#kraków

Punki chciały zajebać drożdżówki,precle,mielonki oraz bigos w słoikach. Studenci AGH pozbyli się intruzów z akademika rzucając w nich mydłem i szamponami bambino. Zamieszki przeniosły się na zewnątrz wody do mydła dodała policja - doszło do zamieszek.



* 3 osoby zostały umyte reszta poszła na studia dostała pracę w korporacji i teraz się śmieje, że kiedyś tam była.

Do taksówki w Londynie wsiada skłócona para Polaków. Nie odzywają się.
Taksówkarz próbuje zagaić rozmowę. Angielski zna tylko mężczyzna.
T: Where are you from? - pyta faceta
M: I'm from Warsaw.
T: Oh - I know this city, I have been there last year. Wonderful city, beautiful girls. I have had there the best sex in my life!
K: Co się pytał?
M: Pytał skąd jestem. Mówi, że był w Warszawie i mu się bardzo podobało.
T: Where is she from?
M: She's from Cracow.
T: Oh - I know this city, too. I have had the worst sex in my life
there! Terrible.
K: Co mówił?
M: Powiedział, że skądś Cię zna.

Proponuję mały zlocik sadystów z małopolski (nie tylko Krakowa i okolic). Naturalnie zaproszeni są też wszyscy spoza okręgu małopolskiego

Wstępna koncepcja wygląda tak:

Miejsce: Kryspinów/Tyniec
Czas: Pierwszy/drugi weekend września 2010
W planie: Grill/ognisko

Ze względu, że jest to tylko wstępny plan, jest on całkowicie plastyczny pod kątem terminu, miejsca i atrakcji.

Więc jestem otwarty na wszelkie propozycje, ale zanim cokolwiek będziemy organizować, podstawowe pytanie:
Ile osób byłoby zainteresowanych?

Dwie babcie się biją, a typ to nagrywa i się chihra.

Always look on the bright side of life....

Lany Poniedziałek trochę w innym wykonaniu



Ataki prosto z Jeepa butlą z wodą sodową na przypadkowych przechodniów
Proponuje oglądać filmik do samego końca ,akcja od 0:40

Sylwester Kraków 2009 Przystanek 'Dworzec główny' na basztowej. Film kontrowersyjny. Zakochana para niczego sobie się zabawia.

Wcinając śniadanko i popijając herbatką natrafiłam na takiego oto newsa

Na karę 10 lat pozbawienia wolności skazał krakowski sąd 38-letniego historyka sztuki Macieja P. za zabójstwo żony, obywatelki Indii.
Sąd uznał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości, a wyrok jest adekwatny do stopnia jego winy.

Do zabójstwa doszło w maju 2008 roku w niewielkiej miejscowości koło Wieliczki (Małopolskie). Podczas małżeńskiej kłótni mężczyzna kilkakrotnie uderzył żonę siekierą w głowę. Później zakopał jej ciało w przydomowym ogródku.

Po zabójstwie Maciej P. próbował upozorować zaginięcie małżonki: spalił jej dokumenty i karty płatnicze, a następnie zgłosił jej zaginięcie. W trakcie przeszukania ich domu policjanci w wielu miejscach odnaleźli brunatne plamy, których pochodzenia gospodarz nie potrafił wytłumaczyć. W końcu przyznał się do zabicia żony i wskazał miejsce ukrycia ciała.

W złożonych wyjaśnieniach oskarżony tłumaczył, że feralnego dnia doszło do kolejnej kłótni między małżonkami. Żona go wyzywała, a on wyszedł na zewnątrz, aby się uspokoić. Po powrocie do domu wyzwiska się powtórzyły, wtedy "coś w niego wstąpiło", chwycił wiszącą na ścianie siekierę i zadał żonie kilka ciosów w głowę. Potem zakopał ciało i zacierał ślady zbrodni.

więcej ----> wiadomosci.onet.pl/2681,2112115,krakow_zabil_i_zakopal_zone_z_indii,wy...

Taka fotka na dworcu PKP w Krakowie..
Gdyby codziennie tylko z takiej korzystać można fortunę prze... myć/golić/srać

Niezwykła hojność krakowskich studentów