Pewien mężczyzna przez całe życie nie był w kościele, więc pewnego dnia żona powiada:
-Dam ci 10 tysięcy jeśli pójdziesz dzisiaj do kościoła!
-Dobra!
Długo nie wracał więc żona zaczęła się o niego martwić. Idzie więc do kościoła, patrzy, a tam mąż chodzi od ławki do konfesjonału, od konfesjonału do zakrystii, więc go pyta:
-Co tak łazisz zamiast wracać do domu?
a mąż na to:
-Ty czekaj bo była zrzuta, a ja dalej nie wiem gdzie piją.
-Dam ci 10 tysięcy jeśli pójdziesz dzisiaj do kościoła!
-Dobra!
Długo nie wracał więc żona zaczęła się o niego martwić. Idzie więc do kościoła, patrzy, a tam mąż chodzi od ławki do konfesjonału, od konfesjonału do zakrystii, więc go pyta:
-Co tak łazisz zamiast wracać do domu?
a mąż na to:
-Ty czekaj bo była zrzuta, a ja dalej nie wiem gdzie piją.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Dzięki, już myślałem, że nie przeczytałem.