„Lion Mama”, czyli „Matka Lwica” została oczyszczona z zarzutu morderstwa. Wcześniej sama zeznała, że wielokrotnie ugodziła nożem trzech mężczyzn, którzy dokonywali gwałtu na jej 27-letniej córce. Jeden z ranionych napastników zmarł pod wpływem obrażeń. Aby obronić swoje dziecko, 56-letnia kobieta przebiegła 3 kilometry. Uzbrojona była jedynie w nóż kuchenny, który zabrała z domu. Napastnikom zadawała ciosy tak długo, aż wszyscy osunęli się nieprzytomni na ziemię.
Opisywane zdarzenie miało miejsce 2 września w wiosce Qumbu w Prowincji Przylądkowa Wschodnia w RPA. „Matkę Lwicę” o dokonującym się gwałcie poinformował 18-letni kuzyn ofiary, któremu nie udało się dodzwonić na policję. Sprawa wywołała ogromne poruszenie w całym kraju, a ludzie na ulicach wyrażali poparcie dla dzielnej kobiety i domagali się jej uniewinnienia. Taką też decyzję podjęła w niedzielę krajowa prokuratura, która bez podania przyczyn wycofała wszystkie zarzuty. Rzecznik prokuratury Luxolo Tyadi tłumaczył South Africa's News 24, że nie spodziewał się i tak, aby sprawę mogło zakończyć oskarżenie.
wprost.pl/zycie/10080307/Przebiegla-3-kilometry-by-smiertelnie-dzgnac-...
Łap piwo i leć na główną.