Lądowanie 10/10
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 11:50
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 9:58
#koledzy
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tego pięknego sobotniego popołudnia naszła mnie myśl, aby podzielić się z Wami, drodzy sadole, historią która przydarzyła mi się ostatniego lata.
Delegacja. 7 osobowy Fiat Ducato z kompletem osób, frunie przez Polskę. Siedziałem na tylnych siedzeniach wraz z trzema innymi kolegami aż tu nagle jeden z nich (siedzący obok mnie) zasadził głośnego bącura. To był jeden z tych naprawdę głośnych (nie wiem, czy nie poszło z gruzem). Ciśnienie musiało mieć spore bo przysiągłbym, że widziałem odrzut. Reakcja pasażerów standardowa. Prewencyjnie każdy chowa nos w koszulkę bo woli wąchać swój smród spod pachy niż zawartość jelit kolegi obok. Kolega-sprawca wszystkich uspokaja bo przecież powszechnie wiadomo, że "głośne nie śmierdzą". Prawda to, ale jako, że siedziałem tuż obok postanowiłem wykorzystać sytuację i podłączyłem się do dzieła, dodając swój wkład.
Bezszelestnie.
W końcu rozeszło się po samochodzie - i faktycznie - było przed czym chować nozdrza. Zapach rozkładu połączony z sierpniowym upałem i sporą wilgotnością powietrza tworzył zacny bukiet smrodu. Musiała to być zasługa kebaba opanowanego przed wyjazdem. Kolega który pierwotnie rozluźnił jelita siedział zadowolony. Wręcz żądny pochwał. Gdy sam poczuł mój wkład, rzekł: -"No, ten mi się udał". A gdy go uświadomiłem (bo nie mogłem już trzymać tego tylko dla siebie) minę miał nietęgą. Powiedział smutnie:
- Mogłeś powiedzieć wcześniej to bym się tak nie delektował....
Przyznam, że byłem wtedy z siebie dumny.
Delegacja. 7 osobowy Fiat Ducato z kompletem osób, frunie przez Polskę. Siedziałem na tylnych siedzeniach wraz z trzema innymi kolegami aż tu nagle jeden z nich (siedzący obok mnie) zasadził głośnego bącura. To był jeden z tych naprawdę głośnych (nie wiem, czy nie poszło z gruzem). Ciśnienie musiało mieć spore bo przysiągłbym, że widziałem odrzut. Reakcja pasażerów standardowa. Prewencyjnie każdy chowa nos w koszulkę bo woli wąchać swój smród spod pachy niż zawartość jelit kolegi obok. Kolega-sprawca wszystkich uspokaja bo przecież powszechnie wiadomo, że "głośne nie śmierdzą". Prawda to, ale jako, że siedziałem tuż obok postanowiłem wykorzystać sytuację i podłączyłem się do dzieła, dodając swój wkład.
Bezszelestnie.
W końcu rozeszło się po samochodzie - i faktycznie - było przed czym chować nozdrza. Zapach rozkładu połączony z sierpniowym upałem i sporą wilgotnością powietrza tworzył zacny bukiet smrodu. Musiała to być zasługa kebaba opanowanego przed wyjazdem. Kolega który pierwotnie rozluźnił jelita siedział zadowolony. Wręcz żądny pochwał. Gdy sam poczuł mój wkład, rzekł: -"No, ten mi się udał". A gdy go uświadomiłem (bo nie mogłem już trzymać tego tylko dla siebie) minę miał nietęgą. Powiedział smutnie:
- Mogłeś powiedzieć wcześniej to bym się tak nie delektował....
Przyznam, że byłem wtedy z siebie dumny.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najlepszy komentarz (130 piw)
GlassEdi
• 2016-03-12, 19:11
Człowiek sukcesu
Ponoć po mocarzu albo innym konkrecie
Najlepszy komentarz (113 piw)
szmiglo
• 2016-02-15, 15:20
Chujowych czasów dożyliśmy.
Różnie się w życiu działo, ale jak człowiekowi się po wódce noga powinęła to kumple zawsze pomogli i do domu bezpiecznie doprowadzili, a nie kręcili filmiki kalkulatorami.
Różnie się w życiu działo, ale jak człowiekowi się po wódce noga powinęła to kumple zawsze pomogli i do domu bezpiecznie doprowadzili, a nie kręcili filmiki kalkulatorami.
Ale smaczne.. a jednak nie
Całkiem oryginalny pomysł.
Najlepszy komentarz (208 piw)
Misiek_KRK
• 2016-01-25, 9:39
grunt to mieć fajnych i zaufanych przyjaciół
Dwaj dobrzy koledzy rozmawiają na luźne tematy, nagle jednego olśniło:
-Ty stary ile żeśmy zioła już wyjarali, pomyśl ile kasy na to poszło.
-No... a ile za tą kasę można było by kupić zioła....
-Ty stary ile żeśmy zioła już wyjarali, pomyśl ile kasy na to poszło.
-No... a ile za tą kasę można było by kupić zioła....
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najważniejszy jest dobry rozpęd
Jak się ma takich kolegów to po co komu wrogowie
Najlepszy komentarz (97 piw)
tomilol
• 2016-01-18, 12:51
Oj tam oj tam, niby skurwysyństwo ale jakie śmieszne
Jak dobrze, że są koledzy.
Najlepszy komentarz (86 piw)
miczel1
• 2016-01-07, 19:24
Gdzie Ty widzisz kolegów? Się kolega upija to się go kładzie spać a nie w huja wali:)
Już nie mam
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów