Patrzcie, głupich nie sieją.
Filmik nagrany na jednej z uczelni nie przysłuży się raczej do popularyzacji spotkań motywacyjnych. Domorośli "eksperci" do poziomu absurdu wynoszą sposoby służące ich zdaniem rozwojowi osobistemu.
Po wykładzie w metrze, kolejny coach zaczyna robić furorę na Youtube. Na spotkaniu w SGH kazał swoim słuchaczom ustawić się wężykiem i uderzać po kolei w twarz. Krzyczał przy tym motywujące hasła. "Nie przygotowuj się", "pozwól sobie płynąc" czy "co ma być to będzie", zachęcał uczestników.
Kiedy wszyscy dostali po policzkach podsumował swoją metodę. – Kto zrozumiał o co kaman? Bałeś się tuż przed a co było w trakcie? - zachęcał. – Kto zauważył że ten ból jest przyjemny? Bo ja tak! - skwitował.
Internauci nie podzielają jednak jego entuzjazmu. Większość uważa, że materiał jest co najmniej kuriozalny. "tego się uczy studentów na SGH za moje podatki? Banda kretynów!",
"ten ból jest przyjemny? masochista?", "do Tworków...".
Coach na razie nie odniósł się do komentarzy ani nagrania. Sądząc po entuzjazmie i liczbie osób, które przyszły na jego spotkanie na uniwersytecie, jego kontrowersyjna metoda może znaleźć grono chętnych, gotowych na dostanie z "liścia".