonałe miejsce do spędzania wolnego czasu. Można się tam schować w taki sposób, że z ulicy nikt nie jest w stanie dojrzeć raczących się alkoholem mężczyzn. Poza tym doskonale widać osoby wchodzące przez bramy cmentarza, więc w każdej chwili można uciec przed nadejściem mundurowych. W pobliżu cmentarza znajduje się sklep monopolowy. Sama nekropolia jest dostępna całą dobę, nikt nie zamyka jej na noc.
źródło: super express
Teren zaminowany
Jedną suke nosi, druga ma chwilę dla siebie
Akcja z Hong Kongu.
duża golonka dla grubego...
Co do murzynów opowiem wam taka szkolna przygodę mojego kolegi. Ogólnie murzyni to kurwy i tyle. Nie każdy ale większość. Pracuje w Irlandii jakieś półtora roku. W firmie gdzie się spawa tanki, fremy itp.. poznałem ziomeczka z Polski co mieszka tu ponad 10lat na miejscu. Przyjechał za nastolatka więc poszedł do szkoły. Ogólnie gość w porządku, charakterniak. Więc poszedł do Irlandzkiej szkoły i zaraz na starcie miał taką o to przygodę z trzema murzynami w kiblu ot tak z nienacka wzięli i we dwóch go trzymali a trzeci go okładał. We trzech. A że chłop nie jest pizda to później po kolei ich eleminowal. To mówił, że pojedynczo to dwóch się popłakała, jeden jakiś tam próbował opór stawiać ale mu nie wyszło. Później już miał spokój do końca szkoły. Murzyny to kurwy są. Koniec historii.
I bez tej historyjki wiadomo że czarnuchy to kurwy. Nikomu tutaj nie trzeba tego udowadniać.
Zgubił chodak. Bęc!